"Ciągle mam przed sobą obrazy. Nie mogę się pozbyć widoku tych twarzy, dzieci, dorosłych"

Źródło:
TVN24
Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwarty
Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwartyTVN24
wideo 2/7
Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwartyTVN24

Nasze marzenia, że jesteśmy pięknym, katolickim, gościnnym społeczeństwem rozbiły się o prawdę - mówiła w wigilijnym wydaniu "Faktów po Faktach" siostra Małgorzata Chmielewska. Wyjaśniała, że puste miejsce przy wigilijnym stole "to jest miejsce dla tego, który zapuka lub zapukał do naszych drzwi", "to jest tak naprawdę miejsce dla Chrystusa". Zdaniem doktor Hanny Machińskiej z biura Rzecznika Praw Obywatelskich "powinniśmy przyjąć do nas wszystkich tych, którzy przybywają z odległych krajów". Dziennikarz Wojciech Jagielski przyznał, że w czasie swych podróży do państw z innych kręgów kulturowych, często dotkniętych konfliktem zbrojnym, doświadczał "powszechnej" gościnności i poczucia wspólnoty. 

Gośćmi wigilijnego wydania "Faktów po Faktach" byli siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona Wspólnoty "Chleb Życia", doktor Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Wojciech Jagielski z "Tygodnika Powszechnego", reportażysta, autor książek dotyczących Afganistanu, Czeczenii i Kaukazu oraz Ugandy i Republiki Południowej Afryki.

OGLĄDAJ "FAKTY PO FAKTACH" W INTERNECIE W TVN24 GO

Siostra Chmielewska: marzę, żeby tego pustego miejsca przy wigilijnym stole nie było

Siostra Małgorzata Chmielewska, pytana o tradycyjne puste miejsce pozostawiane przy wigilijnych stołach, odpowiedziała, że "to jest miejsce dla tego, który zapuka lub zapukał do naszych drzwi". - Który jest naszym bratem, jest człowiekiem potrzebującym ciepła i pomocy. To jest tak naprawdę miejsce dla Chrystusa - mówiła. Jak dodała, "w każdym człowieku żyje Chrystus, a podstawą ewangelicznej otwartości jest przyjęcie przybysza".

- Bardzo bym chciała, marzę o tym, żeby tego pustego miejsca nie było - mówiła. Jak wskazywała, chodzi o tych, którzy nie mają ciepła i którym powinniśmy to ciepło dać przy stole wigilijnym.

- Niekoniecznie musi być uchodźca, oczywiście jeśli mamy taką możliwość i znamy jakiegoś uchodźcę, który tego potrzebuje, to powinniśmy go przyjąć. Ale to równie dobrze może być starsza sąsiadka, która jest kompletnie sama i spędza Wigilię samotnie. To może być też dobrze znajoma, która przeżyła traumnę po śmierci kogoś bliskiego z powodu covidu lub innych - wymieniała siostra Chmielewska.

Siostra Chmielewska: marzę, żeby tego pustego miejsca przy wigilijnym stole nie było
Siostra Chmielewska: marzę, żeby tego pustego miejsca przy wigilijnym stole nie było TVN24

- Oby te miejsca nie były puste, to jest takie moje marzenie - dodała.

Doktor Machińska: nie przeżywałam takiej Wigilii

Doktor Hanna Machińska, odnosząc się do pustego miejsca przy świątecznym stole w kontekście aktualnych wydarzeń, stwierdziła, że "ten rok jest rzeczywiście szczególny". - Dzisiaj powinniśmy przyjąć do nas, do naszych domów właściwie wszystkich tych, którzy przybywają z odległych krajów. Powinniśmy okazać im solidarność i z nimi cieszyć się, że mogą być pod dachem w ciepłym miejscu, otoczeni naszą przyjaźnią - mówiła.

Zdaniem zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich "Wigilia jest bardzo bolesna dzisiaj dla nas, dlatego że nasze myśli idą do lasu". - Tam, gdzie są migranci, gdzie są osoby, których los był szczególnie niedobry, gdzie ten dramatyczny los powodował, że ci ludzie musieli uciekać z własnych krajów i zostawić rodzinę - stwierdziła.

- Przyznam się szczerze, że nie przeżywałam takiej Wigilii. Dzisiaj musimy myśleć o wszystkich i powinniśmy okazać solidarność, szczodrość i być myślami oraz wsparciem właśnie w tych najtrudniejszych miejscach - powiedziała Machińska.

Doktor Machińska: nie przeżywałam takiej wigilii
Doktor Machińska: nie przeżywałam takiej wigilii TVN24

- Ja najlepiej czułabym się razem z tymi ludźmi, kiedy mogłabym okazać im odrobinę przyjaźni i wsparcia. Oni tak bardzo potrzebują naszego dotyku, naszego uśmiechu i ludzkiego odruchu - dodała.

Jagielski: powinniśmy dziękować, że ten talerz jest symbolem, a nie potrzebą codzienną

Wojciech Jagielski odniósł się do pytania, jak był postrzegany, jako osoba z innego kręgu kulturowego, w krajach, po których podróżował. - Tej gościnności doświadczałem przez wszystkie lata swojego dziennikarstwa i tych podróży. Zwykle w dodatku podróżowałem do miejsc, gdzie działy się rzeczy niedobre, tragiczne, bardzo często wojenne. Ta gościnność była powszechna i poczucie wspólnoty, także z tym, który akurat tego dnia zawitał do jakiegoś miasta, wioski czy na jakąś ulicę, gdzie żyli ludzie bardzo doświadczeni przez los - opowiadał dziennikarz.

- Owszem, ja byłem dziennikarzem i przybywałem w innej roli. Byłem, im się przynajmniej tak wydawało, trochę potrzebny, bo dzięki mojej obecności spodziewali się może nie poprawy własnego losu, ale tego, że o ich doli się ktoś dowie - dodał.

Jagielski podał przykład pogranicza afgańsko-pakistańskiego, gdzie - jak zwrócił uwagę - wojna "trwa prawie pół wieku". - Trudno sobie wyobrazić ludzi tak ubogich, jak nikt ubogi w Polsce nie jest, którzy mają domy otwarte dla swoich rodaków poniekąd, bo to jest wspólnota etniczna, którzy przyjmują ich u siebie w Pakistanie, dlatego bo w Afganistanie są zagrożeni - mówił dziennikarz. Jak dodał, "w latach 80. w Pakistanie schronienie znalazło ponad pięć milionów Afgańczyków".

- W Ugandzie, która też nie należy do najbogatszych krajów, przyjmowano wszystkich możliwych uchodźców - mówił Jagielski. - Ten otwarty dom, pusty talerz na stole miał tam wymowę bardzo konkretną i bardzo rzeczywistą. U nas może jest symbolem. Powinniśmy dziękować Opatrzności, czy kto w co wierzy, że ten talerz jest symbolem, a nie potrzebą codzienną - stwierdził reportażysta.

Jagielski: powinniśmy dziękować, że ten talerz jest symbolem, a nie potrzebą codzienną
Jagielski: powinniśmy dziękować, że ten talerz jest symbolem, a nie potrzebą codziennąTVN24

- Natomiast tych wędrowców będzie więcej, dlatego że świat psuje nam się na naszych oczach - dodał.

Siostra Chmielewska: pomiędzy śpiewaniem przepięknych kolęd a rzeczywistością dla bardzo wielu z nas jest ogromna przepaść

Siostra Chmielewska zapytana, co by było, gdyby Jezus Chrystus przyszedł na świat w grudniu 2021 roku w Polsce, odparła, że "nie trzeba mieć wiele wyobraźni". - Przede wszystkim, gdyby urodził się tak, jak się urodził, czyli gdzieś w jakiejś stajni, to natychmiast sąd, kurator czy pomoc społeczna wkroczyłaby do akcji i dziecko by odebrano, dopóki rodzice nie zapewnią mu jakiejś stabilnej sytuacji - mówiła.

