Białystok

Białystok

Sześć niewybuchów na placu budowy

W miejscowości Długobórz (Podlaskie) robotnicy trafili na niewybuchy. Na miejsce wezwano saperów. Działka sąsiaduje z ośrodkiem szkolno-wychowawczym, w którym aktualnie przebywa 150 osób. Nie zarządzono ewakuacji.

Tysiące stuletnich świerków w Puszczy Białowieskiej do wycinki. Leśnicy: są suche, zagrażają żołnierzom

Szykują się wycinki w Puszczy Białowieskiej. Nadleśnictwo Hajnówka twierdzi, że chodzi o względy bezpieczeństwa. Bo suche drzewa stoją na terenie jednostki wojskowej, w pobliżu magazynów z amunicją. Organizacje ekologiczne komentują, że jeśli rzeczywiście chodzi o względy bezpieczeństwa, to nie mają nic przeciwko, ale chcą, żeby drewno zostało w lesie i nadleśnictwo go nie sprzedawało. 

Nosiła imię tego, który stłumił zryw Polaków. Powstała, by strzec granic carskiej Rosji

Twierdza w Dęblinie, czyli XIX-wieczny bastion, miała za zadanie strzec Imperium Rosyjskiego przed przeprawą obcych wojsk przez Wisłę. Do dziś na prawym brzegu rzeki najlepiej zachował się Fort II Mierzwiączka. Sama twierdza nosiła zaś nazwę Iwangorod. Nigdy nie odegrała większej roli militarnej, a jej dzieje są nieco zapomniane. Teraz przypomina o nich Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Lublinie.

Musi przeprosić za słowa o Tadeuszu Mazowieckim. Sąd nie zgodził się na wstrzymanie wykonania wyroku

Była lubelska radna Prawa i Sprawiedliwości Anna Jaśkowska nie wykonała wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie i nie przeprosiła za to, że w 2018 roku nazwała publicznie Tadeusza Mazowieckiego stalinowcem i agentem NKWD. Jej prawnik twierdzi, że zamieszczenie przeprosin w mediach kosztowałoby miliony. Złożył skargi do Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Wykonanie wyroku nie będzie jednak na razie wstrzymane.

Nie zgadzają się na ogromne kurniki tuż przy wsi. "Takie fermy należy klasyfikować jako przemysł"

Mieszkańcy Czeremchy Wsi (Podlaskie) protestują przeciwko planom postawienia tuż przy ich miejscowości ośmiu ogromnych kurników. Rocznie ma się przez nie przewijać nawet około czterech milionów kur. Inwestor twierdzi jednak, że takie sąsiedztwo nie będzie uciążliwe. Protestujący zastanawiają się, dlaczego więc chce stawiać kurniki w ich gminie, a nie we wsi, której jest sołtysem.