Rodzina z małym dzieckiem spędzała wakacje w domku letniskowym. W piątek wieczorem rozpętała się burza. Piorun trafił w ich dom i uszkodził dziecięce łóżeczko. "Pierwszą rzeczą jaka mnie uderzyła, kiedy weszłam do pokoju, był zapach spalonego plastiku, dym rozprzestrzenił się po całym pomieszczeniu" - powiedziała matka chłopca, Jessika Cormier.