Czarno na białym

Czarno na białym

Zapomniana odra

W Polsce znacząco rośnie liczba zarażonych chorobami zakaźnymi. Przyczyna jest jedna - rezygnacja ze szczepień, a skutki nie szczepienia się mogą być dla niektórych tragiczne. Mimo że wiele osób zapomniało już o wirusie odry, to ten w groźny sposób o sobie przypomina. W całej Europie znacząco wzrasta liczba chorych na tę chorobę.

Produkcja leku na ebolę nieopłacalna?

Przerażenie, jakie wywołuje hasło ebola, jest uzasadnione. Gorączka krwotoczna zabija od 60 do nawet 90 proc. zarażonych. Ci, którzy przeżywają, zawdzięczają to sile własnego organizmu, bo na ebolę nadal nie ma lekarstwa. Ostatnio pojawiły się nawet sugestie, że pracować nad nim się po prostu nie opłaca. Afryka, zgodnie z brutalnymi prawami rynku, nie jest bowiem atrakcyjnym rynkiem zbytu.

Ebola. Przekleństwo Afryki

Na razie ebola zabija tylko w Afryce, ale szerząca się epidemia jest najgorszą od czasu odkrycia wirusa. Co więcej, według ostatnich danych Światowej Organizacji Zdrowia, wirus gwałtownie się rozprzestrzenia. Dotąd na ebolę zachorowało ponad cztery tysiące osób, a ponad dwa tysiące już zmarły. Te dane nie uwzględniają jednak tego, co dzieje się w ostatnich dniach w Liberii, gdzie epidemia trafiła na bardzo podatny grunt.

Stretegia terenowa

Polityczny kalendarz wyznacza teraz datę kolejnego starcia. Za nieco ponad dwa miesiące wybory samorządowe, których wynik będzie ważną prognozą dla przyszłorocznych wyborów parlamentarnych; stawka więc wysoka. Platforma nie kryje, że zamierza wykorzystać "efekt Tuska" i samego Tuska, który - już nie jako premier i jeszcze nie jako "prezydent" Unii - będzie jeździł po kraju. Czyli będzie robił to, co Jarosław Kaczyński robi od kilku miesięcy. Wiadomo już, jakie kierunki tej wyborczej podróży najbardziej interesują obie partie.

Błędy i triki

Przełomowym w relacjach obu panów był rok 2007, choć akurat wtedy jeszcze nawet chyba oni sami nie zdawali sobie z tego sprawy. To słynna debata sprzed siedmiu lat. Oko w oko dwóch kandydatów na premiera - Donald Tusk kontra Jarosław Kaczyński. Kulisy ich medialnego starcia, które dało zwycięstwo Platformie dziś - gdy historia tej osobistej rywalizacji się kończy - wydają się jeszcze ciekawsze, niż wtedy. O przedmiotach, które miały odegrać kluczową rolę, trikach, które się nie udały i zaskakujących pytaniach - Tomasz Marzec.

Pustka po Tusku

Czwartkowa dymisja rządu zamyka kilkuletni rozdział, w którym POPiS-owy duet Tusk-Kaczyński grał pierwsze skrzypce. Dziś trudno uwierzyć, że ci dwaj panowie kiedyś mówili prawie jednym głosem. Wzajemne ataki, a często też osobiste wręcz złośliwości stały się politycznym paliwem dla obu liderów i ich partii. Ta zależność stała się tak mocna, że teraz pojawia się pytanie o to, jak będą funkcjonować bez siebie? A właściwie - jak bez Tuska w krajowej polityce poradzi sobie Kaczyński?

Proces, którego boi się Kościół

Walka Dawida z Goliatem, czyli jak polski Kościół mierzy się z problemem pedofilii wśród duchownych. Wiele pokazuje toczący się w Koszalinie pierwszy proces o zadośćuczynienie, który ofiara molestowania przez księdza wytoczyła nie kapłanowi, ale jego przełożonym, czyli kurii. W piątek zeznawać mają wysocy hierarchowie - kardynał Nycz i arcybiskup Gołębiewski. Już teraz widać, że dla polskiego Kościoła ta bezprecedensowa sprawa to walka o to, by do nie doszło do precedensu. Przegrana oznacza lawinę podobnych pozwów, a to będzie bardzo kosztowne. Bankructwo wielu diecezji i odpływ wiernych - taką cenę zapłacił amerykański Kościół, który wziął na siebie odpowiedzialność za swoich księży. Sprawa koszalińska dowodzi, że polski Kościół nie jest na to gotowy.

Przemiana arcybiskupa Hosera. Od liberała do konserwatysty

Hierarchą, który musiał zmierzyć się z problemem pedofilii wśród swoich podwładnych, jest arcybiskup Henryk Hoser. Głośna przed rokiem była historia proboszcza z warszawskiego Tarchomina, który pełnił funkcję mimo wyroku za molestowanie chłopców. Kurii kierowanej przez arcybiskupa zarzucono wtedy chowanie problemu, bezczynność i zwrócono uwagę na brak w tej sprawie stanowczości oraz determinacji. Takiej, jaką chociażby miał i ma abp Henryk Hoser w konflikcie z księdzem Lemańskim. Chcieliśmy porozmawiać o tym z arcybiskupem, a także o wyzwaniach dla współczesnego Kościoła, ale nie zgodził się. Henryk Hoser jest dziś jednym z najbardziej niedostępnych hierarchów, choć nie zawsze tak było. Dziś jest kojarzony z konserwatywnym skrzydłem, ale dawniej był uznawany za kościelnego liberała.

Porzucają dotychczasowe życie i gotowi są zabijać. Europejczycy na służbie Państwa Islamskiego

Nikt nie zna dokładnych liczb, ale szacuje się, że nawet kilka-kilkanaście tysięcy Europejczyków może zasilać szeregi dżihadystów w Iraku i Syrii lub też, co jeszcze gorsza, działać na ich rzecz w Europie. Młodzi mężczyźni i kobiety zostawiają swoje dotychczasowe życie i gotowi są zabijać. Skąd ta fascynacja radykalnym islamem na Zachodzie? Na Zachodzie, który przecież tego radykalizmu dramatycznie doświadczył? Materiał magazynu "Czarno na Białym".

Państwo Islamskie zagrożeniem dla Europy?

Wojna, której świat boi się bardziej niż wojny Putina na Ukrainie. Niebywale brutalni fanatycy islamu i ich rozrastające się samozwańcze państwo nazywane kalifatem. To jest teraz największe zmartwienie Zachodu. Opublikowane w Internecie nagrania z egzekucji dwóch amerykańskich dziennikarzy to tylko próbka bezwzględnego okrucieństwa, na jakie stać tych skrajnie radykalnych bojowników. Przy nich Al-Kaida może się wydawać terrorystycznym przedszkolem. Jak doszło do powstania Państwa Islamskiego i czy jest ono zagrożeniem dla Europy?

Miliard muzułmanów na świecie. W Polsce 25 tysięcy

Po tym, co wydarzyło się 11 września 13 lat temu, islam zaczął się kojarzyć z groźnymi religijnymi fanatykami. Kalifat będzie ten mit utrwalał, co jest bardzo krzywdzące dla wyznawców tej religii. A jest ich na świecie ponad miliard. W katolickiej Polsce żyje zaledwie około 25 tysięcy muzułmanów. Nie jest to duża społeczność, ale widać, że wśród wyznawców jest różne podejście do zasad islamu. Dla tych konserwatywnych - nie da się religii oddzielić od codziennego życia. Inaczej patrzą na to polscy Tatarzy, którzy stworzyli niespotykany nigdzie indziej na świecie typ kultury muzułmańskiej.

Sekta Putina

Świat potępia Rosję za wojnę na Ukrainie - a w Rosji Putin jest podziwiany. Rosjanie mówią o nim: mądry, odważny, sprawiedliwy - popierają go i wierzą mu. Tak bardzo i tak bezkrytycznie, że wygląda to (z zewnątrz) - jak wielka rosyjska sekta. Zresztą są tacy, którzy z kultu Putina uczynili wręcz religię. Nasza reporterka, Katarzyna Górniak wybrała się w podróż po Rosji - pojechała do Moskwy, ale też do miasteczek i wsi, żeby zrozumieć Rosjan. Zrozumieć, dlaczego są tak wpatrzeni w swojego prezydenta - zarówno młodzi, jak i starzy, mieszkańcy wsi, jak i intelektualna elita. Bardzo trudno znaleźć Rosjanina, który miałby chociaż cień wątpliwości.

