Dwie kobiety ranione nożem, 29-latka zmarła. Sąd zdecydował o areszcie dla jednego z podejrzanych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Prokuratura o sprawie ataku na dwie kobiety w Nacpolsku (materiał z 6.06.2022)
Prokuratura o sprawie ataku na dwie kobiety w Nacpolsku (materiał z 6.06.2022)TVN24
wideo 2/4
Prokuratura o sprawie ataku na dwie kobiety w NacpolskuTVN24

Dwaj mężczyźni, podejrzewani o zaatakowanie nożem dwóch Ukrainek w Nacpolsku, usłyszeli zarzuty. Sąd zdecydował, że 27-latek podejrzany o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa trafi do tymczasowego aresztu. Wniosek o zastosowanie takiego samego środka zapobiegawczego wobec 44-latka, podejrzanego o pomocnictwo w obu tych czynach, został odrzucony. W wyniku zdarzenia zginęła 29-latka, a 21-latka trafiła w ciężkim stanie do szpitala.

O ataku na dwie obywatelki Ukrainy w Nacpolsku pod Płońskiem informowaliśmy w piątek po południu. Zgłoszenie dotyczące zdarzenia wpłynęło na policję około godziny 13.15. Na miejscu policjanci ustalili, że poszkodowane zostały ranione nożem. Wspólnie z ratownikami medycznymi udzielili pomocy rannym. Jedna z kobiet - jak się później okazało 21-latka - została zabrana śmigłowcem ratunkowym do szpitala. Druga kobieta, 29-latka, pomimo akcji reanimacyjnej, zmarła.

Pierwszy z podejrzewanych o atak został zatrzymany niespełna godzinę po zdarzeniu. Nie miał przy sobie dokumentów, odmawiał też podania danych i był pod wpływem alkoholu. Policja miała natomiast pewność, że jest to obcokrajowiec. Gdy wytrzeźwiał, ustalono, że to 44-letni obywatel Ukrainy. Drugi z zatrzymanych to 27-latek, również będący Ukraińcem.

Jeden z podejrzanych trafi do aresztu

Obaj zatrzymani zostali w niedzielę doprowadzeni do prokuratury. - Podejrzanym przedstawione zostały zarzuty. Jeden z nich usłyszał zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa (27-latek - red.), a drugi (44-latek - red.) pomocnictwa w obu tych czynach - poinformowała w poniedziałek prokurator Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku, której podlega prokuratura w Płońsku.

Jak zaznaczyła, wobec obu podejrzanych płońska prokuratura skierowała do tamtejszego sądu rejonowego wniosek o tymczasowe aresztowanie. Posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się w poniedziałek.

- Wobec 27-letniego podejrzanego sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy, czyli do 1 września 2022 roku. Natomiast w przypadku 44-letniego podejrzanego sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania - przekazała prezes płońskiego sądu rejonowego sędzia Elżbieta Żmijewska.

Według prokurator rejonowej w Płońsku Ewy Ambroziak, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia decyzji sądu o nieuwzględnieniu wniosku o tymczasowe aresztowanie wobec 44-latka, podjęta zostanie decyzja w sprawie ewentualnego zaskarżenia tego postanowienia. - Nie jest też wykluczone, że zarzuty wobec tego podejrzanego mogą ulec zmianie - dodała.

27-latek przyznał się do winy, motywem była zazdrość o żonę

Prokurator Ambroziak wyjaśniła, że 27-letni obywatel Ukrainy przyznał się do przedstawionych mu zarzutów, w tym zabójstwa i złożył obszerne, wielogodzinne wyjaśnienia, wskazał też miejsce, gdzie ukrył nóż, który posłużył do ataku - nóż ten odnaleziono. Natomiast 44-latek, jak zaznaczyła szefowa płońskiej prokuratury rejonowej, nie przyznał się do pomocnictwa i złożył krótkie wyjaśnienie, podkreślając, iż w chwili zdarzenia był nietrzeźwy.

Jak przekazała prokurator Ambroziak, z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że "27-latek wtargnął do mieszkania w Nacpolsku i przy pomocy przyniesionego przez siebie noża zadał po kilkanaście ciosów obu przebywającym tam kobietom". - Powodem była próba wydobycia od kobiet informacji na temat aktualnego miejsca pobytu jego żony. Podejrzany przybył do Polski cztery dni wcześniej, gdyż uważał, że jego żona jest z innym mężczyzną - wyjaśniła prokurator.

