W piątek wieczorem w warszawskiej Zachęcie zaprezentowano wystawę "Łzy szczęścia", na której można zobaczyć dzieła najważniejszych polskich twórców XX i XXI wieku. Częścią wydarzenia jest performans Katarzyny Kozyry, która wprowadziła się do Zachęty. Artystka zamierza spędzić tam najbliższe trzy tygodnie.
Całą przestrzeń wystawy "Łzy szczęścia" wypełniają dzieła pochodzące z kolekcji Zachęty-Narodowej Galerii sztuki; są wśród nich m.in. prace Magdaleny Abakanowicz, Aliny Szapocznikow, Oskara Dawickiego, Piotra Uklańskiego, Erny Rosenstein, Aliny Szapocznikow, Krzysztofa Wodiczko, Julity Wójcik, Artura Żmijewskiego Zuzanny Janin, Katarzyny Józefowicz, Daniel Kotowskiego, Zofii Kulik, Zbigniewa Libery.
Instalacje Katarzyny Kozyry
Dwie największe sale poświęcone zostały twórczości Katarzyny Kozyry.
"Święto wiosny", jedna z najbardziej znanych prac Katarzyny Kozyry, zajmuje centralne miejsce wystawy. Jakby wbrew tytułowi wystawy instalacja wideo wyświetlana na siedmiu ekranach poświęcona jest problematyce śmierci. Punktem odniesienia dla artystki był słynny balet Igora Strawińskiego w choreografii Wacława Niżyńskiego i wykonaniu Baletów Rosyjskich Sergiusza Diagilewa.
W "Święcie wiosny" Kozyry uderza widok starych ludzi w roli tancerzy, ukazanych niemal zupełnie nago. "Konwulsyjne i sztywne gesty osiągnięte za pomocą mistrzowskiej pracy choreograficznej w dziele Kozyry wydobyte są za pomocą techniki animacji poklatkowej. Setki tysięcy ujęć, klatka po klatce odzwierciedlających ruch nagich, starych ciał, buduje nastrój niepokoju, tańca "na śmierć” – charakteryzują pracę Maryla Sitkowska i Hanna Wróblewska w katalogu z 2010 r.
- Wzruszona jestem na widok "Święta wiosny" Katarzyny Kozyry. Ta instalacja była pokazywana po raz pierwszy w Zachęcie w roku 2001, kiedy tu pracowałam – powiedziała historyk sztuki Agnieszka Morawińska, wówczas dyrektorka Zachęty i wieloletnia dyrektorka Muzeum Narodowego w Warszawie. - Mając w pamięci tegoroczne Biennale w Wenecji, można śmiało powiedzieć, że Katarzyna Kozyra swoją twórczością wpisuje się w najbardziej oryginalne i atrakcyjne nurty sztuki wspólczesnej. To wielka artystka – podkreśliła Agnieszka Morawińska.
"Mieszkanie" artystki w Zachęcie
Odmienna w nastroju jest ta część wystawy, gdzie obok słynnych prac Kozyry, takich jak "Piramida zwierząt" została zaaranżowana przestrzeń stanowiąca "mieszkanie" artystki. Za białymi parawanami, lekko rozsuniętymi, co pozwala zajrzeć do wnętrza, widać przytulną przestrzeń - łóżko z pościelą w jasnych kolorach, obok stolik z rozłożonymi albumami, krzesło, fotel, lampę. Na łóżku rezyduje w swobodnych pozach sama artysta: przeciąga się, gimnastykuje, rozmawia z przysiadającymi na brzegu łóżka gośćmi. Podczas piątkowego wernisażu dookoła artystki kłębił się tłum zaciekawionych widzów: artystów, kuratorów, krytyków sztuki i zwyczajnej publiczności.
- Katarzyna Kozyra od dawna związana jest z Zachętą – powiedziała Maria Berwińska z zespołu kuratorskiego, który przygotował ekspozycję "Łzy szczęścia". - W kolekcji naszej mamy wiele prac tej wybitnej artystki. Bardzo je cenimy i lubimy, tak samo jak samą ich autorkę. Jest ona dla nas kimś bliskim i nic dziwnego, że i ona czuje się tutaj swobodnie i bezpiecznie – dodała kuratorka.
Tytuł "Łzy szczęścia" został zaczerpnięty z prezentowanej na wystawie pracy wideo Oskara Dawickiego z muzyką Pawła Mykietyna. Na filmie Dawickiego z oczu mężczyzny płyną łzy, ale nie spływają do dołu, lecz wspinają się po rzęsach, po twarzy do góry, ku czołu. Oscar Dawicki swoim performansem, będącym formą rozwinięcia idei zawartej w filmie, rozpoczął piątkowy wieczór w Zachęcie.
Symboliczna wystawa
- Wystawa jest dla nas symboliczna, specjalnie w czasie zmian, które dotykają Zachętę – powiedziała na przedpremierowym pokazie w czwartek Justyna Markiewicz p.o. dyrektora Zachęty Narodowej galerii Sztuki. - Przez trzy miesiące zespół kuratorów wybierał prace z naszej kolekcji, opatrywał współczesnymi interpretacjami i komentarzami zarówno artystów jak i publiczności. I dzieła, i komentarze odzwierciedlają zmiany wrażliwości społecznej, pokazują ważną rolę sztuki współczesnej i instytucji kultury w procesie odzyskiwania głosu przez grupy społeczne systemowo go pozbawiane - dodała.
Wszystkie prace prezentowane w ramach wystawy należą do imponującej kolekcji Zachęty, składającej się z prawie 3700 obiektów; jest to malarstwo, rzeźba, instalacje, wideo, prace na papierze, choreografia czy performans. Dzieła z kolekcji były wystawiane w galeriach w Polsce oraz za granicą, takich jak Museum of Modern Art w Nowym Jorku, Leopold Museum w Wiedniu czy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Artyści, których prace znalazły się na wystawie "Łzy szczęścia" to: Azorro, Wojciech Bąkowski, Przemek Branas, Olaf Brzeski, Oskar Dawicki, Aneta Grzeszykowska, Zuzanna Janin, Katarzyna Józefowicz, Daniel Kotowski, Katarzyna Kozyra, Zofia Kulik, Zbigniew Libera, Goshka Macuga, Jacek Malinowski, Maria Pinińska-Bereś, Joanna Piotrowska, Agnieszka Polska, Mariola Przyjemska, Joanna Rajkowska, Erna Rosenstein, Paweł Sakowicz, Jadwiga Sawicka, Sędzia Główny, Mikołaj Smoczyński, Monika Sosnowska, Jonasz Stern, Alina Szapocznikow, Teresa Tyszkiewicz, Piotr Uklański, Krzysztof Wodiczko, Julita Wójcik, Monika Zawadzki, Liliana Zeic, Artur Żmijewski i inni.
Zespół kuratorski tworzą: Maria Brewińska, Michał Jachuła, Katarzyna Kołodziej-Podsiadło, Joanna Kordjak i współpracująca Jess Łukawska
"Łzy szczęści". Wystawa kolekcji Zachęty — Narodowej Galerii Sztuki będzie czynna od 8 czerwca do 15 września 2024 r.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Kaczmarczyk/PAP