Słyszałam, jak się jąkał, próbując przypomnieć sobie imię mojego męża. To boli mnie najbardziej, bo jeśli mój mąż walczy za nasz kraj i ryzykuje życiem, dlaczego (prezydent) nie może zapamiętać jego imienia? - mówiła w rozmowie z "Good Morning America" Meyshia Johnson. Jej mąż zginął na początku października w czasie misji w Nigrze. Telefon z kondolencjami, który otrzymała od Donalda Trumpa, od wielu dni wywołuje za oceanem dyskusję.