Na środowej sesji rady dzielnicy Ochota dyskutowano o planach Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, które planuje inwestycję na terenie sąsiednich Włoch.
- Ta inwestycja zagraża terenom zielonym na Ochocie - przekonywał w Andrzej Jegliński, radny PiS. On i jego koledzy z klubu chcieli dołączyć do porządku obrad dyskusję na temat budowy sortowni i poznać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. - Z dokumentu, który mam przed sobą, wynika, że tam planuje się budowę także lakierni. Wiemy wszyscy, jakich środków używa się w tego typu miejscach! - uzasadniał Jegliński.
Radny powoływał się na "Kartę informacyjną przedsięwzięcia pn. Budowa Dzielnicowego Zakładu Oczyszczania zlokalizowanego przy ul. Instalatorów 7c w Warszawie".
"Jeszcze wiele się może zmienić"
Dokument powstał na zlecenie MPO. Zawiera opis planowanej inwestycji, odnosi się do technologii budowy, przeznaczenia budynków i rozwiązań chroniących środowisko. Można w nim na przykład znaleźć informację, że MPO planuje wybudować przy Instalatorów stację przeładunkową odpadów, linię segregacji odpadów surowcowych, magazyn surowców wtórnych, warsztat i stację obsługi pojazdów MPO.
- To jest dokumentacja, którą złożyliśmy w związku z projektowaną inwestycją do Biura Ochrony Środowiska - tłumaczy w rozmowie z tvnwarszawa.pl Joanna Mroczek, rzeczniczka MPO. Jak dodaje, aktualnie inwestycja jest na wstępnym etapie projektowania. Niebawem MPO złoży Raport Oddziaływania na Środowisko. - W raporcie znajdą się odpowiedzi na część pytań ze strony mieszkańców, także z zakresu ochrony środowiska - informuje.
Mroczek apeluje też do radnych i mieszkańców, aby nie obawiali się budowy sortowni. - Takie instalacje funkcjonują już w wielu miastach, także w Warszawie - podkreśla.
"Nie ma się czego bać"
Rzeczniczka zapewnia, że inwestycja będzie bezpieczna dla mieszkańców i środowiska. Takie informacje możemy znaleźć także w opracowaniu, na które powołują się przeciwnicy sortowni: "Gospodarka odpadami prowadzona z zachowaniem wymagań obowiązującego prawa, będzie bezpieczna dla środowisk". Nie będzie źródłem zagrożeń ani ryzyka ekologicznego" - piszą autorzy opracowania.
Mieszkańców uspakajają także władze Ochoty. - Musimy pamiętać, że tego typu inwestycje powstają w oparciu o bardzo restrykcyjne przepisy. Nikt nie pozwoli w dzisiejszych czasach na narażanie ludzi – przekonuje Piotr Żbikowski, wiceburmistrz dzielnicy.
Według niego Ochota na tej inwestycji może tylko skorzystać. - Będziemy w końcu mogli przenieść bazę MPO z Pola Mokotowskiego i zamknąć uciążliwą zlewnię na rogu ul. Grójeckiej i Korotyńskiego - dodaje.
Poczekają do końca czerwca
- Nie straszmy ludzi. Poczekajmy z dyskusją i wnioskami na spotkanie z władzami MPO - zaapelowali w środę ochoccy radni PO i SLD. I przegłosowali wniosek o odłożenie dyskusji na temat kontrowersyjnej inwestycji na 30 czerwca. Z radnymi Ochota ma się wówczas spotkać prezes MPO.
Paweł Radziszewski
Źródło zdjęcia głównego: | Eurosport