Trener Tomasza Majewskiego, Henryk Olszewski przyznał, że po zwycięstwie swojego zawodnika czuje przede wszystkim zmęczenie. - Myślałem, że się wykończę - mówi i zdradza, że chętnie poszedłby na piwo, aby się trochę rozluźnić. Zdradza też, że Tomkowi pomógł "murzyński luz w mięśniach" i chustka, której nie prał od czterech lat.