W Polsce tak naprawdę nie ma zakazu handlu, są ograniczenia. Jeżeli komuś zabraknie cukru czy soli, nie będzie musiał biegać do sąsiadów, wystarczy, że pójdzie do sklepiku osiedlowego - przypomina Ewa Chełminiak z NSZZ "Solidarność", komentując wyniki sondażu w sprawie niedzielnego handlu, przeprowadzonego dla "Faktów" TVN i TVN24. Jak dodała, z tego powodu sytuacji w Polsce nie można porównywać do Węgier, które z zakazu się wycofały.