Donald Trump zadrwił z dziennikarzy, aktorów i celebrytów, którzy uczestniczyli w tradycyjnym bankiecie w Waszyngtonie, na który sam nie przybył. - Nie mogę być bardziej podekscytowany, będąc 100 mil od waszyngtońskiego bagna, spędzając mój czas z wami wszystkimi - mówił w Pensylwanii. Nieobecność prezydenta została jednak skomentowana na tradycyjnym spotkaniu w Waszyngtonie.