- Jeżeli byłby innego koloru skóry, innej religii, a tak by było, gdyby urodził się w Polsce, to mieliby rodzice pewnie spore kłopoty w związku z tym, a na pewno nie byłby mile widziany - oceniła siostra Chmielewska. Argumentowała, że "widzimy, co się dzieje na granicy [z Białorusią - przyp. red.]". - Są dzieci, kobiety, młodzi ludzie i całe rodziny. Myślę, że porównanie jest bardzo słuszne, dlatego że ten Jezus się w rzeczywistości rodzi na polskiej granicy, często po polskiej stronie albo gdzieś tam pomiędzy - dodała.

Według siostry Chmielewskiej nowo narodzony Chrystus "na pewno nie miałby łatwego życia, o ile w ogóle by przeżył". - To bardzo trudne wcielenie Ewangelii w życie dla każdego z nas, ale pomiędzy śpiewaniem przepięknych kolęd a rzeczywistością dla bardzo wielu z nas jest ogromna przepaść - oceniła.

Siostra Chmielewska: pomiędzy śpiewaniem przepięknych kolęd, a rzeczywistością dla bardzo wielu z nas jest ogromna przepaść
Siostra Chmielewska: pomiędzy śpiewaniem przepięknych kolęd, a rzeczywistością dla bardzo wielu z nas jest ogromna przepaśćTVN24

- W życiu, zarówno osobistym każdego z nas, jak i życiu wspólnot, zdarzają się bardzo często takie przypadki, że pan Bóg stawia przed nami niejako proroka i mówi: sprawdzam. Tym prorokiem może być właśnie umierający z zimna, głodu człowiek na granicy, może być równie dobrze człowiek bezdomny, opuszczone dziecko, bite i maltretowane czy stara zgryźliwa sąsiadka. To jest ten sprawdzian, jak w rzeczywistości przyjmujemy Chrystusa – powiedziała siostra Chmielewska.

W jej opinii "jako wspólnota, zarówno państwowa, jak i religijna - jeżeli mówimy o chrześcijanach - nie do końca zdajemy egzamin". - Pewnie pan Jezus miałby takie kłopoty, jak miał dwa tysiące lat temu. Wtedy to Herod mu zagrażał, a dzisiaj kto jest tym Herodem? - pytała.

Doktor Machińska: nie mogę się pozbyć widoku tych twarzy

Mówiąc o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, doktor Hanna Machińska powiedziała, że "dla nas jest to niezwykłe wyzwanie, jakiego nigdy nie doznaliśmy w ciągu ponad 30 lat funkcjonowania naszego urzędu". - Każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, nawet jeżeli wykazuje jakąś niechęć, (…) to widząc to, co się dzieje, musi stać się człowiekiem solidarnym, otwartym - przyznała.

Przytoczyła jedną z sytuacji z granicy polsko-białoruskiej, gdy członkowie grupy z biura Rzecznika Praw Obywatelskich trafili w lesie na młodych Kurdów. - Zobaczyliśmy ludzi zmaltretowanych, tak strasznie upodlonych. A przecież mówimy, że człowiekowi od urodzenia należy się godność. Ci ludzie są pozbawieni godności. Kompletnie o tym zapominamy, że to są ludzie, którym należy się szacunek - powiedziała.

Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwarty
Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwartyTVN24

Machińska odwołała się także do listu przedstawicieli czterech Kościołów do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym podkreślili oni, że na granicy są łamane prawa boskie i ludzkie. - Tak, są łamane prawa boskie i ludzkie. To będzie, niestety, dla nas czas hańby. My tego egzaminu dzisiaj, jako Polska, nie zdajemy. Natomiast kto ratuje twarz Polski? To są ci młodzi ludzie, którzy są w lesie i ratują tych biednych, nieszczęśliwych migrantów. Kiedyś oni powinni być nagrodzeni, oni powinni być najwspanialszym przykładem ludzkiej solidarności - oceniła.

- Ciągle mam przed sobą obrazy. Nie mogę się pozbyć widoku tych twarzy - dzieci, dorosłych, starych kobiet, starych mężczyzn, schorowanych. To jest taka trauma, że my zamykamy oczy i widzimy tych ludzi, którzy wręcz błagają nas o pomoc. Zdawałoby się, że jestem pokoleniem powojennym, pokoleniem, które doskonale pamięta stan wojenny, ale to, co widzimy dzisiaj, jest niewyobrażalnym ciężarem emocjonalnym - powiedziała.

Jagielski: jest pilna potrzeba, żeby odnaleźć w sobie solidarność

Pytany o to, czego powinien nas nauczyć rok 2021 i czego możemy się spodziewać po przyszłości, Wojciech Jagielski odpowiedział, iż tego, "że ludzie najbardziej potrzebują zrozumienia". - Bez zrozumienia są samotni, a z samotnością sobie zwykle nie radzimy. Zwłaszcza jeżeli tej samotności towarzyszy poczucie niesprawiedliwości i nieszczęścia, które stało się naszym udziałem. Bez tego zrozumienia nie ruszymy z miejsca - mówił gość "Faktów po Faktach".

- To zrozumienie jest trudne, zwłaszcza tego, z czym mamy do czynienia na wschodniej granicy, dlatego że mamy do czynienia z ludźmi, którzy wędrują do nas, licząc na ratunek, na poprawę losu. Ucieka się przed śmiercią nie tylko z kraju, w którym toczy się wojna, ale także z kraju, w którym nie da się żyć. W którym nie ma wody, klimat tak bardzo się zmienił, że znaczna część kuli ziemskiej przestaje się nadawać do życia - zwrócił uwagę.

Jagielski: bez zrozumienia ludzie są samotni, a z samotnością sobie zwykle nie radzimy
Jagielski: bez zrozumienia ludzie są samotni, a z samotnością sobie zwykle nie radzimyTVN24

Jak dodał, "ci ludzie są ofiarami", które "przez polityków zostały przerobione na narzędzia, na oręż walki politycznej". - Z jednej strony mamy do czynienia z ofiarami, z ludźmi, którym jesteśmy winni współczucie, zrozumienie i pomoc. Z drugiej strony mamy do czynienia z próbą forsowania granicy. W takiej sytuacji, między bezpieczeństwem i człowieczeństwem, zrozumienie bardzo pomoże się odnaleźć - tłumaczył.

- Odnaleźć w sobie poczucie wspólnoty, wspólnotowości, które zatraciliśmy. To jest przykre zwłaszcza w Polsce, gdzie pojawił się ten wspaniały ruch, który przyjął nazwę Solidarność. Wydaje mi się, że tej solidarności w nas nie ma. Jest pilna potrzeba, żeby tę solidarność w sobie odnaleźć, bo inaczej nie czeka nas żadna dobra przyszłość - dodał.

Siostra Chmielewska: jesteśmy w sytuacji bardzo trudnej, jeśli chodzi o społeczeństwo

Siostra Chmielewska pytana była także o to, czy jako społeczeństwo jesteśmy w stanie zrozumieć tragedię, jaką jest pandemia COVID-19. - Jesteśmy w sytuacji bardzo trudnej, jeśli chodzi o społeczeństwo. W sytuacji ogromnych podziałów, w sytuacji sterowania naszymi emocjami przez polityków. To oczywiście jest zawsze, ale w tej chwili jest to chyba bardzo silne - mówiła.

- Śmierć, nieszczęście, tragedia stały się niejako nierealne, póki nas osobiście nie dotknie. Zmieniło się spojrzenie na śmierć. To również jest związane z jakimś niezwykłym spłyceniem naszego życia, naszych relacji międzyludzkich. Wielkim zobojętnieniem, brakiem empatii - powiedziała.

Siostra Chmielewska: śmierć, nieszczęście, tragedia stały się niejako nierealne, póki nas osobiście nie dotknie
Siostra Chmielewska: śmierć, nieszczęście, tragedia stały się niejako nierealne, póki nas osobiście nie dotknieTVN24

- Pewne zobojętnienie, pewne machnięcie ręką, ono idzie od góry. W wielu krajach społeczeństwo przeżyło tę traumę, oddając hołd zmarłym na covid. U nas uważa się, że "był i nie ma, nie ma żadnego problemu". Dla mnie jest to dramatyczny brak wartości, brak poczucia solidarności w społeczeństwie, które jeszcze mieni się jako katolickie. Wcale nie jestem optymistką, że my, jako społeczeństwo, przeżyjemy kiedyś zbiorowo tę traumę - dodała.

Odpowiadając na pytanie, "czy wyjedziemy z tego lepsi", siostra Chmielewska zwróciła uwagę, iż "zawsze jest tak, że w sytuacjach granicznych okazuje się, kto jest kim". - Te nasze marzenia o tym, że jesteśmy pięknym, katolickim, gościnnym społeczeństwem rozbiły się w tej chwili o prawdę - oceniła przełożona Wspólnoty "Chleb Życia".

Jak dodała, "wielką pociechą" jest, że "mimo wszystko, mimo oporu władz, mimo wszelkich przeciwności, a wręcz rodzaju prześladowań, są jednak tysiące ludzi, którzy nie są obojętni". - To światło, które niosą ci ludzie, światło tych, którzy nie są obojętni, ono się przebija i ono na pewno zaowocuje, ale nie będzie to szybko i nie będzie to łatwe - wskazała.

Autorka/Autor:pp, ft //now

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Powódź w Polsce trwa. - W Brzegu Dolnym (woj. dolnośląskie) na wodowskazie będzie 950 centymetrów - oznajmił na sztabie kryzysowym po godzinie 21 dyrektor IMGW Robert Czerniawski. - Jeżeli nic się nie stanie z wałem, który już w tej chwili jest obciążony, to mamy jeszcze 120 centymetrów w zapasie - dodał. Według informacji uzyskanych przez reportera TVN24 o godzinie 23, jeden z wałów przeciekał i służby wraz z mieszkańcami umacniały go workami z piaskiem. Według IMGW, wzrosty poziomu wód będą widoczne również w Malczycach i Ścinawie, ale tam także powinno być kilkadziesiąt centymetrów w zapasie.

"Niepokojąca sytuacja poniżej Wrocławia". Szef IMGW o prognozach wód na kolejne godziny

"Niepokojąca sytuacja poniżej Wrocławia". Szef IMGW o prognozach wód na kolejne godziny

Źródło:
TVN24

Polska policja we współpracy z niemiecką namierzyła i ujęła sprawcę wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Mężczyznę czeka teraz procedura wydania Polsce w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania – wynika z nieoficjalnych informacji tvn24.pl. Wieczorem potwierdziła je Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. zatrzymany w Niemczech

Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. zatrzymany w Niemczech

Źródło:
tvnwarszawa.pl

ABW przeprowadziła akcję wobec osób, które miały siać fake newsy związane z działaniem antypowodziowym. Premier Donald Tusk przekazał na wieczornym sztabie kryzysowym, że "zatrzymani używali munduru" Służby Kontrwywiadu Wojskowego i "siali dezinformację". - Uznali, badamy dlaczego, że ich celem jest sianie paniki głównie w odniesieniu do wysadzania wałów - mówił.

