Trójmiasto

Trójmiasto

W rejonie poszukiwań znaleźli ciało młodej kobiety

Grupa Specjalna Płetwonurków RP odnalazła i wydobyła ciało poszukiwanej młodej kobiety w Gdańsku - przekazał w czwartek szef grupy. Marta K. była poszukiwana od wtorku. W poniedziałek późnym wieczorem wyszła na spacer z psem. Kamery monitoringu zarejestrowały kobietę kilka godzin później w pobliżu plaży w gdańskim Brzeźnie.

"Wypiła szampana", wsiadła do samochodu, uderzyła w dom

Kierująca samochodem osobowym zjechała z drogi i uderzyła w ścianę domu. Jak informuje policja, kobieta miała ponad dwa promile alkoholu. - W chwili zdarzenia w uszkodzonym budynku przebywał mężczyzna, natomiast w drugiej części budynku przebywali rodzice z dwójką dzieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało - mówi oficer prasowa policji.

"Czujnik wykazał obecność dwutlenku siarki i siarkowodoru". Nie żyje 14-miesięczne dziecko

14-miesięczne dziecko z objawami zatrucia zmarło w szpitalu. Wcześniej rodzice wezwali pogotowie, ponieważ cała rodzina miała nudności i bóle brzucha. - Specjalistyczna grupa chemiczna potwierdziła w pomieszczeniach obecność siarkowodoru oraz dwutlenku siarki w stężeniu zagrażającym życiu - informuje straż pożarna. Dodaje, że gaz ten może występować w kanalizacji, szambach czy studniach.

Czterej policjanci z zarzutami, jeden trafił do aresztu

Czterej policjanci usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy w dokumencie. - Jednemu z funkcjonariuszy dodatkowo został także postawiony zarzut uszkodzenia ciała - informuje prokuratura. Decyzją sądu trafił on do aresztu.

Ruszyły szczepienia w Szczecinie. "Czekałam na ten moment wiele tygodni"

To jest absolutnie wielki triumf nauki i myśli ludzkiej. Wierzę głęboko, że dzięki tym szczepieniom wykaraskamy się z tego ogromnego kryzysu, który nas spotkał - mówi prof. Marta Wawrzynowicz-Syczewska, ordynator oddziału chorób zakaźnych. Jest ona pierwszą osobą zaszczepioną w województwie zachodniopomorskim.

"Zadzwoniła kuzynka, z pytaniem czy sprzedaję urządzenie kuchenne. Ale to nie byłam ja". Oszukane w sieci

- Stwierdziłam, że to super okazja. Kiedy wysłała mi swoje konto na portalu społecznościowym, zobaczyłam, że to osoba z krwi i kości. Ma ponad 500 znajomych, konto od paru lat – opowiada Monika. Kupiła robota kuchennego za 4200 złotych. Kilka godzin później dostała informację, że konto, z którym się kontaktuje, może być fałszywe. Znalazła Justynę, od której kupiła urządzenie. Okazało się, że naprawdę ma na imię Agnieszka. Dzień wcześniej skradziono jej konto.