Liczba warszawskich uczniów i uczennic deklarujących uczestnictwo w lekcjach religii gwałtownie spada. Mimo to środki finansowe przeznaczane na pensje dla katechetów rosną - z 48 milionów złotych w 2020 do ponad 52 milionów w 2022 roku. Dlaczego? Jak tłumaczy wiceprezydentka Renata Kaznowska, wynika to z ustawowych podwyżek dla wszystkich nauczycieli.
Z roku na rok liczba uczniów uczęszczających na lekcje religii spada. Taki trend jest obserwowany w całej Polsce, szczególnie wśród osób uczących się w szkołach ponadpodstawowych. Radna Warszawy Agata Diduszko-Zyglewska (Lewica) zapytała w interpelacji do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, czy w związku ze spadkiem zainteresowania katechezą, trudną sytuacją budżetową miasta, a także niską subwencją oświatową przyznaną samorządowi, która nie pokrywa nawet w połowie potrzeb warszawskich szkół, zmniejszone zostały nakłady przeznaczone na finansowanie lekcji religii.
Więcej pieniędzy na pensje dla katechetów
"Ile pieniędzy z budżetu miasta w 2022 roku zostało przeznaczonych na wypłatę wynagrodzeń katechetów w szkołach" - zapytała Diduszko-Zyglewska. W interpelacji zaznaczyła, że w 2020 roku wypłaty dla nauczycieli religii kosztowały miasto 48 milionów złotych. Wskazała, że liczba uczniów uczęszczających na religię spadła w podstawówkach do około 50 procent, a w szkołach średnich - do 26 procent.
Jak się okazało, w ubiegłym roku środki przeznaczone na wynagrodzenia dla katechetów były wyższe niż wcześniej. "Na wynagrodzenia nauczycieli religii w roku 2022 r. m.st. Warszawa wyda około 52,4 mln zł. Kwota ta uwzględnia ustawowej podwyżki wynagrodzenia dla nauczycieli w 2022 r." - napisała w odpowiedzi wiceprezydentka Renata Kaznowska, odpowiedzialna za edukację w mieście. Spadła natomiast liczba etatów dla katechetów z 776 w 2020 roku do 728 w 2022 roku.
Radna zapytała też ilu dyrektorów zwróciło się do biskupów o redukcję godzin religii do jednej tygodniowo, a ilu z nich uzyskało zgodę. Z odpowiedzi Kaznowskiej wynika, że z takim wnioskiem wystąpiło 114 dyrektorów, 111 rozpatrzono pozytywnie.
"Luksus, na który miasta nie stać"
W dobie kryzysu finansowego niektóre samorządy przyjmują uchwały, w których zwracają się do władz centralnych o nieobciążanie ich kosztami za organizowanie katechezy. Na taki ruch zdecydowały się m.in. Częstochowa i Kraków. Zdaniem radnej Diduszko-Zyglewskiej, "opłacanie pensji katechetów, którzy prowadzą zajęcia nieobowiązkowe dla części uczniów jest po pierwsze stwarzaniem nierówności (...), ale także luksusem na który miasta nie stać".
Radna zapytała, czy stolica wzorem innych miast również wystąpi do władz o zwolnienie z finansowania katechezy. W odpowiedzi wiceprezydentka stolicy stwierdziła, że nie jest to możliwe ze względu na obowiązujący w Polsce konkordat.
"Zgodnie z obowiązującym prawem oświatowym zapewnienie kształcenia, wychowania i opieki jest zadaniem oświatowym jednostek samorządu terytorialnego. Nauczycieli religii zatrudnia się zgodnie z Kartą Nauczyciela, natomiast obowiązek prowadzenia lekcji religii w szkołach jest zapisany w konkordacie z 1993 r. Tylko wypowiedzenie umowy między państwem a Watykanem może uruchomić kolejne zapisy w prawie oświatowym" - odpowiedziała Renata Kaznowska.
Odpływ uczniów z lekcji religii
Jak informowała w listopadzie ubiegłego roku "Gazeta Stołeczna", w oparciu o dane przekazane przez ratusz, na lekcję religii w warszawskich szkołach uczęszcza: w klasach 1-4 od 70 do 77 procent uczniów, w klasach 5-8 od 49 do 66 proc. W przypadku uczniów liceów odsetek korzystających z katechezy to 29 procent, natomiast szkół branżowych i techników - zaledwie 23 procent.
Dane zostały opracowane na podstawie ankiet przeprowadzonych przez miejskie Biuro Edukacji na początku września. Jak wynika z badań, często głównym powodem wypisania dziecka z lekcji religii, szczególnie w starszych klasach szkoły podstawowej, jest przeładowany program zajęć.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24