Aktywistki oblały farbą pomnik Syreny. Minister: walczycie ze zmianami klimatycznymi czy z kulturą?

Syrenka została oblana żółtą farbą
Pomnik Syrenki Warszawskiej został oblany żółtą farbą
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
Aktywistki klimatyczne oblały farbą pomnik Syreny nad Wisłą, który jako jeden z nielicznych przetrwał drugą wojnę światową. Policja zatrzymała dwie kobiety. Grozi im nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności. Akt wandalizmu potępili w mediach społecznościowych prezydent stolicy Rafał Trzaskowski i minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. "Kto uderza w kulturę, niszczy najbardziej uniwersalny język ludzkości" - napisał szef resortu kultury.

Do zdarzenia doszło w piątek przed południem. Jak przekazała Komenda Stołeczna Policji, zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło około godziny 10.20. - Dotyczyło dwóch kobiet, które stały na pomniku z rozwieszonym transparentem. Kobiety miały też oblać pomnik nieznaną substancją. Kobiety zostały zatrzymane. Będą wykonywane z nimi czynności procesowe - przekazała nam Barbara Szczerba z Komendy Stołecznej Policji.

Za aktem wandalizmu stoją aktywistki klimatyczne z grupy Ostatnie Pokolenie. Grupa zamieściła film z akcji w mediach społecznościowych. Na nagraniu widzimy dwie młode kobiety, które stoją na zabytkowym pomniku. - To jest alarm, jesteśmy ostatnim pokoleniem - krzyczy jedna z nich.

Po chwili obie wylewają farbę z kubłów na Syrenę. Potem druga kobieta tłumaczy motywy działania. - Dziś jest Dzień Kobiet. Nasze ciężko wywalczone prawa są łamane. A będzie tylko gorzej. Katastrofa klimatyczna to wojny. Wojny to przemoc i gwałty. Nie możemy do tego dopuścić. Będąc tutaj, świętuję Dzień Kobiet. To jest mój sprzeciw. Jesteśmy ostatnim pokoleniem i będziemy o siebie walczyć - mówi.

Pomnik jako jeden z nielicznych przetrwał wojnę

Do sprawy odniósł się rzecznik Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Skoro mowa o zniszczeniu zabytku, to sprawca musi mieć świadomość, że odpowiada z artykułu 108. Ustawy o ochronie zabytków, czyli o zniszczeniu zabytku. W tym przypadku jako poszkodowani zgłosiliśmy o ściganie tego policji - przekazał Andrzej Mizera.

Dodał, że sprawcom będzie można przedstawić zarzut z art. 108 Ustawy o ochronie zabytków ("Kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8" - red.).

- Mówimy tutaj o zabytku, który został wpisany do rejestru zabytków w 1987 roku. Co ciekawe istnieje od 1938 roku i przetrwał drugą wojnę światową - przypomniał rzecznik.

Pomnik autorstwa Ludwiki Nitschowej powstał z inicjatywy ówczesnego prezydenta miasta Stefana Starzyńskiego. Został odsłonięty niedługo przed wybuchem drugiej wojny światowej. Do opracowania głowy i korpusu syreny pozowała studentka etnografii Uniwersytetu Warszawskiego Krystyna Krahelska, harcerka, poetka i żołnierka Armii Krajowej, która walczyła również w Powstaniu Warszawskim. Jest też autorką słynnej pieśni Polski Walczącej "Hej, chłopcy, bagnet na broń"

"Nie ma w stolicy miejsca na akty wandalizmu"

Sprawę skomentował w mediach społecznościowych między innymi prezydent stolicy.

"Mało kto traktuje kwestie klimatyczne tak poważnie jak @warszawa. Ale nie ma w stolicy miejsca na akty wandalizmu. Natychmiast po zakończeniu czynności przez funkcjonariuszy policji miejskie służby rozpoczną czyszczenie pomnika" - napisał na platformie X prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

"Aktywiści zdewastowali pomnik Syrenki. Niedawno przerwali koncert w @WarsawPhil. Potępiam te działania. Kto uderza w kulturę, niszczy najbardziej uniwersalny język ludzkości. Wandalizm to zła strategia walki o lepszą przyszłość. Walczycie ze zmianami klimatycznymi czy z kulturą?" - napisał w mediach społecznościowych kolei minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz.

Ta sama organizacja zakłóciła niedzielny koncert w Filharmonii Narodowej. - To jest alarm. Nasz świat płonie. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną - krzyczały ze sceny aktywistki, trzymając transparent z nazwą grupy. Obie zostały wyprowadzone z filharmonii i wylegitymowane przez policjantów.

Ostatnie Pokolenie to kampania obywatelska, której członkinie i członkowie chcą zmusić rząd, żeby traktował poważnie zdrowie i bezpieczeństwo obywateli w czasach zapaści klimatycznej. Organizacja zrzesza około stu osób.

Czytaj także: