prognoza

prognoza

Prawie z szybkością Pendolino przemykają nad Europą kolejne niże i fronty atmosferyczne, przynosząc zmienną, dynamiczną i wietrzną pogodę. Prędkość niewiele mniejszą od szybkiego pociągu, osiąga wiatr na północy kontynentu i da się to odczuć, na szczęście w mniejszej skali, również u nas.

Wiatr wciąż dość mocno wieje. W sobotę porywy nad morzem osiągnęły w Łebie ponad 70 km/h. Silniejsze porywy odnotowano na Podkarpaciu, ponad 80 km/h, w Lesku i Krośnie (86 km/h). W Tatrach, na Kasprowym Wierchu, w porywach wiatr osiąga 94 km/h, natomiast rano na Śnieżce wiatr powiał z prędkością 144 km/h. W centrum Polski wiatr jest umiarkowany i dość silny, w porywach do 50-60 km/h.

W ciągu najbliższych kilku dni na pewno nie ujrzymy słońca. Niebo będzie się chmurzyć, a nierzadko pojawią się również opady deszczu lub śniegu. Dodatkowo, w sobotę i w środę będzie można spodziewać się silnego wiatru, który skutecznie obniży temperaturę odczuwalną.

Mimo że wszędzie termometry wskażą wartości powyżej zera, silny wiatr obniży odczuwalną temperaturę powietrza. Synoptycy przestrzegają, że na północny w porywach jego prędkość przekroczy 80 km/h. Poza tym na przeważającej części kraju może pokropić. W drugiej połowie dnia mieszkańcy południowych regionów mogą liczyć na przejaśnienia.

Synoptycy TVN Meteo uważnie obserwują orkan Aleksandra, "wiszący" pomiędzy Wyspami Brytyjskimi a Skandynawią. Przemieszczające się zjawisko w Polsce już jest odczuwalne, jednak to właśnie w nocy z czwartku na piątek i 12 grudnia będzie ono najgroźniejsze. Lokalnie prędkość wiatru będzie bliska, równa lub nieco przekraczająca 100 km/h.

- Polska będzie pod wpływem rozległego niżu Aleksandra z centrum nad Morzem Norweskim - informuje synoptyk TVN Meteo. - Nad krajem przemieszczą się z zachodu na wschód dwa fronty atmosferyczne - kontynuuje i dodaje, że z zachodu będzie napływać umiarkowanie chłodne powietrze polarne. Kolejne dni przyzwyczają nas do pochmurnej aury i sporej ilości opadów.

Kierowcy planujący podróż w czwartek powinni odgórnie założyć, że pokonanie nawet dobrze znanego odcinka zajmie im więcej czasu, niż zazwyczaj. Przyczyną opóźnień będą fatalne warunki drogowe, wymuszające znacznie wolniejszą i ostrożniejszą jazdę.

Meteorolodzy nie mają wątpliwości - czwartek nie będzie należał do zbyt pogodnych dni. Prawie w całym kraju niebo będzie silnie zachmurzone i wystąpią opady deszczu, śniegu oraz deszczu ze śniegiem. Wartości na termometrach będą niskie, choć w większości województw utrzymają się na dodatnim poziomie. Meteorolodzy ostrzegają przed silnym wiatrem, spodziewanym na północy kraju. W porywach osiągnie prędkość 60-80 km/h.