"Zatrzymani używali munduru i siali dezinformację". Głównie o "wysadzaniu wałów"

"Zatrzymani używali munduru i siali dezinformację". Głównie o "wysadzaniu wałów"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Minister infrastruktury Dariusz Klimczak przyznał, że tranzyt, który funkcjonuje w Krośnie Odrzańskim (Lubuskie), "jest utrudnieniem" dla miasta w przygotowaniach na falę powodziową, która nadciąga z południa Polski. - O godzinie 23 ruch zostanie przekierowany - oświadczył w czasie czwartkowego, wieczornego sztabu kryzysowego. To odpowiedź na wcześniejsze apele burmistrza Grzegorza Garczyńskiego, który podnosił, że przygotowania do ochrony miejscowości mogłyby iść sprawniej, gdyby nie korki spowodowane ruchem wahadłowym na moście na Odrze.

Dwie piękne rzeki, fala idzie. Po apelu minister zdecydował w sprawie Krosna Odrzańskiego

Dwie piękne rzeki, fala idzie. Po apelu minister zdecydował w sprawie Krosna Odrzańskiego

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Powódź w Polsce trwa. Wojewoda lubuski ogłosił wieczorem alarmy powodziowe dla kilku powiatów: zielonogórskiego, gorzowskiego, wschowskiego, nowosolskiego, krośnieńskiego oraz słubickiego. W czwartek nad ranem fala powodziowa dotarła do Wrocławia. Stan Odry w stacji pomiarowej Trestno prawie o dwa metry przekroczył stan alarmowy. Na godzinę 22.10 wynosił 640 centymetry.

Alarmy powodziowe w Lubuskiem

Alarmy powodziowe w Lubuskiem

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Donald Trump nie spotka się w niedzielę z prezydentem Andrzejem Dudą w Doylestown w stanie Pensylwania - dowiedział się korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona. Według jego informacji zdecydować o tym miały względy bezpieczeństwa. Nie wiadomo na razie, czy planowane jest spotkanie z polskim prezydentem w innym miejscu. Donald Trump najprawdopodobniej nie spotka się też z Andrzejem Gołotą, z którym wcześniej planował zagrać w golfa.

Trump zmienia plany, nie będzie spotkania z Dudą w sanktuarium

Trump zmienia plany, nie będzie spotkania z Dudą w sanktuarium

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, Reuters

W wyniku powodzi pani Anna Winnicka z Lądka-Zdroju straciła dom. - Jest do rozbiórki - powiedziała w rozmowie z dziennikarzem TVN24 Janem Piotrowskim, ale jak przyznała - najtrudniej znosi utratę wózka inwalidzkiego.

"Dzisiaj utopił mi się wózek inwalidzki" Historia pani Anny z Lądka-Zdroju

"Dzisiaj utopił mi się wózek inwalidzki" Historia pani Anny z Lądka-Zdroju

Źródło:
TVN24

Nadbrygadier Michał Kamieniecki, który od środy przejął zarządzanie kryzysowe w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim, opowiadał w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, na czym skupiają się teraz jego działania. - Skoordynowałem pracę sztabu, stworzyłem struktury dowodzenia poszczególnych poziomów, tak żeby ta praca szła sprawnie - mówił. Wskazywał również na to, co jest obecnie "ogromnym problemem".

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Źródło:
TVN24

- Szacowałem, że może wchodzić w grę tego typu kwota. Jak sądzę, ona będzie wystarczająca - powiedział w "Kropce nad i" minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Odniósł się do informacji, że Polska ma otrzymać połowę unijnych środków przeznaczonych dla krajów dotkniętych powodziami. Klimczak mówił też, że szacunki strat trwają, ale same uszkodzenia zbiorników wodnych to już około miliarda złotych.

Miliardy euro na działania po powodzi. Kwota "będzie wystarczająca"

Miliardy euro na działania po powodzi. Kwota "będzie wystarczająca"

Źródło:
TVN24
"Samej powodzi to ja się nie boję. Rachunku za wodę się boję"

"Samej powodzi to ja się nie boję. Rachunku za wodę się boję"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Fala wezbraniowa na Odrze dotarła do Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Wybuchy należących do bojowników Hezbollahu urządzeń elektronicznych zostały zarejestrowane na nagraniu. Według libańskich władz, we wtorkowych i środowych wybuchach zginęło kilkadziesiąt osób, a kilka tysięcy zostało rannych.