Według śledczych, 27-latek dostał się do Polski nie do końca legalnie. - Granicę przekroczył ze swoją matką inwalidką drugiej grupy. Twierdził, że będzie się nią opiekował w Polsce. Kiedy przekroczył granicę, matka wróciła do Ukrainy - wyjaśniła Ambroziak.

Dodała, że śledczy będą sprawdzali teraz stan psychiczny podejrzanego. - Nie był w stanie wskazać, dlaczego to zrobił. Mówił, że być może to było na skutek jego urazów w wojnie, w której brał udział w 2014 roku w Doniecku - mówiła.

Prokuratura: poszkodowane otrzymały kilkanaście ciosów nożem

Uzupełniła, że w czasie napaści 29-letnia kobieta, która na skutek obrażeń zmarła, otrzymała ciosy nożem w klatkę piersiową, w głowę oraz w ręce i nogi, a 21-latce, która przeżyła atak, sprawca zadał z kolei cios nożem brzuch i w głowę, a także w nogę i rękę. - Obie kobiety broniły się. Starszej z kobiet, mimo reanimacji, nie udało się niestety uratować. Zmarła na miejscu zdarzenia. Młodsza, która przebywa w szpitalu, przeszła szereg operacji i zabiegów ratujących życie - dodała prokurator Ambroziak.

Przyznała jednocześnie, że płońska prokuratura rejonowa czeka na wyznaczenie terminu sekcji zwłok 29-latki. Jej 11-letnią córką, której w chwili zdarzenia nie było w domu - przebywała w tym czasie w szkole, zaopiekowała się ciocia, siostra zmarłej, mieszkająca w Polsce.

Jak zaznaczyła prokurator Ambroziak, do rozstrzygnięcia pozostaje wciąż kwestia opieki nad dziećmi w wieku 5 miesięcy i 2,5 lat, których matką jest 21-latka. - Jesteśmy w kontakcie z ambasadą Ukrainy. I albo ambasada znajdzie najbliższą rodzinę dzieci, która będzie się mogła nimi zaopiekować, albo będziemy musieli podjąć kroki zapewniające dzieciom opiekę, które trafiłby wtedy do jednej z polskich placówek opiekuńczych. Chcielibyśmy oczywiście, żeby dziećmi, ze względu zwłaszcza na ich wiek, zaopiekowała się najbliższa rodzina. Czekamy na informacje w tej sprawie - dodała prokurator rejonowa w Płońsku.

Tuż po zdarzeniu dzieci zostały przewiezione do szpitala na badania. Nie stwierdzono u nich żadnych obrażeń. Następnie zdecydowano, że zostaną tam na obserwacji do czasu podjęcia decyzji w sprawie opieki nad nimi.

Zatrzymano podejrzanych o atak na dwie kobiety w Nacpolsku KPP Płońsk

Dwie kobiety zaatakowano nożem, sprawcy uciekli

Obywatelki Ukrainy od około trzech miesięcy wynajmowały mieszkanie w miejscowości Nacpolsk i nie utrzymywały bliższych kontaktów z sąsiadami.

Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że na posesję, gdzie mieszkały obie kobiety z dziećmi, w piątek po południu przyjechało dwóch mężczyzn. To oni prawdopodobnie zaatakowali nożem kobiety, po czym odjechali. Krzyk usłyszały osoby postronne, które powiadomiły służby.

Samochód, którym mężczyźni uciekli, na drodze prowadzącej do miejscowości Zaborowo zjechał do przydrożnego rowu - kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem. Podróżujący autem mężczyźni dalej uciekli pieszo. W wyniku policyjnego pościgu, niespełna godzinę od zdarzenia, zatrzymano jednego z nich, który był nietrzeźwy - to właśnie 44-latek, którego tożsamość ustalono w ostatnim czasie.

Podczas ucieczki podejrzani uczestniczyli w kolizjiKPP Płońsk

Drugiego z mężczyzn, 27-letniego Ukraińca, policjanci zatrzymali w piątek wieczorem w obławie, kilka godzin od zdarzenia i kilka kilometrów od miejsca, gdzie doszło do ataku, w jednej z pobliskich miejscowości - jego tożsamość była znana już tego samego dnia.

Jak podawała w piątek policja, po ataku dla płońskiej jednostki ogłoszony został alarm. W akcję zaangażowany był również przewodnik z psem tropiącym oraz funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Policji w Płocku, a także z wydziału kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Autorka/Autor:kk/b

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: KPP Płońsk

Pozostałe wiadomości

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ratusz podpisał umowę z wykonawcą na przebudowę kwartału miasta z ulicami Złotą i Zgoda. To około 2,5 hektara. Prace pochłoną 49,1 miliona złotych. Zasadzone zostaną drzewa i krzewy, pojawi się mała architektura i przestrzeń dla pieszych. Natomiast parkowanie zostanie przeniesione pod ziemię.

"Drzewa, mnóstwo klombów, fontanny". Umowa na przebudowę ulic Złotej i Zgoda podpisana

"Drzewa, mnóstwo klombów, fontanny". Umowa na przebudowę ulic Złotej i Zgoda podpisana

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na tyłach Muzeum Niepodległości w Pałacu Przebendowskich rozpoczęły się prace przy urządzaniu ogrodu deszczowego. Zieleń pojawi się w miejscu betonowego, nieużywanego od wielu lat parkingu.

W otoczeniu pałacu powstaje ogród deszczowy

W otoczeniu pałacu powstaje ogród deszczowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ulicami Muranowa 22 lipca już po raz 13. przejdzie Marsz Pamięci organizowany przez Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma. W tym roku będzie poświęcony rabinom getta warszawskiego. Zakończy się przy ulicy Dzielnej, gdzie zostanie odsłonięta instalacja artystyczna, prezentująca abstrakcyjną wizję spotkania myśli z rzeczywistością.

"Zaprezentujemy sylwetki pięciu rabinów". Marsz w rocznicę Wielkiej Akcji Likwidacyjnej

"Zaprezentujemy sylwetki pięciu rabinów". Marsz w rocznicę Wielkiej Akcji Likwidacyjnej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragedia na jeziorze Żabim w Wawrze. Służby wciągnęły z wody człowieka. Reanimacja nie przyniosła skutku.

"Gdy służby dotarły na miejsce, osoba znajdowała się pod wodą"

"Gdy służby dotarły na miejsce, osoba znajdowała się pod wodą"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Motocyklista został ranny po zderzeniu z kierowcą auta osobowego w Zalesiu Górnym pod Piasecznem. Jak ustalili wstępnie policjanci, przyczyną wypadku było nieustąpienie pierwszeństwa.

Wypadek pod Piasecznem. Motocyklista w szpitalu

Wypadek pod Piasecznem. Motocyklista w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa przebudowa drogi krajowej numer 7 pomiędzy Płońskiem a Czosnowem. Warszawski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował o kolejnych zmianach w organizacji ruchu na odcinku położonym najbliżej Warszawy, czyli pomiędzy Modlinem a Czosnowem. Utrudnień będzie nieco mniej. Z kolei policja apeluje do kierowców o ostrożność. Na przebudowywanym fragmencie trasy dochodzi do wielu kolizji.

Kolejne odcinki "siódemki" gotowe, ale są też gorsze wieści w sprawie ekspresówki nad morze

Kolejne odcinki "siódemki" gotowe, ale są też gorsze wieści w sprawie ekspresówki nad morze

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Prokuratura podejrzewa Victora A. o oszustwa i pranie brudnych pieniędzy. Jak ustalili śledczy, mężczyzna wraz z innymi osobami zamieszkującymi w Nigerii brał udział w oszustwach. Do jego zadań należało przyjmowanie wpłat od pokrzywdzonych.

"Podszywając się pod polskiego kontrahenta, dokonał oszustwa na szkodę fińskiej spółki"

"Podszywając się pod polskiego kontrahenta, dokonał oszustwa na szkodę fińskiej spółki"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Próba pokonania zakrętu na hulajnodze elektrycznej okazała się dla 17-lataka bolesna. Chłopak uderzył w ogrodzenie. Policjanci ustalili, że był pijany. Czekają go konsekwencje prawne i finansowe.

17-latek na hulajnodze elektrycznej uderzył w ogrodzenie. Policja: miał trzy promile

17-latek na hulajnodze elektrycznej uderzył w ogrodzenie. Policja: miał trzy promile

Źródło:
PAP

Pod zaparkowanym na ulicy 11 Listopada aucie zapadła się jezdnia. W wydostaniu pojazdu właścicielowi pomogli strażnicy miejscy.

Pod autem zapadła się jezdnia

Pod autem zapadła się jezdnia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od weekendu Łazienki Królewskie są zamknięte z powodu usuwania skutków nawałnicy. Początkowo planowano, że zostaną otwarte w poniedziałek w południe, ale ze względów bezpieczeństwa tego samego dnia zapadła decyzja o nieotwieraniu zabytkowego parku.

Łazienki Królewskie jednak zamknięte. "Niespotykana dotąd skala zniszczeń"

Łazienki Królewskie jednak zamknięte. "Niespotykana dotąd skala zniszczeń"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl