- Lada moment wejdą chore ceny biletów, a tu jeżdżą złomy, które nie mogą jeździć bez włączonego ogrzewania - denerwuje się internauta Rayever.
Nasi czytelnicy sugerują, że problem dotyczy przede wszystkim najstarszych warszawskich niskopodłogowców, neoplanów. I że kierowcy celowo włączają grzanie - inaczej przegrzałyby się silniki.
Zapytaliśmy o to w Miejskich Zakładach Autobusowych, do których należą neoplany. Rzecznik Adam Stawicki stanowczo zaprzeczył. - Jeżeli autobus ma włączone ogrzewanie, to znaczy, że ma awarię. Nikt specjalnie tego nie robi.
Co zatem robić ma pasażer dogrzanego pojazdu? - Trzeba to zgłosić kierowcy. Takie wozy są wycofywane z linii - zapewnia Stawicki.
W tramwajach też grzeją - informuje po publikacji tego tekstu ~Zdano:
Jeśli chcesz nas zainteresować jakimś tematem pisz na warszawa@tvn.pl. Możesz też opublikować swoją informację bezpośrednio w portalach tvnwarszawa.pl lub Kontakt24.
mjc/roody
Źródło zdjęcia głównego: | Getty Images