- Tadeusz Mazowiecki nie miał w sobie ducha krucjaty, to był budowniczy mostów między obozami
politycznymi, a także między narodami. Mazowiecki zawsze czuł, że trzeba budować dialog – siadać
do stołu z oponentem i, przynajmniej na czas rozmowy, przyjąć założenie, że nie jest się posiadaczem
stuprocentowej prawdy. Między mną a Mazowieckim wielokrotnie była różnica zdań, ale nie przeszkadzało
nam to w utrzymywaniu bardzo przyjaznych stosunków - wspomina Tadeusza Mazowieckiego, Adam Michnik,
redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”.