Władze Kolorado usuwają skutki ubiegłotygodniowych powodzi, szukają ciał ewentualnych ofiar i przeprowadzają ewakuacje mieszkańców podmokłych, górskich terenów w obawie przed osunięciami ziemi. We wtorek potwierdzono śmierć ośmiu osób. Zniszczonych zostało co najmniej 1,6 tys. domów.
Kilkadziesiąt rodzin bez dachu nad głową, kilkaset osób, których domy ocalały, ale przepadła im reszta mienia - sytuacja we wsi Berezin na południu Ukrainy jest naprawdę dramatyczna. A to nie jedyna miejscowość tak mocno poszkodowana po powodzi, która nawiedziła obwód odeski. Wszystko przez rekordowe ulewy, jaki przeszły przez ten rejon.
Powiększa się tragiczny bilans powodzi w Kolorado. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do co najmniej ośmiu. Przybyło także zniszczonych budynków mieszkalnych, teraz jest ich ponad 1,6 tys. - podaje Biuro Zarządzania Kryzysowego w Kolorado. Nadal poszukiwanych jest 500 osób. Według naukowców ta powódź była do przewidzenia.
Rośnie bilans ofiar w Meksyku po prawie jednoczesnym ataku sztormu tropikalnego Manuel i huraganu Ingrid. Na skutek powodzi, podtopień i osunięć ziemi zginęło tam co najmniej 48 osób, a poszkodowanych zostało ponad 230 tys. Spośród 32 stanów nie ucierpiały jedynie trzy, a utrzymujące się ulewy niosą kolejne zagrożenia.
Jedno wyładowanie wystarczyło do rozpoczęcia poważnej akcji gaśniczej w hrabstwie
Midland w Teksasie. Strażacy ponad dwie godziny walczyli tam z pożarem cysterny, w którą trafił piorun.
Bez jedzenia i wody, trzymając się wywróconej łodzi, przez osiem dni dwaj mężczyźni dryfowali po wodach Atlantyku. W poniedziałek rano rozbitkowie zostali dostrzeżeni przez Straż Przybrzeżną Stanów Zjednoczonych.
Zła pogoda utrudnia akcję w nękanym przez gwałtowną powódź amerykańskim stanie Kolorado. Ciężkie chmury i deszcz uziemiły helikoptery uczestniczące w poszukiwaniach prawie 500 osób, zaginionych po ataku ulew. Służby obawiają się, że liczba ofiar śmiertelnych mogła wzrosnąć do sześciu.
Sytuacja powodziowa na Dalekim Wschodzie Rosji jest coraz bardziej niebezpieczna. Poziom wody wciąż bije rekordy: sięgnął już ponad 9 metrów, dlatego służby ratunkowe i wojsko pracują dzień i noc, żeby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom.
24 osoby zginęły, a tysiące zostało ewakuowanych w Meksyku zmagającym się z atakami dwóch cyklonowych żywiołów. Od strony Pacyfiku, w zachodnie wybrzeże uderzył sztorm tropikalny Manuel. W tym samym czasie do wschodniej części kraju zbliża się huragan Ingrid.
Tajfun Man-yi, uważany za jeden z najsilniejszych w tym sezonie, uderzył w poniedziałek w Japonię, przynosząc ze sobą ulewne deszcze i powodzie. Władze nakazały ewakuację kilkuset tysięcy ludzi. Bez prądu jest około 80 tys. gospodarstw.
Gunung Sinabung, wulkan w północnej części indonezyjskiej wyspy Sumatra znowu straszy. Blisko cztery tysiące ludzi ewakuowało się na niżej położone tereny do obozów, po tym jak doszło do jego erupcji. Ruch samolotów został wstrzymany ze względu na pył, jaki unosi się w atmosferze.
Cztery osoby zginęły w wyniku gwałtownych opadów deszczu w amerykańskim stanie Kolorado. Biuro Zarządzania Kryzysowego podaje, że 208 osób uznano oficjalnie za zaginione.
Dziewięć osób, w tym ośmioletnia dziewczynka, od czwartku straciło życie w wyniku powodzi nawiedzającej Rumunię. Rozmiar zniszczeń poczynionych przez wodę jest ogromny. Ponieważ sytuacja pogodowa jeszcze przez jakiś czas się nie poprawi, w niedzielę podjęto decyzję o ewakuacji z zagrożonych zalaniami terenów 1400 osób.
Huragan Ingrid sunie na Meksyk, mieszkańcy wschodu tego kraju szykują się na starcie z żywiołem. Jednocześnie w Meksyku na pogodę wpływa inny cyklon: burza tropikalna Manuel doprowadziła do powodzi w południowym stanie Oaxaca.
