Mieliśmy i dzisiaj też mamy problem z poważnymi ubytkami dochodów budżetowych związanych w oszustwami VAT - oświadczył przed komisją śledczą do spraw VAT były wiceminister finansów Janusz Cichoń. Jak zauważył, sam VAT nie jest narzędziem doskonałym.
Cichoń był wiceministrem w latach 2013-2015. Zaznaczył, że przez rok nadzorował departament VAT w MF. Jak mówił, "mieliśmy i dzisiaj też mamy" problem ubytków, i został on - jak ocenił - w jakiś sposób wkomponowany w sam kształt podatku VAT, który nie jest narzędziem doskonałym.
"Nie ma obiektywnych szacunków"
Cichoń oświadczył też, że nie ma obiektywnych szacunków, upoważniających do twierdzenia że luka VAT w latach 2008-2015 znacząco wzrosła w porównaniu do lat 2005-2007.
Jak dodał, nie da się porównywać istniejących szacunków dla lat 2005-2007 z tymi dla okresu 2008-2015, ponieważ dokonywały ich różne podmioty, operując różnymi metodami. - Mówienie, że luka wystrzeliła za naszych rządów jest nadużyciem i jest nieuprawnione - podkreślił. Jak mówił b. wiceminister, gdyby do kalkulacji wkomponować procykliczność w kształtowaniu się luki i dochodów z VAT, to okazało by się, że "w latach naszych rządów luka nie wzrosła".
- Może nie spadła, ale z pewnością nie wzrosła w stosunku do lat 2005-2007 - oświadczył. Cichoń stwierdził też, że "nie ma dowodów, ani obiektywnych danych, że rosły wyłudzenia". - To że rosła wykrywalność, nie oznacza, że rosła także przestępczość związana z wyłudzeniami - dodał.
Przewodniczący komisji Marcin Horała (PiS) pytał świadka, czy w czasie kiedy podlegał mu Departament Podatku od Towarów i Usług miał świadomość, że niewystarczające są rozwiązania w zakresie walki z wyłudzeniami. - Oczywiście mieliśmy świadomość tego, że w tej branży są poważne wyłudzenia i są także postulowane rozwiązania legislacyjne, które te wyłudzenia ograniczą i pozwolą nam skutecznie eliminować nieuczciwe podmioty z tego rynku - powiedział Cichoń.
Rozliczenia kwartalne
Horała pytał również o ograniczenie rozliczeń kwartalnych dla podmiotów nowo rejestrowanych rozpoczynających działalność na rynku obrotu paliwami. - Jeśli chodzi o rozliczenia kwartalne, to je znieśliśmy w 2013 roku, jeśli chodzi o branżę paliwową i ona miała obowiązek rozliczeń miesięcznych - powiedział Cichoń. Szef komisji wskazywał, że Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego kierując pisma m.in. do Cichonia wskazywała, że są to rozwiązania niewystarczające. Jak mówił Horała, w notatce z grudnia 2013 roku dyrektor (Tomasz) Tratkiewicz pisał do Cichonia, że "w opinii Departamentu Podatku od Towarów i Usług zasadne byłoby uzupełnienie wprowadzonych w Polsce środków legislacyjnych o wyłączenie możliwości składania deklaracji kwartalnych przez wszystkie nowo zarejestrowane podmioty".
Horała pytał świadka, jak była jego reakcja na te sygnały. - Przypomnę, że tak naprawdę rozliczenia kwartalne, zwłaszcza dla małych podmiotów, przyjmowaliśmy olbrzymią większością głosów wskazując także wtedy, że to są rozwiązania, które zmierzają do zrównania warunków prowadzenia działalności gospodarczej - powiedział Cichoń. Szef komisji dopytywał, jaka była reakcja Cichonia w grudniu 2013 roku na sygnał z podległego mu departamentu, że należałoby odejść od rozliczeń kwartalnych dla wszystkich podmiotów nowo rejestrowanych. - Wiemy, że to nie zostało przeprowadzone - powiedział Horała. Wskazywał, że dla kontroli wygodniejsze jest rozwiązanie z krótszym okresem rozliczeniowym. - Natomiast nie są to rozwiązania korzystne z puntu widzenia podatnika, musieliśmy jednak brać pod uwagę i interes podatnika także i ostatecznie zdaje się stąd wstrzymaliśmy czy nie realizowaliśmy tego postulatu - powiedział świadek.
