Trójmiasto

Trójmiasto

"Ogień wychodził poza okna. Strażacy musieli użyć sprzętu i siły, żeby dostać się do środka"

Specyfika tego rodzaju pomieszczeń charakteryzuje się zamkniętymi, zabitymi oknami i niemożnością dostania się do środka. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu i dużej siły fizycznej, by dostać się do wnętrza - mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24 młodszy kapitan Tomasz Kubiak, rzecznik straży pożarnej w Szczecinie. W pożarze escape roomu w Koszalinie zginęło pięć młodych osób, a jedna jest ciężko poparzona.

Mieli plan, zrobili skok na "robakomat"

Włamali się do automatu z żywymi przynętami wędkarskimi. Nie wzięli jednak dżdżownic czy innych robaków, a pieniądze. Wszytko zarejestrowały kamery monitoringu. Po kilku dniach zatrzymali ich policjanci.

Pies dryfował na krze po jeziorze

Strażacy dostali zgłoszenie, że po jeziorze w miejscowości Przodkowo (Pomorskie) na krze lodowej od rana dryfuje pies. Przy pomocy sań udało im się go przetransportować na brzeg.

Sztorm odsłonił niewybuchy na plaży w Mielnie

Dwa niewybuchy, najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej, odkryło morze na plaży w Mielnie (Zachodniopomorskie). Zostały zabezpieczone przez policję i straż miejską do przyjazdu saperów z jednostki w Złocieńcu.

Policjant skazany za ucieczkę więźnia

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum skazał emerytowanego już policjanta Tadeusza Byczkiewicza na karę grzywny za niedopełnienie obowiązków. Na początku 2017 roku skazany Rafał A. uciekł mu w kajdankach podczas doprowadzenia do szczecińskiego aresztu. Oskarżony bronił się, że jako dzielnicowy nie był w ogóle uprawniony do konwojowania więźniów.

Potrącił na pasach matkę i córkę, kobiety zginęły. 26-latek aresztowany

26-latek, który w Toruniu potrącił dwie kobiety, usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i został aresztowany na dwa miesiące. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. W sformułowaniu zarzutów kluczowe były wyniki badań na obecność narkotyków. W dniu zdarzenia mężczyźnie pobrano krew do testów ze względu na jego "przeszłość kryminalną". We krwi nie stwierdzono jednak obecności substancji odurzających.

Śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych. Matka i córka nie żyją

26-letni kierowca śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych w Toruniu dwie kobiety - matkę i córkę. Kobiety zmarły niedługo po przewiezieniu do szpitala. Podinspektor Wioletta Dąbrowska z policji w Toruniu mówiła w TVN24, że mężczyzna w momencie wypadku był trzeźwy, ale z uwagi na jego "przeszłość kryminalną" pobrano mu krew do testów na obecność narkotyków.

Do wybuchu doszło kilka godzin po wizycie pogotowia gazowego. Pracownicy oskarżeni

Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm pracownikom pogotowia gazowego. Mężczyźni zostali wezwani do bloku przez mieszkańców, którym wydawało się, że ulatnia się gaz. Pracownicy sprawdzili szczelność instalacji na parterze i w piwnicy. Niczego nie wykryli. Kilka godzin później na drugim piętrze budynku doszło do wybuchu. Jedna kobieta zmarła w szpitalu.

"Kościołowi powinno zależeć na tym, żeby wyjaśnić sprawę księdza Jankowskiego"

Ja wierzę osobom oskarżającym Jankowskiego o pedofilię, ale nie mnie osądzać, dlatego apelowaliśmy i apelujemy do Kościoła, aby ujawnił akta księdza Jankowskiego - powiedział w rozmowie z TVN24 Marek Lisiński, prezes Fundacji "Nie lękajcie się", która pomaga ofiarom nadużyć seksualnych. Odniósł się też do słów arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, metropolity Gdańskiego, który mówił, że oskarżenia stawiane duchownym "często są na wyrost, na oślep". Lisiński wskazywał, że wszystkie sprawy pedofilii wśród księży "powinny być zbadane".

Marzyli o skoczni narciarskiej, zostało im tylko molo

Latem był Riwierą Północy, zimą miał być jak Zakopane. Tor saneczkowy i lodowisko to nie był szczyt marzeń sopocian, którzy liczyli, że przyjdzie dzień, gdy będą u siebie oglądać Stanisława Marusarza i to na własnej "Krokwi”. Śmiałe marzenie zamieniło się w plan. Ponad 60 lat temu powstał projekt budowy skoczni narciarskiej w Sopocie.

"Wierzymy ofiarom, oskarżamy pedofilów". Protesty przed kościołami

Niedziela 23 grudnia była ogólnopolskim dniem protestu przeciwko pedofilii w Kościele. Przed świątyniami w całym kraju ludzie zawieszali buciki i zapalali świeczki. - Chcemy, żeby pedofile w sutannach stanęli przed sądem - tłumaczyła Joanna Krysiak z organizacji Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom.

Matka i konkubent skazani za katowanie dzieci. Teraz przed sądem kuratorki i pracownice socjalne

Do Sądu Rejonowego w Drawsku Pomorskim (Zachodniopomorskie) wpłynął akt oskarżenia przeciwko dwóm pracownicom Ośrodka Wspierania Dzieci i Rodziny oraz dwóm kuratorkom sądowym. Kobiety oskarżone są o to, że nie dopełniły swoich obowiązków związanych z nadzorem nad Katarzyną W. i jej dziećmi. Kobieta wraz z konkubentem znęcała się nad chłopcami od stycznia do marca 2016 roku. Chłopcy mieli wówczas 7 i 9 lat.