"Czarno na białym" o kulcie Putina

Jest dla nich ojcem, carem i liderem, któremu wierzą. A wierzą w to, że dzięki niemu "Rosja podniesie się z kolan". Naród mówi o Władimirze Putinie, że jest mądry, sprawiedliwy, słowny i przystojny. Siostry z sekty w Bolszoj Jelni - miejscowości oddalonej pół tysiąca kilometrów od Moskwy - wierzą nawet, że wstąpił w niego duch apostoła Pawła. Boski czy nie - Putin znakomicie wyczuwa nostalgię swojego narodu, jego tęsknotę za Związkiem Radzieckim, za wielkością dawnego imperium. Na czym polega fenomen Władimira Putina w Rosji? Dlaczego kochają go mieszkańcy wiosek i intelektualne elity? Odpowiedź dziś w programie "Czarno na białym" o godz. 20.30.

Zaklęty w bursztynie

Samorządowcom z Lubelszczyzny pozostają na razie marzenia, na koniec pokażemy państwu kogoś, kto te o bursztynie zrealizował. I ma jedną z największych na świecie kolekcji rzeźb z tej kopalnej żywicy - bo tak precyzyjnie powinniśmy mówić. Można u niego zobaczyć między innymi Bursztynowy Skarbiec, największą tego typu rzeźbę na świecie. Łukasz Ruciński dowiedział się o niej prawie wszystkiego. Poza tym ile jest warta... Kiedy mowa była o kilkudziesięciu milionach złotych, twórca i właściciel stwierdził jedynie, że to mało. I rzeczywiście, to co państwo teraz zobaczą można uznać za bezcenne.

Bursztynowe eldorado?

Powalczyć o stworzenie legalnej kopalni, przynoszącej milionowe zyski chcą samorządowcy na lubelszczyźnie. Okoliczności sprzyjają snuciu marzeń o bursztynowym eldorado, coraz mniej bursztynu wydobywanego jest na Pomorzu, w ogóle przestał go do Polski eksportować największy na świecie producent, czyli Rosja. Szacuje się, że to w okręgu kaliningradzkim jest dziewięćdziesiąt procent światowych zasobów tego kamienia. Ale i szacunki dotyczące wschodniej Polski mogą robić wrażenie. Problem jest tylko jeden - trzeba sprawdzić czy są prawdziwe. Próbowała to zrobić Małgorzata Roman.

Nocne żniwa?

Polskim złotem jest dziś bursztyn, a marzenia o fortunie zarobionej na jego wydobyciu realizowane są najczęściej nielegalnie. Pod osłoną nocy, na Pomorzu powstają kolejne prowizoryczne kopalnie tego coraz cenniejszego kamienia. Kary za ich tworzenie są niewielkie, szkody ogromne. Pokusa nie mniejsza. Szacuje się, że jednej nocy nielegalni kopacze bursztynu mogą zarobić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Co dalej z megaresortem Elżbiety Bieńkowskiej?

Gdyby Donald Tusk nie dostał europejskiego stanowiska, Elżbieta Bieńkowska prawdopodobnie dalej kierowałaby swoim superministerstwem i żelazną ręką dzieliła miliardy z unijnych funduszy. Teraz przesądzone wydaje się, że fotel wicepremiera rządu zamieni na fotel wiceszefa Komisji Europejskiej. Dla niej to awans i nowe wyzwanie. Ale co dalej z megaresortem, który właściwie dla niej został stworzony? 

Z samorządu do wielkiej polityki? Jakie plany ma Rafał Dutkiewicz?

Czy zmiany wymuszone odejściem z krajowej polityki Donalda Tuska przyspieszą decyzje prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza o przejściu z samorządu do tzw. wielkiej polityki? O tym, że ten bezpartyjny działacz chce na wybory samorządowe połączyć swoje siły z Platformą wiadomo od jakiegoś czasu, ale czy teraz -  gdy szykują się duże zmiany w rządzie i w partii rządzącej  - ta współpraca może pójść dalej?

Atomowe groźby Putina

Polska siódmą siłą NATO. A jak wygląda porównanie potencjałów militarnych całego Sojuszu i Rosji? Liczby mówią same za siebie i nie pozostawiają złudzeń - Putin jest bez szans, chyba, że doszłoby do najbardziej drastycznego scenariusza z użyciem broni atomowej, którą Władimir Putin straszy Zachód. Rosjanie właśnie rozpoczynają manewry z udziałem rakiet z głowicami jądrowymi.