Katarzyna z Zielonej Góry trafiła na dwa tygodnie do aresztu za niespłacone kary za jazdę bez biletu. Rekordzista ze Śląska winny jest przedsiębiorstwu komunikacyjnemu aż 120 tysięcy złotych. Bez biletu jeździ od 17 lat. Długi gapowiczów wynoszą już 513,8 miliona złotych, a windykatorzy nie odpuszczają. Potrafią dzwonić nawet w nocy.