Wulkan Villarica w południowym Chile w dalszym ciągu jest aktywny. Minister spraw wewnętrznych Mahmud Aleuy w środę 1 kwietnia ogłosił, że obszar w promieniu 10 km od krateru zostaje zamknięty.

Powodzie na północy Chile zbierają śmiertelne żniwo, powodują też poważne straty. Wśród poszkodowanych jest górnik, który w swoim kraju był uosobieniem szczęścia.

Na Antarktydzie padł rekord temperatury. Kilka dni temu na stacji Esperanza termometry wskazały 17,5 st. C. Co prawda Światowa Organizacja Meteorologiczna jeszcze nie potwierdziła rekordu, jednak argentyńskie służby meteorologiczne (do których należy stacja pomiarowa) już informują, że tak ciepło tam jeszcze nie było.

W Chile od miesiąca daje o sobie znać wulkan Villarica. Naukowcy w obawie przed lawą, która nieubłaganie zbliża się do krateru, ogłosili pomarańczowy alert.

Fatalna pogoda w Chile. Z jednej strony kraj nękają niebezpieczne ulewy, z drugiej - wysokie temperatury, przyczyniające się do pożarów.

Trzęsienie ziemi nawiedziło Chile, a także Peru. Epicentrum znajdowało się około 33 kilometrów od miasta Putre w Chile.

Walczący z pustoszącym Chile pożarem strażacy zdołali ocalić przed ogniem nie tylko dziesiątki ludzi i nieruchomości. - Zgłosił się do nas mężczyzna, twierdzący, że w pobliżu powinny być psy. Nie mogliśmy ich nigdzie znaleźć i wróciliśmy na pogorzelisko. Tam właśnie znaleźliśmy psią mamę i dziewięć szczeniąt, które miały maksymalnie 2 tygodnie - przyznał jeden ze strażaków.

Gigantyczny pożar szaleje w Valparaiso, drugim co do wielkości mieście Chile. Ewakuowano już 16 tys. osób. Rząd wprowadził tam stan wyjątkowy.

Wulkan Villarrca w południowym Chile we wtorek w godzinach rannych wyrzucił w powietrze słup popiołu i lawy. Mieszkańcy okolicznych terenów zmuszeni byli do ewakuacji.

W Araucania (jeden z piętnastu regionów w Chile) wciąż palą się lasy. Według najnowszych danych do tej pory ponad 9500 hektarów roślinności zostało zniszczonych. Ratownicy próbują ugasić jeszcze 22 pożary.

Prezydent Chile Michelle Bachelet przedstawiła plany legalizacji aborcji w niektórych przypadkach - podają w niedzielę media. W konserwatywnym Chile przerywanie ciąży jest całkowicie zabronione, grozi za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Od niedzieli Chile pustoszą pożary. Setki ludzi zostało zmuszonych do ewakuacji, ogień zniszczył budynki, w tym domy i szkoły. Do poniedziałku ogień strawił ponad 14 tys. hektarów lasów i pól uprawnych.

Nad chilijską pustynią Atakama pojawiło się bardzo rzadkie dla tego regionu zjawisko. Okolice rozświetliła tęcza, a to bardzo rzadko zdarza się w tak suchych rejonach Ziemi.

Trzęsienie ziemi o sile 6,4 stopni w skali Richtera nawiedziło w sobotę rejon miasta Valparaiso w środkowym Chile - poinformowało miejscowe służby kryzysowe Onemi. Nie ma doniesień o ofiarach.

Z wielkim hukiem rozpoczęła się budowa największego na świecie teleskopu. Na pustyni Atacama w Chile rozsadzono wierzchołek góry, by umiejscowić tam E-ELT (The European Extremely Large Telescope).

Ciepłej i słonecznej pogody, jaka panuje obecnie w Polsce, mogą nam pozazdrościć m.in. mieszkańcy Chile. Kiedy my wylegujemy się na plażach, Chilijczycy walczą ze skutkami ulewnych deszczy i obfitych opadów śniegu.

Grupa uczniów uczestniczących w warsztatach archeologicznych odkryła mumię sprzed 7 tys. lat. Należy ona do grupy najstarszych znanych zmumifikowanych pochówków. Liczą one o 2 tys. lat więcej niż bardziej znane mumie egipskie.

Jan Paweł II - wkrótce święty - przyprawiał o ból głowy nie tylko polskich komunistów. W czasie podróży do krajów rządzonych przez autorytarne reżimy, głównie w Ameryce Łacińskiej, Jan Paweł II krytykował politykę tamtejszych dyktatorów. Choć lewica zarzuca mu, że nie potępiał ich tak stanowczo jak reżimy komunistyczne, pielgrzymki prawdopodobnie przyczyniły się do upadku wielu z nich.

Do 16 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wielkiego pożaru, który ogarnął pięć dzielnic Valparaiso, 250-tysięcznego chilijskiego miasta nad Pacyfikiem. Z częściowo tylko opanowanym ogniem wciąż walczy 1200 strażaków wspieranych przez śmigłowce i samoloty gaśnicze. Swoje domy musiało opuścić 10 tys. osób, a opuszczone rejony miasta patrolują 2 tys. policjantów i żołnierzy.

Seria silnych trzęsień ziemi o magnitudzie do 7,4 stopni wystąpiła w nocy ze środy na czwartek w północnym Chile. Nie ma doniesień o ofiarach ani zniszczeniach. Odwołano także ostrzeżenie przed tsunami, gdyż pierwsza fala, która dotarła do wybrzeża miała niespełna metr wysokości. Władze zapobiegawczo zarządziły jednak ewakuację mieszkańców.