"Hańba", "Złodzieje", "Żądamy prawdy o Smoleńsku". Takie hasła towarzyszyły sobotniej manifestacji przed ambasadą Rosji. Demonstranci spalili kukłę Władimira Putina a następnie przeszli przed Belweder i Pałac Prezydencki.
Pod ambasadą demonstrowało około dwóch tysięcy osób. Uczestnicy manifestacji domagali się wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz mordu na polskich oficerach w Katyniu.
"Złodzieje, złodzieje"
Tłum zgromadzony przed ambasadą Rosji skandował: "Hańba!". Jeden z uczestników manifestacji nawiązał do zamiany tablic w Smoleńsku i przypomniał historię kradzieży innego pomnika w czasach PRL.
- Chcę powiedzieć, że to nie pierwsza zbrodnicza kradzież Rosjan. 30 lat temu, gdy na Powązkach Wojskowych stanął z inicjatywy Komitetu Katyńskiego pierwszy w Polsce pomnik, to decyzją władz sowieckiej ambasady usłużni pachołkowie ukradli go. To już druga hańbiąca decyzja. Mija 30 lat. Kłamstwo katyńskie powtarza się – powiedział przez megafon uczestnik manifestacji.
Na te słowa tłum odpowiedział okrzykami: "Złodzieje! Złodzieje!".
Demonstranci trzymali transparenty klubów "Gazety Polskiej" i "Solidarności Walczącej", a także transparenty z hasłami: "Pamięci nie gaście. Mord katyński 1940. Mord smoleński 2010", "Putin morderca, Tusk zdrajca", "Sopot przeprasza za Tuska". Uczestnicy manifestacji przynieśli też kukłę premiera Rosji Władimira Putina, którą później spalili.
Przed Pałac Prezydencki
Demonstranci przeszli wieczorem Alejami Ujazdowskimi i Krakowskim Przedmieściem pod Pałac Prezydencki. Po drodze demonstranci zatrzymali się przed Belwederem, później przeszli przed kancelarię premiera, gdzie skandowali: "Tu mieszka zdrajca". Przed ambasadą amerykańską krzyczeli: "Pomóżcie nam".
Zatrzymali się także przed pomnikiem kardynała Stefana Wyszyńskiego. Tam zmówili modlitwę.
Chcą prawdy o katastrofie
Manifestacja była protestem przeciwko temu, jak prowadzone jest śledztwo smoleńskie. Jej uczestnicy domagali się przekazania Polsce wszystkich dowodów w sprawie katastrofy. Organizatorem manifestacji jest Akcja Alternatywna "Naszość", a związany z "Gazetą Polską" portal niezależna.pl umieścił ją wśród uroczystości związanych z obchodami pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
- Będziemy manifestować przeciwko parodii śledztwa rosyjskiego - zapowiedział w rozmowie z PAP kilka dni przed protestem Piotr Lisiewicz, lider "Naszości".
W związku z demonstracją policja zamknęła odcinek ulicy Belwederskiej od Spacerowej do Bagateli. Samochody kierowane były na objazdy.
myk/par