Kaucja gwarancyjna
Marcin Horała przytoczył podczas posiedzenia opinię Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego, która funkcjonowała w latach 2014 - 2016. Opinia z 2015 roku dotyczyła efektów wprowadzenia obowiązku wpłaty kaucji gwarancyjnej w ustawie o podatku od towarów i usług. - Rozwiązanie to jest w praktyce wykorzystywane przez oszustów podatkowych, którzy składają kaucję i uzyskują w ten sposób status podmiotu zaufanego.
Zyski z oszukańczego procederu często istotnie przekraczają wartość wpłaconej kaucji; w niektórych przypadkach możliwe jest również odzyskanie przez oszustów kaucji po dokonaniu oszustwa VAT, gdy organy podatkowe nie wszczęły jeszcze postępowań kontrolnych związanych z dostawami zabezpieczonymi kaucją gwarancyjną - mówił Horała, cytując treść opinii. Zgodnie z dokumentem, rozwiązanie to powoduje, że efektywność zwalczania oszustw podatkowych "jest bardzo ograniczona", a podniesienie wysokości kaucji "nie usunie wspomnianych problemów". - Ja jej nie widziałem, nie miałem okazji jej analizować - powiedział Cichoń, pytany czy znał treść cytowanej opinii. Według niego, wprowadzenie kaucji zwiększyło ryzyko ponoszone przez oszustów podatkowych. - Nawet jeśli uznamy, że te kwoty są niewystarczające, to jednak jest to wyraźna zmiana w stosunku do tego co było wcześniej (...) Oszuści bez tych kaucji ryzykowali mniej, jeśli w ogóle - mówił Cichoń. B. wiceszef MF zapewnił też, że obszar ten "był objęty bardzo intensywnym nadzorem" urzędów kontroli skarbowej.
Luka w VAT
Wiceprzewodniczący komisji Błażej Parda (Kukiz'15) pytał świadka, na jaką kwotę była szacowana luka w VAT w latach 2012-2014. Cichoń zeznał, że w 2014 roku, w programie działań uszczelniających system podatkowy przyjętym przez rząd, zostało przyjęte założenie, że MF będzie w stanie samodzielnie szacować lukę w 2015 r. - Tak się nie stało, nie wypracowaliśmy narzędzi (...), które by nam pozwoliły w sposób obiektywny zobrazować lukę i jej strukturę. Prace trwały i trwają do dnia dzisiejszego, pierwsze szacunki MF opublikowało w drugiej połowie 2018 r., obarczone bardzo poważnymi, moim zdaniem, błędami i nie uwzględniające procykliczności - powiedział Cichoń. Dopytywany przez Pardę, na jaką kwotę szacowana była luka VAT za czasów, kiedy był wiceszefem MF, odparł, że nie podejmuje się dzisiaj szacowania na "zasadzie spojrzenia w sufit". - Nie jestem w stanie na to pytanie odpowiedzieć, moim zdaniem nie ma takich uczciwych, obiektywnych szacunków - powiedział Cichoń. Podkreślił, że nie było żadnego raportu ws. luki VAT, ale trwały "analizy". - Nie byliśmy w stanie odpowiedzialnie tego szacunku dokonać, w sposób obiektywny (...). Pamiętam, bo próbowałem wymusić powstanie takiego raportu i takiego szacunku, to się nie stało do końca 2015 roku - zeznał Cichoń. Cichoń podkreślił, że za jego czasów w MF "udoskonalane" były narzędzia mające na celu poznanie uszczerbku w VAT, szczególnie w zakresie informatyzacji kontroli i "obróbki" danych.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP