- Do końca roku z pracą na lotnisku w Modlinie pożegna się 10 proc. liczącej 230 osób załogi. Zwolnienia obejmą pracowników operacyjnych i administracyjnych - zapowiada na łamach gazety Marcin Danił, wiceprezes MPL Warszawa-Modlin.
Więcej autobusów?
Dziennikarze przypominają, że lotnisko nie obsługiwało od grudnia ubiegłego roku regularnych przewoźników, bo trzeba było wyremontować uszkodzony pas. Prace zakończyły się w czerwcu, ale Ryanair wrócił dopiero w ostatni poniedziałek.
Na razie z usług portu w Modlinie nie korzysta jednak Wizz Air.
Na tym nie koniec zmian. Co w przyszłym roku? – Nie chcę przesądzać w tym momencie, ale na pewno skala redukcji będzie o wiele mniejsza niż teraz – zdradza gazecie Danił. - Intensywnie pracujemy nad zwiększeniem przychodów z działalności okołolotniskowej. Żeby zwiększyć ruch w porcie, rozważamy np. uruchomienie połączeń autobusowych do innych miast niż Warszawa, np. do Białegostoku, Olsztyna czy Ciechanowa - dodaje.
Wiceprezes podkreśla, że ten rok spółka zakończy pod kreską. O tym, jak duże będą straty, zależy od finału sporu o odszkodowanie z firmą Erbud, wykonawcą pasa startowego. Sprawa ma trafić do sądu.
Ryanair wraca do Modlina
ran