Polscy strażacy wspomagają tureckie służby w walce z tamtejszymi pożarami. - Występują bardzo ciężkie warunki pogodowe. (...) Warunki do rozwoju takich pożarów są idealne - powiedział dowódca polskich strażaków w Turcji młodszy brygadier Grzegorz Borowiec z Komedy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Tureckie wojsko udostępniło nagranie z akcji ratunkowej suczki ze szczeniętami, uwięzionych w jednym z regionów na południu kraju, gdzie szaleją pożary lasów. Gdyby nie pomoc żołnierzy, zwierzęta mogłyby nie przeżyć.
Polscy strażacy polecieli do Turcji, by wspomóc tamtejsze służby w walce z szalejącymi pożarami. Jak przekazał na antenie TVN24 młodszy brygadier Grzegorz Borowiec, sytuacja jest dość poważna, a nowe zarzewia ognia wybuchają w miejscach trudno dostępnych.
Ogień nadal szaleje na południu Turcji. Sytuacja jest dynamiczna, ponieważ pogoda nie ułatwia akcji gaśniczej. Mieszkańcy kraju krytykują rządzących za brak właściwego przygotowania na tego typu katastrofy.
Co najmniej osiem osób zginęło w pożarach, które od sześciu dni dręczą Turcję. Unia Europejska wysłała kolejne helikoptery, by pomóc ugasić ogień. Niektórzy mieszkańcy stracili całe swoje majątki.
Południowe regiony Turcji wciąż zmagają się z ogromnymi pożarami. Z powodu pożogi zginęło sześć osób i około dwóch tysięcy zwierząt. Prognozowane w najbliższych dniach upały nie dają nadziei na szybkie ugaszenie ognia.
Pożar w Turcji. W rejonie kurortu Manavgat, oddalonego około 70 kilometrów od miasta Antalya, rozszalał się ogień. Zginęły trzy osoby - poinformowały w czwartek tureckie media. Jedną z ofiar śmiertelnych była 82-latka, która o własnych siłach nie mogła opuścić swojego domu.
W Turcji w rejonie miasta Manavgat wybuchł pożar lasu. Trwa akcja gaśnicza, spłonął obszar o powierzchni kilkunastu hektarów. Materiały z tego miejsca dostaliśmy na Kontakt 24 od Polaków przebywających w tamtym regionie. - Następują przerwy w dostarczaniu energii elektrycznej w niektórych hotelach - napisał Reporter 24 o imieniu Mariusz.
Szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że przywódcy europejscy są zdecydowani "wykorzystać instrumenty i opcje", jakimi dysponują, "w przypadku jednostronnych działań Turcji, sprzecznych z prawem międzynarodowym".
Powódź, która była następstwem intensywnych opadów deszczu, nawiedziła turecką prowincję Arhavi położoną nad Morzem Czarnym. Przy pomocy dmuchanych pontonów ratownicy ewakuowali mieszkańców z zalanych regionów.
Nagranie z zejścia lawiny błotnej w Turcji uchwyciły kamery monitoringu w mieście Rize w północno-wschodniej części kraju. Widać na nim, jak żywioł niszczy fragment domu, a przerażeni ludzie uciekają i ledwo uchodzą z życiem.
Turecka prowincja Rize została nawiedzona przez ulewy. W regionie doszło do powodzi, pojawiły się także osuwiska. Zginęło co najmniej sześć osób, dwie są zaginione.