Kurniki po obu stronach Bugu i protest mieszkańców. "W studniach może zabraknąć wody"

Źródło:
tvn24.pl
Na tym terenie tuż obok Augustynki miałyby stanąć kurniki
Na tym terenie tuż obok Augustynki miałyby stanąć kurnikiJanina Czaja
wideo 2/9
Na tym terenie tuż obok Augustynki miałyby stanąć kurnikiJanina Czaja

Inwestor z sąsiedniego województwa chce postawić na Podlasiu 11 kurników. Sześć obok wsi Siemichocze i pięć obok Augustynki. Mieszkańcy protestują. Obawiają się między innymi smrodu i obniżenia poziomu wód gruntowych. Kurników nie chcą też mieszkańcy gminy po drugiej stronie Bugu. 

- Mamy we wsi około 100 domów. Niektóre stoją puste, ale akurat w tych zlokalizowanych najbliżej mieszkają ludzie. Tu nie tylko będzie ogromny smród, ale też może dojść do zanieczyszczenia wody. Tuż obok działki, o której mowa płynie rzeczka – dopływ Pulwy, który z kolei wpływa do Bugu - mówi Anatol Wiktoruk, sołtys Siemichocz.

Mieszkańcy tej podlaskiej wsi nie zgadzają się, aby w pobliżu ich domostw powstała ferma kurczaków. Od pierwszego planowanego kurnika do najbliższego domu na kolonii jest ok. 400 metrów. Do zabudowań we wsi – około pół kilometra. Ma tu stanąć sześć kurników po 276 tysięcy ptaków w każdym. Rocznie przewinie się przez tę fermę prawie 1,8 miliona kur.

Mieszkańcy nie chcą kurnikówJanina Czaja

- Jest jeszcze kwestia dojazdu. Ciężarówki zniszczyłyby nam pewnie gminną żwirówkę, która i tak nie jest w najlepszym stanie. Wiem, że inwestor chce też stawiać kurniki po drugiej stronie Bugu, w gminie Sarnaki w województwie mazowieckim, w której mieszka. Tam również mieszkańcy protestują. Pewnie więc dlatego próbuje szczęścia u nas– mówi sołtys.

Po obu stronach Bugu

Wójt Sarnak Grzegorz Arasymowicz potwierdza, że inwestor, o którym mowa, mieszka na terenie tej gminy i stara się o budowę dwóch kurników obok wsi Chlebczyn oraz sześciu obok Grzybowa.

- Chociaż sanepid negatywnie zaopiniował raport środowiskowy, to sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Nawet jeśli odmówię wydania decyzji środowiskowej, to inwestor może odwołać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - podkreśla.

"Gmina zyskałaby na kurnikach tyle conic"

Dodaje, że inwestor nie jest jedynym, który chce w gminie stawiać kurniki.

- Mamy jeszcze dwa inne wnioski w dwóch lokalizacjach. W jednym przypadku już odmówiłem. Sprawa skierowana została do SKO. Jest też jeden wniosek dotyczący postawienia chlewni. A trzeba wiedzieć, że Sarnaki są gminą turystyczną. Tego typu inwestycje mogą sprawić, że żaden turysta już nigdy do nas nie przyjedzie – tłumaczy wójt.

Podkreśla też, że gmina zyskałaby na kurnikach tyle co nic.

- Fermy z kurnikami nie są traktowane jako działalność gospodarcza, ale dział specjalny produkcji rolnej. Czyli biorąc pod uwagę stawki podatku od nieruchomości, jakie obowiązują w naszej gminie, z hektara ziemi, na której stałyby kurniki mielibyśmy rocznie 40 złotych z groszami. Tyle samo, ile zapłaci rolnik, który zasiałby pszenicę – mówi Grzegorz Arasymowicz.

Inwestor nie chce komentować

O szczegóły inwestycji po obu stronach Bugu chcieliśmy też zapytać samego zainteresowanego. Ten odmówił komentarza. Wiadomo jednak, że Siemichocze nie są jedyną podlaską lokalizacją, w której widziałby kurniki. Druga to pola przy pobliskiej Augustynce. Tam kurników miałoby stanąć pięć po 230 tys. kur w każdym, co oznacza, że rocznie przewinęłoby się przez fermę 1,5 mln ptaków.

- Od najbliższego domu do pierwszego kurnika byłoby jedynie około 100 metrów. Mieszka tam jednak rolnik, który chce inwestorowi sprzedać ziemię, na której stanęłyby kurniki. Akurat jemu więc to nie będzie przeszkadzać – mówi Janina Czaja, pani sołtys Augustynki.

W Augustynce najbliższe zabudowania leżą w odległości 100, 115 i ok. 340 metrówJanina Czaja

 - Do kolejnego domu byłoby około 115 metrów, a do tego stojącego naprzeciwko planowanych kurników, po przeciwnej stronie drogi - około 340 metrów. Oba te domy są zamieszkałe. Tak jak zresztą większość z około sześćdziesięciu, które mamy we wsi. Według spisu sprzed czterech lat wszystkich mieszkańców jest 218 – tłumaczy pani sołtys.

"Jest też obawa o obniżenie się poziomu wód gruntowych"

Zaznacza, że podobnie jak w przypadku Siemichocz, mieszkańcy obawiają się nie tylko smrodu, ale też zanieczyszczenia wody. – Jakieś 120 metrów od granicy działki, na której stanęłyby kurniki zlokalizowane są trzy stawy. Naliczyliśmy tam 16 żurawi. Jako że inwestor planuje kopanie studni głębinowych jest też obawa o obniżenie się poziomu wód gruntowych. A to oznacza, że w studniach, które mamy przy naszych domach może zabraknąć wody – wyjaśnia Janina Czaja.

Podobnie jak sołtys Siemichocz wskazuje też na problemy z dojazdem. – 30 lat temu wylano nam co prawda asfalt, ale dziś jest on dziurawy i popękany. Nie chcę nawet myśleć co by się z nim stało, gdyby wjechały tu ciężarówki – podkreśla.

Niedaleko planowanych kurników w pobliżu Augustynki zlokalizowane są stawyJanina Czaja

Sanepid wydał negatywną opinię

Mieszkańcy obu wsi wysyłają do władz gminy pisma i zbierają podpisy.

Zarówno w sprawie Siemichocz, jak i Augustynki, urząd gminy Nurzec-Stacja jest na etapie uzyskiwania opinii trzech instytucji - Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wód Polskich oraz Sanepidu.

- Jeśli chodzi o Siemichocze na razie wypowiedziała się tylko ta ostatnia instytucja. Jej opinia jest negatywna - mówi wójt gminy Piotr Jaszczuk.  

Sanepid uznał, że odległość 400 m od kurników do najbliższej zabudowy jest zbyt mała, aby można było dopuścić do realizacji inwestycji.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"Mimo że w ustawodawstwie polskim brak jest przepisów określających minimalną odległość budynków inwentarskich od budynków mieszkalnych, odległość ta powinna minimalizować możliwość negatywnego jej oddziaływania w postaci hałasu, odorów czy konsekwencji ewentualnych awarii" - czytamy w piśmie z sanepidu w Siemiatyczach.

Według tej instytucji tak bliska odległość "może spowodować zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, może kolidować z istniejącą zabudową i szatą roślinną oraz może spowodować uciążliwości dla terenów sąsiednich".

100 metrów to stanowczo za mało

Takich samych argumentów użył siemiatycki sanepid w swojej - również negatywnej - opinii dotyczącej kurników, które miałyby stanąć obok Augustynki. Tutaj odległość, która w tym przypadku wynosi 100 m, określona została jako "stanowczo zbyt mała".  

- Jeśli chodzi o Augustynkę, to dostaliśmy już opinie RDOŚ i Wód Polskich. Obie instytucje uzgodniły inwestycję. Muszą być jednak spełnione określone warunki. RDOŚ zakazuje chociażby składowania obornika na terenie fermy oraz nakazuje niezwłocznie przekazywać padłe sztuki ptaków do utylizacji. Natomiast w opinii Wód Polskich mowa jest między innymi o nakazie odprowadzania ścieków do szczelnych zbiorników bezodpływowych i dezynfekcji pomieszczeń środkami niewymagającymi spłukiwania wodą – zaznacza wójt.

"Weźmiemy pod uwagę wszystkie opinie"

Dodaje, że zarówno w przypadku Siemichocz jak i Augustynki na razie trudno powiedzieć, jakie będzie rozstrzygnięcie urzędu gminy.

– Weźmiemy pod uwagę wszystkie opinie wydane przez instytucje, ale też i protesty mieszkańców. Jeśli chodzi o Augustynkę, to choć termin na zgłaszanie protestów już minął, nie ma dnia aby nie wpłynął jakiś protest – podkreśla Piotr Jaszczuk.  

Augustynka leży niedaleko Siemichocz

Autorka/Autor:tm/gp

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Janina Czaja

Pozostałe wiadomości

Trudna noc dla wrocławskich Marszowic. Doszło do dwóch przesiąków na Bystrzycy. "Dzięki współpracy służb i mieszkańców sytuacja jest pod kontrolą" - poinformowało w czwartek nad ranem Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia. Szczyt fali powodziowej dotarł do Wrocławia. Wojsko i mieszkańcy przez całą środę pracowali na ulicach miasta, umacniając wały. 

Fala kulminacyjna we Wrocławiu. Nocna akcja strażaków

Fala kulminacyjna we Wrocławiu. Nocna akcja strażaków

Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP
Syn cudem się wydostał, nagle go woda przykryła, nie mógł wiedzieć, że woda wypłukała tyle terenu

Syn cudem się wydostał, nagle go woda przykryła, nie mógł wiedzieć, że woda wypłukała tyle terenu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Fala kulminacyjna na Odrze dotarła do Wrocławia. Z kolei na Bobrze fala kulminacyjna przechodzi przez Nowogród Bobrzański (województwo lubuskie). W nocy odnotowano dwa przesiąki na wale we wrocławskich Marszowicach - oba zostały załatane. Wcześniej Wody Polskie poinformowały o uruchomieniu dwóch kolejnych polderów zalewowych pod Wrocławiem.

Wojsko i strażacy na wałach, poziom Odry rośnie. Gdzie sytuacja jest najtrudniejsza

Wojsko i strażacy na wałach, poziom Odry rośnie. Gdzie sytuacja jest najtrudniejsza

Źródło:
PAP

Fala wezbraniowa na Odrze zmierza w kierunku Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Źródło:
tvn24.pl

Premier Donald Tusk zdecydował o przejęciu zarządza kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. Od poniedziałku rusza akcja "Feniks". W Libanie doszło do kolejnej serii wybuchów, tym razem krótkofalówek. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 19 września.

Burmistrzowie odsunięci, akcja "Feniks", wybuchy krótkofalówek

Burmistrzowie odsunięci, akcja "Feniks", wybuchy krótkofalówek

Źródło:
PAP

W Polsce w najbliższych dniach i tygodniach wzrośnie zagrożenie osuwiskami ziemi - ostrzegają geolodzy. W wyniku intensywnych opadów deszczu już teraz lokalnie pojawiają się niebezpieczne osunięcia gruntu. Zjawiska są bardzo trudne do przewidzenia i uaktywniają się po pewnym czasie.

Uwaga na osuwiska! Te miejsca będą zagrożone w najbliższych dniach i tygodniach

Uwaga na osuwiska! Te miejsca będą zagrożone w najbliższych dniach i tygodniach

Źródło:
tvnmeteo.pl, PIG

Przy zagrożeniu powodziowym kluczowe jest prognozowanie i modelowanie, a potem wyciagnięcie wniosków i bicie w porę na alarm. Reporter "Polski i Świata" Dawid Rydzek pokazał, z czego korzystają eksperci, ale też jakie są skutki wielkiej wody. Skalę dramatu można zobaczyć na zdjęciach z powietrza z bezzałogowca, śmigłowca czy nawet z kosmosu. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Tak wygląda powódź w Polsce z kosmosu

Tak wygląda powódź w Polsce z kosmosu

Źródło:
TVN24

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

Pod Warszawą odbył się załadunek elementów mostu tymczasowego, który zastąpi zburzone przez powódź przeprawy w Głuchołazach - poinformowało w środę wieczorem Ministerstwo Infrastruktury. Jak podano, to pierwszy z transportów na zalane tereny.

Mosty zburzyła woda. Elementy nowej przeprawy jadą do miasta

Mosty zburzyła woda. Elementy nowej przeprawy jadą do miasta

Źródło:
PAP

- Dochodzą do mnie sygnały, że w niektórych urzędach te procedury znowu stają się barierą dla ludzi. Niektórzy urzędnicy wymagają danych, które nie są potrzebne - powiedział Donald Tusk na zakończenie posiedzenia sztabu kryzysowego. Premier zwrócił się do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor". Podkreślił, że na szczegółową weryfikację przyjdzie jeszcze czas.

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Źródło:
tvn24.pl

- Zapowiada się pracowita noc dla naszego lotnictwa - mówił w środę w "Kropce nad i" szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła. Dodał, że od poniedziałku rusza akcja "Feniks" - "największa operacja w historii Polski", w ramach której wojsko zaangażuje się w odbudowę terenów dotkniętych powodzią.

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Źródło:
TVN24

- W ciągu 48 godzin w większości miejsc powinno być po kulminacji - ocenił podczas środowych obrad powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu premier Donald Tusk. - Pytanie jednak, czy wały wytrzymają. Najważniejsze jest, by dbać o wały - stwierdził szef rządu.

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Źródło:
PAP

Zmarł Felicjan Andrzejczak, były wokalista Budki Suflera - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Zeliszewski, perkusista zespołu. Andrzejczak śpiewał przeboje takie jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" czy "Noc komety". Miał 76 lat.

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przetrwaliśmy. Były chwile trudne, były chwile grozy, ale na szczęście niewiele złego się stało - mówiła w "Tak jest" prezydentka Świdnicy (województwo dolnośląskie) Beata Moskal-Słaniewska. Jak opowiadała, podczas przygotowań zabrakło regularnej dostawy worków. - Wszystkie procedury trzeba zweryfikować, bo taka sytuacja może się powtórzyć - oceniła gościni TVN24.

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

Źródło:
TVN24

Zapora zbudowana na drodze z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic w woj. lubuskim zdała egzamin - przekazał wieczorem mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Jak mówił strażak, sytuacja w Nowogrodzie Bobrzańskim się ustabilizowała. Sytuacja poprawiła się także na Odrze w Cigacicach koło Zielonej Góry i w regionie lubuskim. - Na obecną chwilę nie ma zagrożenia ze strony rzeki Odra - ocenił strażak.

"Zapora zdała egzamin"

"Zapora zdała egzamin"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

- To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Służbami nikt nie zarządza - mówiła na antenie TVN24 mieszkanka Stronia Śląskiego. Zareagował premier Donald Tusk i poinformował o przejęciu zarządzania kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Robiliśmy, co mogliśmy, żeby dramat małych miejscowości był słyszalny. Jeśli poskutkowało, to znaczy, że te apele były skuteczne - powiedział w rozmowie w "Faktach po Faktach" Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka-Zdroju.

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24
"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prawo i Sprawiedliwość kolejny dzień krytykuje rząd za sytuację powodzian. We wtorek poseł Mariusz Błaszczak przekonywał, że brak zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej to wina Niemców i "uleganie religii klimatycznej". Z kolei Anna Zalewska w 2019 roku, jako przedstawicielka koalicji rządzącej, zapewniała, że nie powstanie więcej zbiorników retencyjnych. Teraz oskarża o ich brak Komisję Europejską.