Zespół peruwiańskich paleontologów odkrył skamienielinę prehistorycznego stworzenia morskiego, który może stanowić łącznik pomiędzy nowożytnymi ssakami morskimi a ich lądowymi przodkami. Oceniane na ponad 40 mln lat szczątki prawalenia to wyjątkowe odkrycie w Peru. Naukowcy do tej pory nie przypuszczali, że występowały na tym terenie.
W ciągu ostatnich 14 miesięcy pięciokrotnie wzrosła ilość zgłoszeń o osunięciach ziemi w Wielkiej Brytanii - alarmują tamtejsi geolodzy. Za taki stan rzeczy winią wyjątkowo deszczowy miniony rok. Postanowili stworzyć mapę zagrożeń z takim zjawiskami, żeby wiadomo było, które miejsca wymagają specjalnej, wzmocnionej infrastruktury.
Co najmniej cztery osoby zginęły w wyniku powodzi, jakie nawiedziły południowe i wschodnie rejony stanu Kolorado - poinformowały władze stanowe. Los 80 osób nie jest znany.
Pół tysiąca mieszkańców osiedli i wsi w obwodzie odeskim na południu Ukrainy zostało ewakuowanych ze względu na zagrożenie powodziowe. Ulewy, które przeszły przez region, doprowadziły do wezbrania rzeki. Naporu wody nie wytrzymała ziemna zapora.
W jednej z francuskich pasiek zebrano zielony miód. Okazało się, że pszczoły miały dostęp do miętowego syropu, który był nieodpowiednio zabezpieczony przez pobliską fabrykę.
W Rumunii od dwóch dni pogoda przysparza wiele kłopotów. Powódź, nawałnice, wichury od środy nękają mieszkańców okręgów Gałacz i Tulcza. Jak dotąd zginęło osiem osób, zalanych zostało ponad 700 budynków w 17 miejscowościach, ewakuowano setki mieszkańców. To jednak jeszcze nie koniec.
Hawaje walczą z katastrofą ekologiczną. Doszło tam do wycieku melasy, która zadusiła morskie zwierzęta. Setki martwych ryb pływają po powierzchni wód w porcie Honolulu. I chociaż nie ma bezpośredniego zagrożenia dla życia człowieka, władze obawiają się, że słodka substancja zwabi niebezpieczne gatunki.
Ogromnych rozmiarów trąba wodna pojawiła się na Jeziorze Michigan w rejonie miasta Kenosha w stanie Wisconsin (USA). Lokalne media podały, że trąba mogła porwać jedną z łodzi, a władze podjęły decyzję o uruchomieniu syren ostrzegawczych. Zdjęcia i informację przesłała na Kontakt 24 @Barbara. "Było pięknie i groźnie"- napisała.
Co najmniej trzy osoby nie żyją, setki musiały się ewakuować, a kilka miast zostało zupełnie odciętych od świata z powodu najgorszej od przeszło stu lat powodzi, jaka nawiedziła amerykański stan Kolorado.
Po ulicach Gatlinburga w stanie Tennessee przechadzał się niedźwiedź. Zwierzę w ogóle nie przestraszyło mieszkańców, wręcz przeciwnie - chętnie robiono sobie z nim zdjęcia.
W ściekach browaru Warsteiner zostały odnalezione bakterie Legionelli. Na razie nie wiadomo, czy sieć kanalizacyjna browaru jest źródłem epidemii niebezpiecznej choroby, czy tylko jednym z wielu miejsc, w których żyją bakterie.
Latające krzesła, ławki uczniów, biurka nauczycieli, ciężkie tablice to niecodzienny widok w szkole. Burza, jaka przeszła przez tajlandzką prowincję Trat, miotała nie tylko meblami, lecz także... uczniami i nauczycielami.
W Kolumbii sezon powodziowy trwa w najlepsze. Mieszkańcy nazywają je "Arroyos" - ciężka powódź, i jak sami przyznają, nauczyli się z nimi żyć. Co roku powodzie są na tyle silne, że stanowią realne zagrożenie dla ludności. Doskonale obrazuje to film, na którym samochody płyną z nurtem jak łódki.
Rwąca woda porwała 92-letniego Kolumbijczyka, który spał na brzegu rzeki. Przypadkowo został zauważony przez ludzi przejeżdżających mostem, którzy rzucili mu linę i wyciągnęli go na brzeg po 20 minutach walki z żywiołem.
Na terenie Kenii odkryto nowe pokłady wody. Jest jej tak dużo, że zapewni zapas na kolejnych 70 lat. Teraz należy ją tylko odpowiednio spożytkować i zatroszczyć się o jej ochronę.