Politycy po jednych wyborach już myślą o kolejnych. Za nami samorządowe, a przed nami czerwcowe do Parlamentu Europejskiego. Wynik z niedzieli jest często barometrem tego, na jakie poparcie mogą liczyć poszczególne partie. Tak jak i fakt, że jeśli chodzi o frekwencję, to co drugi wyborca nie poszedł głosować. Koalicja w eurowyborach gra na siebie, czyli do wyborów idzie każdy osobno. Barbara Sobska.