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Źródło:
Fakty TVN

W niedzielę Andrzej Duda ma spotkać się w miejscowości zwanej Amerykańską Częstochową z Donaldem Trumpem. Spotkanie polskiego prezydenta z kandydatem na prezydenta USA w szczycie kampanii może być odczytane jako wsparcie.

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Źródło:
Fakty TVN

Kiedyś dała tysiącom kobiet szanse na usamodzielnienie się, teraz składa wniosek o bankructwo. Tupperware, działająca od 78 lat amerykańska marka plastikowych pojemników na żywność, która przynosi straty, złożyła wniosek o upadłość i poszukuje nowych właścicieli, próbując przyciągnąć młodszych klientów.

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Źródło:
BBC

Czeska policja poinformowała w środę, że odnaleziono ciało zaginionej 70-letniej kobiety z miejscowości Kobyla nad Vidnavkou w regionie Jesionika. To już czwarta śmiertelna ofiara powodzi. Po raz pierwszy od czterech dni liczba zagrożonych powodzią terenów jest niższa niż sto. W 23 miejscach obowiązuje najwyższy poziom alarmu powodziowego.

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Źródło:
PAP, Reuters

Hubert Różyk złożył w środę rano rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie pojawiły się kontrowersje związane z zapowiedziami programów pomocowych resortu klimatu, w którym zatrudniony był Różyk.

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Uwagę funkcjonariuszy mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej wzbudziła 800-kilogramowa przesyłka lotnicza z Singapuru. Zgodnie z deklaracją celną miała zawierać fosforyty, wykorzystywane do produkcji sztucznych nawozów fosforowych i mineralnych. Znaleźli w niej jednak 14 400 ampułek oraz 566 300 tabletek.

Nielegalne sterydy w przesyłce z Singapuru, są warte ponad cztery miliony

Nielegalne sterydy w przesyłce z Singapuru, są warte ponad cztery miliony

Źródło:
tvnwarszawa.,pl

Pacjentów można ewakuować, ale komory hiperbarycznej, tomografu czy rezonansu nie da się przenieść na wyższe piętro. Szpital w Nysie został zniszczony przez wielką wodę, ale Fundacja TVN pomoże go odbudować. Można pomóc, robiąc przelew bankowy, wysyłając SMS lub blika, albo oglądając specjalny blok reklamowy już w piątek po "Faktach". 

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Źródło:
Fakty TVN

Podczas gdy południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi powodziami, wschodnio-centralna część kraju odnotowuje susze. Jednak wątpiących w ocieplenie klimatu nawet to nie przekonuje, że właśnie doświadczamy jego skutków. Eksperci tłumaczą, dlaczego przeciwne zjawiska występują jednocześnie. I przestrzegają, że tak już będzie.

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Źródło:
Konkret24

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 o nazwie XEC rozprzestrzenia się na świecie i za kilka tygodni może być dominujący - ostrzega BBC News. Stwierdzono go już między innymi w Norwegii, Ukrainie i Niemczech, w Polsce eksperci na razie nie potwierdzają wykrycia podwariantu. - Pojawienie się XEC być może da się odczuć jeszcze tej zimy - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Źródło:
PAP, The Independent, tvn24.pl

W ostatnią sobotę policja zatrzymała dowód rejestracyjny pojazdu, którym podróżował Jarosław Kaczyński. Kierowca samochodu został dodatkowo ukarany mandatem. Powodem interwencji były zbyt ciemne szyby auta. Co przepisy mówią o takich modyfikacjach?  

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 450 jest rannych w wyniku kolejnych eksplozji w Libanie - podał w środę Reuters. Podobnie jak dzień wcześniej, doszło do wybuchów urządzeń elektronicznych.

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Salon sukien ślubnych z Kłodzka został kompletnie zniszczony. Anna Gdowik prowadziła go w tym miejscu od ośmiu lat. Udało się uratować tylko kilka sukien i maszyny do szycia. - Nie mogę patrzeć na to, co tam się stało - mówi właścicielka. Ale nie przestaje pracować.

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

Źródło:
tvn24.pl