Czarno na białym

Czarno na białym

Słabości i wyzwania

Laicyzacja to dziś największy problem Kościoła katolickiego w Europie i w Ameryce Południowej. Zupełnie inna sytuacja jest w Afryce i Azji - tam Kościół rośnie w siłę. Czy to będzie miało wpływ na wybór nowego papieża? Okaże się, wiadomo jednak, że niezależnie od tego, kto nim zostanie, stanie przed wyzwaniami współczesności i pytaniami o stosunek do homoseksualizmu, celibatu czy in vitro. Wyzwaniem dla nowego papieża będzie też na pewno tajny raport o intrygach w Watykanie - raport, jaki zostawił mu w spadku Benedykt XVI.

Grzech zaniechania

Formalnie od pół godziny Benedykt XVI jest na emeryturze. "Dziękuję i dobranoc" - takie były jego ostatnie słowa do wiernych wypowiedziane w Castel Gandolfo, gdzie teraz zamieszka. Jutro lub w poniedziałek będzie wiadomo kiedy rozpocznie się wybór następcy. Już wiadomo, że nowego papieża czeka wielkie wyzwanie. Bo ta szczególna sytuacja, czyli abdykacja Benedykta XVI, wywołała dyskusję o stanie dzisiejszego Kościoła. Znamienne, że zdominował ją temat pedofilii wśród duchownych - temat przez hierarchów mocno skrywany i tuszowany. Benedykt XVI mówił o tym, ale nie był w stanie tego zmienić - zdecydowane działanie podjął jedynie amerykański Kościół. Czy cały Kościół pod wodzą nowego papieża stawi w końcu tej trudnej sprawie czoła?

Równi i równiejsi

Nastolatek kontra znany toruński adwokat i pytanie: kto w tej historii jest napastnikiem, a kto ofiarą? Nastolatek został postrzelony przez adwokata, jednak sprawa została umorzona, bo prokuratura uznała, że to była obrona konieczna. Z kolei sąd, w procesie wytoczonym przez adwokata, uznał chłopaka winnym stosowania gróźb karalnych. W tej sprawie jest wiele wątpliwości, a największa dotyczy bezstronności wymiaru sprawiedliwości.

Obrona (nie)konieczna

Teraz Łódź i tragedia, która wstrząsnęła Polską. W samym centrum miasta zginął niedawno młody chłopak, który stanął w obronie dziewczyny. Przypadkowa sytuacja, która mogłaby przytrafić się każdemu. Pojawia się powracające pytanie: jak w takich sytuacjach reagować? Czy w ogóle reagować? Czy nie ryzykować? O cienkiej granicy między obrońcą, który staje się ofiarą i ofiarą, która może stać się sprawcą, czyli o granicy obrony koniecznej.

Powrót dopalaczy?

Po tragedii w Łodzi, gdzie niedawno młody człowiek zapłacił życiem za to, że stanął w obronie koleżanki, temat wrócił. Przy tej okazji wróciła jeszcze jedna sprawa. Dopalaczy. Jeden ze sprawców zabójstwa w Łodzi twierdzi, że w czasie ataku był pod wpływem mefedronu. Być może to jego obrona. Postanowiliśmy sprawdzić co za substancja? Przed niespełna trzema laty (gdy rząd wypowiedział wojnę dopalaczom) mefedron był legalny. Teraz jest już na liście zakazanych substancji, a jednak dostępnych. Jak sprawdziła reporterka "Czarno na białym", rynek dopalaczy od 2010 roku bardzo się zmienił, ale nie zniknął. Znów się rozwija.

Na ratunek Kwaśniewski

To miał być wielki "comeback" - na razie jest głośny. Aleksander Kwaśniewski po siedmiu latach przerwy wraca do polityki i na "dzień dobry" wprowadza zamęt właśnie po lewej stronie politycznej sceny. Wyciągając rękę do Janusza Palikota naraził się na wielki gniew SLD. I dziś zamiast o jednoczeniu na lewicy, mówi się głównie o konkurencji i osobistych animozjach. Ruch Palikota po aferze z Wandą Nowicką - na własne życzenie - ściągnął na siebie krytykę i niechęć także lewicowych środowisk, z którymi Kwaśniewski chce tworzyć ruch Europa Plus. Jest więc pytanie dlaczego były prezydent robi Palikotowi - jak to ktoś powiedział - sztuczne oddychanie i dlaczego akurat teraz, skoro do eurowyborów jeszcze ponad rok?

Moralność posła

Janusz Palikot i jego zasada czystych rąk. Jedna z 10 opisanych na blogu polityka brzmi: "przejrzyste Państwo, bez premijek i synekur. Dość poczucia polityków, że są właścicielami tego kraju". Ta zasada jednak nie wszystkich w partii obowiązuje tak samo. Wandę Nowicką kosztowała wyrzucenie z klubu. W przypadku Armanda Ryfińskiego skończyło się na rozmowie. O interwencji poselskiej w prywatnej sprawie wartej prawie 200 tys. zł.

Trudna sprawa

Prawo do informacji o własnych rodzicach. W "Czarno na Białym" historie ludzi, którzy prawdę o własnych rodzicach poznali dopiero w dorosłym życiu i to przypadkowo (jak to nierzadko w takich historiach bywa). Dowiedzieli się, że zostali adoptowani. To było dla nich jak grom z jasnego, ale dziś nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć czy to dobrze, że poznali swoją prawdziwą tożsamość.

Zapładniacze

Bezprecedensowy wyrok sądu w Niemczech odebrał niedawno anonimowym dawcom nasienia pewność, że anonimowi pozostaną. Teraz może ruszyć lawina podobnych pozwów, a banki spermy stracą dawców. Także w Polsce. Na początek podziemia dawców, czyli internetowe ogłoszenia z ofertami zapłodnienia. Można poprzez stosunek, co jest tańsze, albo pobranie nasienia, co jest wielokrotnie droższe. To nie ma nic wspólnego z profesjonalnymi klinikami dawców, choć kandydaci (których w sieci jest mnóstwo) starają się na różne sposoby udowodnić swoje predyspozycje dobrych dawców, często pokazując zdjęcia dzieci. Podobno swoich.

Skrzydło, trawa i profesor

Oto przykład na to, jak polityka wkracza do świata nauki. Katastrofa smoleńska wyraźnie podzieliła naukowców na tych, którzy stawiają tezy o zamachu i tych, którzy milczą. I - jak przekonała się reporterka "Czarno na białym" - bardzo trudno ich z tego milczenia wyrwać. W środowisku akademickim panuje już nie tyle obawa, co powszechne przekonanie, że wypowiadanie się w tej sprawie, od razu naznacza politycznie. I dlatego w świecie nauki zamiast mocnych merytorycznych argumentów dotyczących katastrofy, mamy z jednej strony ciszę, a z drugiej dobrze zorganizowane show.

Nic się nie stało?

Rozróba na Uniwersytecie Warszawskim. Grupa zamaskowanych narodowców zakłóciła wykład znanej z lewicowych poglądów prof. Magdaleny Środy. Był to odwet za odwołanie debaty z działaczami ONR i Młodzieży Wszechpolskiej. Walka o wolność i swobodę wypowiedzi? Zwykły wybryk? Czy niebezpieczny chuligański atak? Od kilku dni toczy się dyskusja, bo dawno już nie było podobnego zajścia w miejscu, gdzie z zasady liczy się siła argumentu, a nie argument siły. Ale trudno mówić, że to polityka wdziera się na uczelnie, bo ona tam po prostu jest.

Tajemnica zakonu

Poszukiwanie własnej tożsamości i niezwykła historia człowieka, który u schyłku życia odkrywa prawdę o swoich rodzicach. Wiele wskazuje, że Ewaryst Walkowiak jest synem polskiej zakonnicy i niemieckiego oficera. Sąd zdecydował właśnie o ekshumacji, która powinna ostatecznie rozwikłać tę zagadkę, ale nie wszystkim na tym zależy.

Opozycja wewnętrzna

Zmiany w rządzie. Zapowiadane przez premiera jako "nieduża, ale ciekawa korekta". Medialny haczyk zarzucony, od kilku dni trwają spekulacje kogo i na kogo premier wymieni swoich współpracowników, choć wydaje się, że żadnych spektakularnych dymisji nie będzie. Bo choć krytyków nie brakuje, a notowania rządu mocno spadają, to większym problemem premiera jest dziś jego własna partia. Wewnętrzna opozycja w Platformie coraz mocniej nią targa. Z jednej strony w kontrze konserwatyści Gowina, z drugiej strony (tylko pozornie stojący z boku) Grzegorz Schetyna. Próbę sił widać gołym okiem. Pytanie czy planowane przez premiera zmiany to partyjne przetasowania, czy tylko polityczny starszak?

