Czwartkowa sesja na nowojorskich giełdach nie przyniosła istotnych zmian głównych indeksów. Inwestorzy oczekują na piątkowy raport z rynku pracy.

Amerykańskie giełdy zanotowały we wtorek lekkie wzrosty. W centrum uwagi za Oceanem znalazły się wyższe od oczekiwań odczyty wskaźników koniunktury w gospodarce USA oraz przebieg pierwszej debaty prezydenckiej.

Poniedziałkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się spadkami najważniejszych indeksów. W centrum uwagi inwestorów za oceanem znajdowała się pierwsza debata między kandydatami na prezydenta USA.

Stany Zjednoczone zobowiązały się do przekazywania wielkich sum na izraelskie zbrojenia, dzięki czemu Izrael będzie co roku dostawał równowartość 15 miliardów złotych, czyli niemal połowę budżetu polskiego wojska. Izrael już ma listę zakupów. Pieniądze od USA nie są jednak bez zobowiązań. Amerykanie nie dają ich z dobrego serca, ale w konkretnym celu.

Kampania wyborcza nabiera rozpędu i przynosi już pewne podsumowania m.in. dotyczące kwot, jakie kandydatom udało się zebrać wśród zwolenników. I tu zastanawiające jest to, że drobni donatorzy najbardziej hojnie wspierają Donalda Trumpa. O tym oraz innych zaskakujących przejawach wsparcia dla miliardera mówił w programie "24 godziny" Michał Sznajder.

Milion smartfonów Samsung Galaxy Note 7 będzie wycofanych z rynku w Stanach Zjednoczonych - taką decyzję podjęła amerykańska federalna Komisja Bezpieczeństwa Artykułów Konsumpcyjnych (CPSC).

Nierówne traktowanie mężczyzn i kobiet, ludzi białych i innych kolorów skóry? W tym roku – furorę, przy okazji rozdania Oscarów, robiło hasło #OSCARSSOWHITE, czyli "Oscary takie białe", gdy nominacje w kategoriach aktorskich dostały tylko białe aktorki i aktorzy.

Środowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła niewielkie spadki indeksów Dow Jones i S&P 500 ale minimalny wzrost notowań Nasdaq. W ocenie rynków słabe dane z USA przekreślają szansę na podwyżkę stóp na wrześniowym posiedzeniu Fed.

"To nie pomyłka" - stwierdził były ambasador Meksyku w Państwie Środka, gdy przyjrzał się przylotowi Baracka Obamy do Chin na szczyt G20. Dzienniki "The New York Times" i "Guardian" wyjaśniają, co oznaczało takie powitanie prezydenta Stanów Zjednoczonych w Azji, bo brak schodów i czerwonego dywanu wysyła jasny sygnał przywódcy największej gospodarki świata.

Prezydent Barack Obama i brytyjska premier Theresa May przeprowadzili rozmowę przed rozpoczęciem szczytu G20. Zapowiedzieli, że oba kraje będą dążyć do wzmocnienia więzi handlowych. Obama zaznaczył, że USA nie mają mocniejszego partnera niż Wlk. Brytania.

Środa na amerykańskich giełdach przyniosła nieduże spadki głównych indeksów. Na rynku walutowym umacnia się dolar. Inwestorzy z niecierpliwością czekają już na wystąpienie prezes Fed.

Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się nieznacznymi wzrostami głównych indeksów. Inwestorzy oczekują na piątkowe wystąpienie szefowej Fed Janet Yellen.

Poniedziałkowa sesja na nowojorskich giełdach przebiegała pod znakiem niewielkich zmian. Wśród zniżkujących spółek uwagę zwracały akcje spółek z sektora wydobywczego. Ponad 3 proc. straciły ceny ropy naftowej.

Środowa sesja na Wall Street na minusach, w centrum uwagi znajduje się dobiegający już końca sezon publikacji wyników za drugi kwartał. Na rynku walutowym osłabia się dolar.

Nowojorskie giełdy zakończyły dzień niewielkim wyhamowaniem po rekordowych wzrostach w ubiegłym tygodniu. Inwestorzy wciąż optymistycznie patrzą na rynek po danych z rynku pracy w USA. Na rynku surowcowym rosną ceny ropy naftowej.

- Podniosę podatki dla najbogatszych i stworzę 10 mln nowych miejsc pracy - zapowiedziała kandydatka demokratów do Białego Domu Hillary Clinton, na spotkaniu z wyborcami w Kissimmee na Florydzie. Słowa byłej pierwszej damy są wyraźną polemiką z Donaldem Trumpem.

Środowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się nieznacznymi wzrostami najważniejszych indeksów, głównie za sprawą zwyżki cen ropy naftowej.

Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła spore spadki głównych indeksów. Dla indeksu Dow była to już siódma spadkowa sesja z rzędu. Uwagę przyciągały też ceny ropy naftowej, które po raz pierwszy od kwietnia spadły poniżej 40 dolarów za baryłkę.

Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach nie przyniosła istotnych zmian najważniejszych indeksów. W centrum uwagi inwestorów znalazły się m.in. dane makro z największych światowych gospodarek, w tym słaby odczyt PKB z USA.

Podczas dzisiejszej sesji poznaliśmy dane dotyczące PKB USA za drugi kwartał. Dane rozczarowujące, co ma wpływ na dolara amerykańskiego oraz na wizję podwyżek stóp procentowych za oceanem. Ocenia w analizie Daniel Kostecki z HFT Brokers.