Wybuchy w różnych punktach miasta. Seria eksplozji na nagraniu

Wybuchy w różnych punktach miasta. Seria eksplozji na nagraniu

Źródło:
Reuters, PAP, BBC

Dwie osoby poniosły śmierć na miejscu po tym, jak pojazd typu SAM uderzył w drzewo i spłonął w Słuchowie (woj. pomorskie). Okoliczności wypadku wyjaśnia policja.

SAM uderzył w drzewo i spłonął. Nie żyją dwie osoby

SAM uderzył w drzewo i spłonął. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
PAP

W samolocie amerykańskich linii Delta Air Lines w czasie lotu doszło do awarii, w wyniku której wystąpiły problemy z ciśnieniem. Okazały się one na tyle poważne, że części pasażerów zaczęła lecieć krew z uszu i nosa. Samolot bezpiecznie wylądował, według przewoźnika nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Awaria w samolocie, krew płynęła pasażerom z nosa i uszu

Awaria w samolocie, krew płynęła pasażerom z nosa i uszu

Źródło:
CNN, Washington Post

Gdy 75-latka z Białegostoku podniosła słuchawkę, usłyszała płacz mężczyzny, który podawał się za jej syna. Powiedział, że potrącił kobietę w ciąży i potrzebuje 150 tys. zł, aby nie pójść do więzienia. Kiedy do seniorki przyszedł 45-letni "policjant" po odbiór pieniędzy, 75-latka razem ze swoim 80-letnim mężem zamknęła go w mieszkaniu i zadzwoniła na policję. 45-latek wyszedł w kajdankach.

Chciał oszukać małżeństwo seniorów. Zamknęli go w mieszkaniu i zadzwonili na policję

Chciał oszukać małżeństwo seniorów. Zamknęli go w mieszkaniu i zadzwonili na policję

Źródło:
tvn24.pl

Poziom wody w rzekach na południu i południowym zachodzie Polski nadal pozostaje bardzo wysoki. Stan alarmowy jest przekroczony na ponad 40 stacjach hydrologicznych. Obowiązują też ostrzeżenia hydrologiczne IMGW.

Lista i mapa rzek, na których jest przekroczony stan alarmowy

Lista i mapa rzek, na których jest przekroczony stan alarmowy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, PAP

Ursula von der Leyen zapowiedziała w czwartek pomoc w wysokości 10 mld euro dla krajów poszkodowanych przez powódź. Jak przekazał szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec, połowa tych środków ma trafić do Polski.

Połowa unijnych środków na odbudowę dla Polski. Są szczegóły

Połowa unijnych środków na odbudowę dla Polski. Są szczegóły

Źródło:
PAP
Jeszcze w piątek "nie było powodów do paniki". Dlaczego premier przekazał taką opinię?

Jeszcze w piątek "nie było powodów do paniki". Dlaczego premier przekazał taką opinię?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wystarczyła chwila, aby niewielkie miasto w Kotlinie Kłodzkiej, Lądek-Zdrój (woj. dolnośląskie), znalazło się pod wodą. W sieci pojawił się film, który pokazuje moment, gdy służby informują, że zarządzona została natychmiastowa ewakuacja. Zaraz ulica, przy której ludzie spacerowali spokojnie pod parasolkami, zmieniła się w rwący potok. 

