Poseł PO chce na polskich drogach sprawiedliwości społecznej i zapowiada, że będzie walczył o wprowadzenie tzw. mandatów progresywnych, w których wysokość kary zależałaby od zarobków kierowcy – informuje dziennik "Polska". Henryk Siedlaczek odwołuje się do Finlandii, gdzie kierowcy płacą mandaty proporcjonalne nie tylko do ich zarobków, ale i tego, ile osób mają na utrzymaniu.