Stawka czwartkowego unijnego szczytu była ogromna, a w grę wchodziła konfrontacja. Polska i Węgry nie chciały powiązania funduszy z praworządnością, a to budziło trwogę samorządowców, którzy boją się, że upór i łamanie zasad przez centralę, zaszkodzi mieszkańcom ich regionów. Stąd w polskich miastach słychać było hymn Unii. Jednak nie wszędzie. Łukasz Wieczorek.