Fotoradary

Fotoradary

Kierowcy nie chcą zdjęć z Photoshopa

Straż miejska modyfikuje zdjęcia z fotoradarów i niesłusznie wystawia nam mandaty - skarżą się kierowcy chcący uniknąć mandatu za przekroczenie prędkości. Strażnicy z kolei bronią się argumentując, że nie przekraczają prawa. Oceną ma zająć się sąd - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Od dziś fotoradary będą żółte. Te działające

Inspekcja drogowa rozpoczęła oznaczanie czynnych fotoradarów. Zostaną oklejone żółtą taśmą, by kierowcy wiedzieli, że w tym miejscu jest mierzona prędkość. Pierwsze zostały oklejone w środę w Warszawie, m.in. na ul. Pułkowej, Czecha i w Al. Stanów Zjednoczonych.

Warszawa bez fotoradarów

Warszawscy kierowcy ze skłonnością do częstego naciskania na gaz mają powód do zadowolenia: ze stołecznych ulic zniknęły fotoradary. Policja oddała bowiem urządzenia Inspekcji Transportu Drogowego, a Straż Miejska trzyma je w magazynie - donosi "Życie Warszawy".

Macierewicz nie chce płacić mandatów?

Poseł Antoni Macierewicz dwukrotnie przekroczył prędkość, co zostało zarejestrowane przez fotoradar. Policja nie może jednak wyegzekwować ukarania parlamentarzysty - napisał "Express Ilustrowany". W rozmowie z tvn24.pl poseł stwierdził, że nic o sprawie nie wie.

Sto fotoradarów to tylko atrapy

Inspekcja Transportu Drogowego zakończyła przejmowanie od GDDKiA wszystkich 445 masztów do fotoradarów. Około sto z nich nie ma i nigdy nie miało podłączenia elektrycznego - takie informacje przekazał posłom zastępca dyrektora ITD Mirosław Maksimiuk.

Karetka? Sygnał? Mandat!

Karetka z Koszalina wiozła kobietę z odciętym palcem do specjalistycznego szpitala w Szczecinie. Sprawa była pilna: do tego, czy odpowiednio szybko dotrze na miejsce zależały szanse uratowania feralnego kciuka. Więc sygnał, migające koguty - pojazd uprzywilejowany. Tylko po drodze stał fotoradar straży miejskiej w Karlinie.

Będzie nowa mapa fotoradarów

Rozpoczęto prace nad nową mapą fotoradarów, która ma być gotowa już za rok - podała "Rzeczpospolita". Nowe rozmieszczenie ma poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach.

Zamiast fotoradaru będzie worek

Pod koniec października posłowie zdecydowali, że 1 lipca puste maszty fotoradarów przestaną straszyć kierowców. Już dziś wiadomo jednak, że do tego czasu na pewno nie znikną z dróg. I to nie tylko dlatego, że parlamentarzyści zapomnieli zdefiniować w nowych przepisach "atrapy fotoradaru". - One nie dają nam po prostu na razie możliwości zakupu nowych urządzeń - mówi Alvin Gajadhur, rzecznik Inspekcji Transportu Drogowego. Jak inspektorzy dostosują się zatem do sejmowej noweli? 30 czerwca na wszystkie puste maszty nałożą worki. Kiedy zdejmą ostatni? Nie wiadomo.

Tu maszt zetną, tam dostawią

- Nie traktujemy pustych obecnie masztów jako atrapy fotoradarów, bo zawsze może to być urządzenia sprawne po załadowaniu tam tego urządzenia - mówił w TVN24 rzecznik policji Mariusz Sokołowski. Co więc zniknie z polskich dróg, co zostanie, a co się pojawi w związku z wejściem nowych przepisów od nowego roku? To się dopiero okaże.

Na autostradzie nie pomkniesz zbyt rączo

Kamery i czujniki, kilometry kabli i serwery - nadchodzi moment, gdy oko Wielkiego Brata sięgnie wszędzie, a kierowcy nie unikną kary za przekraczanie dozwolonej prędkości - zapowiada "Puls Biznesu". W końcu listopada prezydent podpisał nowa ustawę, która między innymi przewiduje budowę automatycznego systemu nadzoru nad ruchem drogowym.

50 mln euro na fotoradary

W przyszłym roku ma powstać jednolity system fotoradarów, którego celem nie będzie "polowanie na kierowców" ale poprawa bezpieczeństwa na drogach. Na stworzenie nowego systemu obsługiwanego przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego zostanie wydane 50 mln euro.

Wielki Brat z tysiącem fotoradarów wrócił cichcem

Lech Kaczyński miał wątpliwości, Trybunał Konstytucyjny je rozwiał, a Bronisław Komorowski swoim podpisem wskrzesił Wielkiego Brata do życia. Nowelizacja ustawy prawo o ruchu drogowym sprawia, że będzie mogła powstać Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Przejmie ono całą "obróbkę" nakładania kar na podstawie zdjęć z fotoradarów. Wszystkie one zostaną połączone w jedną wielką sieć...

Radarowy "Zorro" walczy

Emil, nazywany przez internautów radarowym "Zorro" jeździ po Polsce i filmuje zakamuflowane i źle zainstalowane fotoradary. Potem umieszcza je w internecie. W TVN24 tłumaczy: - Nie jestem wrogiem wszystkich fotoradarów, tylko idei instalowania ich tylko dla pieniędzy gmin.

Fotoradarowe zagłębie. Zarabiają miliony na kierowcach

Biały Bór, Człuchów i Kobylnica - to gminy, które najwięcej zarabiają na fotoradarach. Ich roczne dochody z wlepiania mandatów za przekroczenie prędkości sięgają kilku milionów złotych. - To kłusownictwo radarowe - grzmi poseł SLD Marek Wikiński.

Fotoradary - dla bezpieczeństwa czy pieniędzy?

MSWiA bada, czy stojące w całej Polsce fotoradary służą realnej poprawie bezpieczeństwa na drogach, czy też może raczej są kurą znoszącą złote jajka dla firm, od których dzierżawią je gminy.

2,9 mln złotych mandatu za prędkość

37-letni Szwed wpadł w Szwajcarii w pułapkę radarową, pędząc sportowym samochodem z prędkością 290 km/h. Na razie odebrano mu prawo jazdy i samochód, a w perspektywie jest jeszcze grzywna w maksymalnej wysokości nawet miliona franków szwajcarskich (około 2,9 miliona złotych).

Koniec atrap fotoradarów

Atrapy do kosza. Fotoradary tylko prawdziwe i tylko tam, gdzie jest naprawdę niebezpiecznie, a nie tam, gdzie ktoś chce na nich zarobić. W Sejmie pojawił się projekt nowej ustawy o fotoradarach, która ma wprowadzić oczekiwane przez kierowców zmiany.

Wraca Wielki Brat z tysiącami fotoradarów

Gminom skończy się zarabianie pieniędzy na zdjęciach z fotoradarów, czas na ukaranie sprawcy wykroczenie wydłuży się dwukrotnie, a właściciel pojazdu zapłaci grzywnę, jeśli nie wskaże kierującego uwiecznionego na zdjęciu - zapowiada "Dziennik Gazeta Prawna". Sejmowa komisja infrastruktury szykuje nowelizację Prawa o ruchu drogowym.

Nie było zdjęcia, nie będzie mandatu

Policja nie może karać kierowców, jeśli zdjęcie z fotoradaru jest niewyraźne - twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na orzeczenia sądów rejonowych w Kościerzynie, Zamościu i Tczewie.