Za zasługi?

A dziś pewna jest tylko jedna dymisja - ministra Tomasza Arabskiego. Szef kancelarii premiera odchodzi, bo ma zostać ambasadorem w Hiszpanii. Arabski to jeden z najbliższych i najbardziej zaufanych ludzi Tuska, choć stojący w medialnym cieniu. Cieniem na ministrze położyły się za to zarzuty związane z organizacją tragicznego lotu do Smoleńska. Polityczne zarzuty, za którymi dziś idzie jednak pytanie o to, czy Arabski to powinien zostać ambasadorem?

Gry premiera

Żadnych konkretów - jedynie trwające od tygodnia spekulacje - ale może o taki efekt chodziło. Medialne zamieszanie, z którego nic nie wynikanie. Dotąd premier odrzucał wszelkie pytania i sugestie o dymisje w swoim gabinecie - a kilka dni temu zapowiedział zmiany, ale co znamienne zrobił to jakby mimochodem. Z akcentem na jakby, bo o przypadku nie może być mowy. Czemu miałaby służyć taka gra?

Prokurator oskarża

Prokuratura twierdzi, że Katarzyna W. z premedytacją zamordowała dziecko. Obrona będzie dowodzić, że był to nieszczęśliwy wypadek. Proces jest poszlakowy, bo nie ma żadnego bezpośredniego dowodu winy. Wszelkie wątpliwości będą więc działać na korzyść Katarzyny W. O mocnych i słabych stronach aktu oskarżenia

Przed sądem

Zaplanowane morderstwo czy nieszczęśliwy wypadek? Tragiczną śmiercią małej Magdy z Sosonowca przez kilka miesięcy żyła cała Polska. Dziś ruszył proces jej matki - Katarzyny W. 22-letnia kobieta usłyszała zarzut zabójstwa z premedytacją, za co grozi jej dożywocie. Nie przyznaje się do winy. Prosiła, by proces został utajniony, ale sąd nie zgodził się na to, bo - jak wyjaśnił - społeczeństwo zaangażowało się w tą sprawę i dlatego powinno poznać argumenty obu stron. Rzeczywiście od pierwszego dnia, czyli od dnia śmierci dziecka, Katarzyna W. sama zaangażowała opinię publiczną pozorując porwanie córki i prosząc o pomoc w jej znalezieniu. Potem były kolejne kłamstwa, zwodzenie wymiaru sprawiedliwości i ucieczki przed policyjnym dozorem. Serial, który targał opinią publiczną od stanu współczucia, przez niedowierzanie, na surowym osądzie kończąc.

Moralność Kurskiego

Granica między życiem publicznym a prywatnym w przypadku europosła Jacka Kurskiego z Solidarnej Polski wydaje się wyjątkowo płynna. Sądowne zablokowanie przez niego prasowej publikacji na temat jego życia intymnego, paradoksalnie temat nagłośniło i wywołało publiczną dyskusję, której - akurat Kurski - stał się wdzięcznym pretekstem. Bo gdy, to on ujawnia prywatne sprawy innych polityków robi to w interesie państwa, ale, gdy inni wyciągają na światło dzienne jego prywatność, mówi o naruszaniu dobrego imienia.

Wyjęci spod prawa

Czy posłowie zlikwidują lub ograniczenią parlamentarny immunitet? Do tej pory, mimo zapowiedzi, nikt się na to nie odważył. A takie obietnice padały z różnych stron sceny politycznej, ale, jak to w polityce, punkt widzenia zależy od punku siedzenia. A przykładów, gdy orędownicy zniesienia immunitetu jednak z niego korzystali, nie brakuje.

Bez ograniczeń

Teraz polityk-kierowca, a dokładnie sejmowi piraci drogowi. Jest ich co raz więcej. Posłowie złapani na fotoradar i ich dylematy: płacić mandat czy nie? Faktem jest, że dzisiejsze prawo w pewien sposób komplikuje proste płacenie kary przez tych, których chroni immunitet, ale też sami posłowie nie zawsze sprawę ułatwiają. Ciekawe są też tłumaczenia z niestosowania się do prawa ludzi prawo tworzących.