Policjanci z Mokotowa zatrzymali podejrzanego o kradzież wózka inwalidzkiego. - Pozbawił możliwości poruszania się 26-latka z porażeniem mózgowym, a jego 65-letniej matce przysporzył wielu poważnych kłopotów - przekazał rzecznik mokotowskiej policji Robert Koniuszy.
- To jeden z najbardziej bulwersujących społecznie przypadków - zaznaczył Koniuszy, bo jak dodał, dotyczył osoby, która może się poruszać jedynie dzięki temu wózkowi.
Nie miałby się czym poruszać. Pomogli policjanci
- Policjanci poszukiwali wózka i sprawcy, który dopuścił się tego przestępstwa, ale też postanowili pomóc 65-letniej mamie 26-letniego niepełnosprawnego mężczyzny, która wkłada całe serce w opiekę nad nim - podkreślił podkomisarz.
- Funkcjonariusze chcieli zorganizować środki na sfinansowanie zakupu nowego wózka, ale na wniosek kobiety NFZ go zrefundował. Oczekiwanie na przystosowanie wózka do potrzeb 26-latka może jednak potrwać kilka tygodni. Do tego czasu nie miałby się czym poruszać - wyjaśnił rzecznik.
Dlatego policjanci skontaktowali się z Caritas Archidiecezji Warszawskiej. - Zaoferowano pomoc w nieodpłatnym wypożyczeniu wózka do czasu, kiedy otrzyma on swój specjalistyczny pojazd - poinformował Koniuszy.
"Karany w przeszłości"
- W tym samym czasie funkcjonariusze z wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu, ustalili, że kradzieży dopuścił się karany w przeszłości 33-latek niemający stałego miejsca pobytu, który zatrzymał się na jakiś czas u znajomych, zamieszkujących w pobliżu miejsca przestępstwa - przekazał policjant.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. - Przyznał się, że faktycznie ukradł wózek, ale odmówił jakichkolwiek wyjaśnień w tej sprawie - relacjonował dalej Koniuszy. - Operacyjni zatrzymali też jego dwóch znajomych, którzy - jak się okazało - byli poszukiwani listami gończymi za występki z przeszłości - dodał.
Jak podaje policja, podejrzany 33-latek usłyszał zarzuty. Może mu grozić do pięciu lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KRP II