Ludzie spacerują z parasolami, po chwili ulica zamienia się w rwący potok. "Ależ siła żywiołu"

Ludzie spacerują z parasolami, po chwili ulica zamienia się w rwący potok. "Ależ siła żywiołu"

Źródło:
tvn24.pl
"Wie pan, o co chodzi. Polityka. Im więcej wody wyleje się tutaj, tym mniej dopłynie do Wrocławia"

"Wie pan, o co chodzi. Polityka. Im więcej wody wyleje się tutaj, tym mniej dopłynie do Wrocławia"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W czwartek ruszył szpital polowy w Nysie. Szef MON przekazał, że od rana przyjmuje pacjentów. Na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku działają też mobilne ambulatoria. Szef MSWiA przekazał, że straty spowodowane powodzią w trzech województwach są ogromne. Dodał, że na odbudowę tego, co zostało zrujnowane "nie zabranie pieniędzy". W odbudowie szpitala w Nysie pomoże Fundacja TVN, która przekaże na ten cel pół miliona złotych.

Ruszył szpital polowy w Nysie. "Pierwsi pacjenci zostali przyjęci"

Ruszył szpital polowy w Nysie. "Pierwsi pacjenci zostali przyjęci"

Źródło:
TVN24
Tam, gdzie była droga płynie rzeka. Tam, gdzie była rzeka są ruiny

Tam, gdzie była droga płynie rzeka. Tam, gdzie była rzeka są ruiny

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prezes Zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. Marcin Wojdat 17 września br. złożył rezygnację z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu PWPW i ze składu Zarządu z dniem 11 października br. ze względów osobistych, które uniemożliwiłyby mu dalsze pełnienie obowiązków - przekazało w czwartek redakcji tvn24.pl Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wojdat był szefem PWPW od 25 stycznia tego roku.

Odchodzi prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Odchodzi prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Źródło:
MSWiA

Politycy Prawa i Sprawiedliwości mają nowy przekaz w sprawie ściganego listem gończym byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Ma być ścigany za... stosowanie obowiązującego w sytuacjach nadzwyczajnych prawa i procedur. Sprawdzamy, jakie zarzuty ma w rzeczywistości.

Horała: prezes RARS jest ścigany za przestrzeganie procedur. To nieprawda

Horała: prezes RARS jest ścigany za przestrzeganie procedur. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Według polityków opozycji dofinansowanie ochotniczych straży pożarnych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej spadło z 247 milionów w ubiegłym roku do 42 milionów w tym roku. Dane uzyskane z NFOŚiGW tego nie potwierdzają.

Opozycja: pięciokrotnie mniej pieniędzy z NFOŚ dla OSP. Nie, to złe kwoty

Opozycja: pięciokrotnie mniej pieniędzy z NFOŚ dla OSP. Nie, to złe kwoty

Źródło:
Konkret24

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

W trosce o bezpieczeństwo uczniów w czwartek odwołano zajęcia w ponad 430 placówkach edukacyjnych w kraju. Ministerstwo Edukacji Narodowej uruchomiło też specjalną linię telefoniczną, gdzie uczniom, nauczycielom i rodzicom oferowane jest wsparcie. Działań pomocowych jest więcej.  

MEN uruchomił telefon wsparcia psychologicznego dla uczniów i nauczycieli z terenów powodziowych

MEN uruchomił telefon wsparcia psychologicznego dla uczniów i nauczycieli z terenów powodziowych

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Jesień daje szansę na spędzenie nieco więcej czasu w alternatywnych światach i wcielenie się w jedną z niezliczonych wirtualnych postaci. Przedstawiamy kilka najlepszych na tę porę roku gier, które wymagają od gracza albo zręczności i logicznego myślenia, albo emocjonalnego zaangażowania w przygody bohaterów.

Najlepsze gry na jesień. Lista tytułów na coraz krótsze dni

Najlepsze gry na jesień. Lista tytułów na coraz krótsze dni

Źródło:
tvn24.pl

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie świętuje 10. urodziny - z tej okazji przygotowano urodzinowy program, w ramach którego w dniach 26-30 września odbędą się koncerty, autorskie oprowadzania, noc filmowa, debata i warsztaty.

Koncert, warsztaty, pokazy filmów, debata. Muzeum POLIN hucznie świętuje 10. urodziny

Koncert, warsztaty, pokazy filmów, debata. Muzeum POLIN hucznie świętuje 10. urodziny

Źródło:
PAP