Bez długów, bez kredytów, czyli bez haków i słabych punktów, które ułatwiłyby werbunek obcym wywiadom. Agenci rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa mają być czyści jak łza. Prześwietlają ich szefowie, szukając słabych ogniw. I to nie jest żart albo wydumana lustracja. O szczegółach w programie "24 godziny" w TVN24 BiS opowiedział Andrzej Zaucha.