- Polska jest przez Rosję coraz bardziej traktowana jak na banicji - mówi Krzysztof Gawkowski (SLD), nawiązując do rosyjskiej "czarnej listy”, na której znaleźli się m.in. polscy politycy. Jan Dziedziczak (PiS) apeluje, by listą się nie przejmować i dalej pomagać rosyjskiej opozycji. Z kolei marszałek Sejmu Radosław Sikorski listą jest zawiedziony, bo - jak mówi - zabrakło na niej jego nazwiska.