Przedstawicielom Związku Powstańców Warszawskich nie podoba się komercyjne wykorzystywanie znaku Polski Walczącej. Dlatego postanowili opatentować powstańczą "kotwicę" jako znak towarowy.
Powstańcy twierdzą, że znak coraz częściej bywa wykorzystywana komercyjnie w sposób niegodny.
– Nie powinien ukazywać się w formie koszulek, gadżetów czy kubków do kawy – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Andrzej Gładkowski ze Związku Powstańców Warszawskich. – Na początku roku wystąpiłem o rejestrację i ochronę znaku Polski Walczącej w Urzędzie Patentowym. Odpowiedź była pozytywna, ale wymaga szczegółowych ustaleń – dodał.
Urząd nie potwierdza
Informacji tych nie potwierdza jednak odpowiedzialny za patenty urząd.
- Na dzień dzisiejszy nie mam śladu takiego zgłoszenia - zdementował Adam Paukert, rzecznik prasowy Urzędu Patentowego. Jak dodał, nie praktykuje się ochrony patentowej znaków sił zbrojnych i symboli dotyczących obronności.
Wobec pomysłu powstańców zdystansował się także dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Co innego kodeks dobrych praktyk, co innego patent… To nie jest najlepszy pomysł. Poza tym dziś nie da tego przeprowadzić na gruncie prawa – stwierdził Jan Ołdakowski.
Pierwszy krok
Związek nie daje jednak za wygraną.
– Podtrzymujemy tę deklarację. Zależy nam, żeby do opinii publicznej dotarło, że znak jest niewłaściwie stosowany, nadużywany. Wymaga więcej szacunku – wyjaśnił w rozmowie z tvnwarzawa.pl Edmund Baranowski, wiceszef związku. – Na razie dokonaliśmy wstępnych konsultacji, zasygnalizowaliśmy problem. To pierwszy krok. Teraz pracujemy nad regulaminem wykorzystania znaku – podsumował.
bako/mz
Źródło zdjęcia głównego: MPW