Trwają prace związane z usuwaniem awarii sieci ciepłowniczej na Mokotowie. Jak poinformowała firma Veolia - dostawca ciepła, wciąż zimne kaloryfery mają mieszkańcy części Sadyby w okolicy awarii. Z kolei na Ursusie mogą występować czasowe zakłócenia w dostawach.
O godzinie 9 Veolia potwierdziła, że zgodnie z komunikatem ze środowego wieczora, od godziny 2 ciepło płynie już do mieszkańców Wilanowa, Tarchomina, Żoliborza, Pragi Północ, Targówka, Mokotowa, Ursynowa, Śródmieścia, Białołęki, Bielan, Pragi Południe, Wawra, Woli, Bemowa, Ochoty i Włoch.
"W nocy ciepło popłynęło również do Ursusa, choć mieszkańcy dzielnicy mogą odczuwać czasowe zakłócenia w dostawach, czyli na przykład letnie kaloryfery" - czytamy w komunikacie spółki.
Veolia przekazała również, że trwają prace nad przywróceniem dostaw ciepła do mieszkańców okolic awarii, czyli obrębu ulic: Antoniewskiej, Trasy Siekierkowskiej, Idzikowskiego, Puławskiej, Limanowskiego i Gołkowskiej.
Problemy od rana
Kłopoty z ciepłem zaczęły się przed 10. rano w środę. - Około 9.45 otrzymaliśmy zgłoszenie o awarii sieci ciepłowniczej przy skrzyżowaniu ulic Idzikowskiego i Gołkowskiej. Po przybyciu pierwszych zastępów, stwierdzono uszkodzoną rurę ciepłowniczą oraz wyciek gorącej wody z tej rury - informował przed południem Wojciech Kapczyński ze straży pożarnej. Na miejsce przyjechało łącznie dziewięć jednostek straży pożarnej.
Z powodu awarii wiele osób utknęło w samochodach i autobusach. - Nasze działania polegają na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i ewakuacji tych osób z pojazdów - mówił Kapczyński.
Paweł Frątczak, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej podał, że poziom wody w najgłębszych miejscach sięgał około 30 centymetrów. - W obrębie kilku ulic utknęło około 250 aut, w tym siedem autobusów - mówił. Najdłuższy odcinek objęty awarią, liczy około jeden kilometr.
Wyłączone ulice
- Tak spektakularna para bierze się stąd, że na zewnątrz jest około zera stopni Celsjusza, więc różnica temperatur między powietrzem, a gorącą wodą jest duża. W tych właśnie oparach utknęły samochody. Nie można podejść bliżej. Służby pilnują, żeby nikt tego nie robił - relacjonował Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl, który był na miejscu awarii.
Ostrzegał też, że policjanci zablokowali ulicę Idzikowskiego, między Powsińską a Witosa. - Unosi się potężna chmura. Zaczynają tworzyć się olbrzymie korki w tej części Mokotowa - mówił Węgrzynowicz.
Na miejscu pracowały straż miejska i pożarna. Przyjechali też miejscy urzędnicy z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego oraz Zarządu Transportu Miejskiego.
Teren zabezpiecza policja. Reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński był na miejscu awarii przed godziną 19. - Są tu pracownicy Veolii. Koparki spychają warstwy błota na ciężarówki. Dalej są duże utrudnienie na drogach - relacjonował. Zablokowana jest ulica Sobieskiego, Czerniakowska i Trasa Siekierkowska.
Korki w szczycie komunikacyjnym
Zamknięcie ulic w związku z awarią spowodowało olbrzymie utrudnienia dla kierowców. Cały ruch w kierunku południowym skupiał się na Sobieskiego, w korku stała również Czerniakowska, Trasa Siekierkowska, a także mniejsze ulice takie jak Chełmska oraz Dolna.
Prezydent zwołał sztab kryzysowy
Jak przekazał na antenie TVN24 rzecznik warszawskiego ratusza Kamil Dąbrowa, prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zdecydował się na zwołanie sztabu kryzysowego w związku z awarią. - Za tą awarię odpowiada spółka Veolia. Na miejscu służby oceniają rozmiary awarii - mówił Dąbrowa.
Przed godziną 12 rzeczniczka firmy Veolia Aleksandra Żurada poinformowała, że wstępne przyczyny awarii będą znane za ok. 3-4 godziny. Wtedy też przedstawiciele firmy przekażą informację o czasie usunięcia awarii.
- W tej chwili udało nam się wydzielić część obszaru, tak aby praca elektrociepłowni Żerań i Kawęczyn była niezakłócona. Wkrótce skutki awarii nie będą dotyczyły ponad połowy mieszkańców Warszawy - uspokajała Żurada.
Konferencja Rafała Trzaskowskiego
Po godzinie 13 z dziennikarzami spotkał się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
- W tej chwili sytuacja poprawia się, ponieważ spółka dostarcza ciepło ze swoich dwóch instalacji. W olbrzymiej większości Warszawy skutki awarii są nieodczuwalne. Tylko część warszawiaków mieszkających w pobliżu może mieć przejściowe problemy. Para już opadła, więc można podjąć pracę i przywrócić teren w pobliżu awarii do użytku - mówił prezydent po posiedzeniu sztabu kryzysowego.
Prezydent potwierdził, że w wyniku wycieku gorącej wody dwie osoby zostały poszkodowane.
Jednocześnie dodał, że po około 10 godzinach awaria nie powinna mieć dalszego wpływu na funkcjonowanie miasta. Podkreślił, że prezes zarządu spółki Veolia w Warszawie Paweł Orlof przekaże mu więcej szczegółowych informacji około godz. 15.
Rozmawiałem z prezesem Veolii. Prace nad naprawą awarii ciepłowniczej trwają i powinny się zakończyć do godziny 22. Awaria nie powinna mieć dalszych następstw.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) 11 grudnia 2019
Problemy z prądem i ciepłem
Po godz. 14 otrzymaliśmy informację, że na ul. Idzikowskiego nastąpiła przerwa w dostawie prądu. Paweł Blados z biura prasowego firmy Innogy dostarczającej prąd nie potwierdził tej informacji.
- Infrastruktura kablowa Innogy Stoen Operator i dostawy energii do odbiorców końcowych nie są w tej chwili zagrożone przez awarię ciepłowniczą. Jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami technicznymi Veolii w tej sprawie. Jeżeli po rozpoczęciu przez nie prac ziemnych pojawi się potrzeba miejscowego odłączenia zasilania, to oczywiście przeprowadzimy taką procedurę. W takim przypadku przekierujemy dostawy energii w sieci w taki sposób, by potencjalne wyłączenia nie wpłynęły na dostawy energii do odbiorców końcowych - mówił.
Jak podał przed godziną 16 Mariusz Gastol z firmy Veolia, problemy z dostawą ciepłej wody występują w całej Warszawie. – W oddalonych dzielnicach, w nocy powinno wszystko wracać do normy – zapewnił. Nie był jednak w stanie określić, jak szybko unormuje się sytuacja w rejonie awarii.
Oświadczenie spółki Veolia
"Obecnie na miejscu pracuje około 30 pracowników i ciężki sprzęt. Trwa pompowanie wody z komór ciepłowniczych w celu zabezpieczenia miejsca awarii. Według wstępnych ustaleń wiadomo, że awarii uległa jedna z dwóch magistrali o średnicy 1100 mm dostarczająca ciepłą wodę z elektrociepłowni na Siekierkach. Ze względu na duży wyciek wody z sieci została awaryjnie zakłócona praca wszystkich źródeł, czyli elektrociepłowni i ciepłowni produkujących ciepło dla Warszawy” – czytamy w oświadczeniu Veolii
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl