Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że zarówno Państwo Islamskie, bojownicy kurdyjscy, jak i służby wywiadu syryjskiego zamieszani są w zamach w Ankarze, w którym 10 października zginęło ponad 100 osób. - To był absolutnie zbiorowy akt terroru - przekonywał.