Polityka

Polityka

NCBR kupił catering za ponad 2 mln zł. "W Brukseli standardem jest podawanie lampki wina"

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju zamówiło "usługę cateringu dla spotkań promocyjnych w Brukseli" za kwotę 454 tys. euro. Dla biura, w którym pracuje pięć osób, i na które Centrum w ubiegłym roku wydało 6 mln zł. Do tej pory odbyły się tam cztery wydarzenia z poczęstunkiem. "Na wydarzeniach organizowanych w Brukseli standardem jest podawanie lampki wina (...) takie jest oczekiwanie uczestników i ogólnie przyjęty savoir-vivre"

Kto poprowadzi Finów do NATO? Wybory zdecydują, czy Sanna Marin pozostanie u władzy

Finowie idą na wybory, mierząc się z inflacją oraz z agresywnym sąsiadem ze wschodu. Mieszkańcy jednej z najbardziej stabilnych demokracji w Unii Europejskiej zdecydują, czy do NATO powiedzie ich popularna premierka, która skradła serca europejskich mediów, czy też władza trafi w ręce opozycyjnej prawicy. Jak wygląda partyjna mozaika Finlandii? I co czeka Sannę Marin po wyborach?

Krzyżacy wiecznie żywi. Polityczna walka (z) Niemcami

Nie trzeba wielu wróżb, by przewidzieć, że ktoś znów uzna Angelę Merkel za persona non grata, ktoś spróbuje wręczyć przeciwnikom niemieckie paszporty i ktoś kogoś oskarży o kolaborację z Berlinem. Taka to będzie kampania, w której obok wyborczej kiełbasy musi pojawić się trochę niemieckich "wurstów" - o tym, jak polscy politycy wykorzystują Niemcy w walce wyborczej, pisze dla tvn24.pl Marcin Zaborski.

"Nie da się tu dłużej uczciwie pracować". Masowa ucieczka funkcjonariuszy CBA. W tle finanse i polityka

Z Centralnego Biura Antykorupcyjnego odejdzie w tym roku na emerytury od dwustu do trzystu funkcjonariuszy spośród około 1,2 tysiąca wszystkich zatrudnionych - wynika z nieoficjalnych informacji tvn24.pl. Oficjalnie biuro nie chce przekazać informacji o liczbie odejść, choć dotąd była to informacja publiczna. Jak odkryliśmy, bliscy współpracownicy szefa CBA tuż po przejściu na emeryturę są zatrudniani jako cywile i dzięki temu zarabiają podwójnie. - Ta służba upadła. Nie liczą się informacje o korupcji, tu liczy się kalendarz ze zdjęciem szefa - tłumaczy przyczyny odejść jeden z agentów, który też niebawem kończy służbę.