Wraca temat kontrowersyjnego mostu. Dwie dzielnice i dwa punkty widzenia

Most Krasińskiego zawieszony
Protest przeciwników Mostu Krasińskiego (luty 2016 r.)
Źródło: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl
Za sprawą warszawskiej Strategii 2040+ powrócił temat mostu Krasińskiego łączącego Żoliborz oraz Pragę Północ i Targówek. Tak jak kilka lat temu, na lewym brzegu Wisły przeprawy wciąż nie chcą. Po drugiej stronie rzeki przekonują, że jej budowa jest niezbędna.
Kluczowe fakty:
  • Nowa rekomendacja dla mostu Krasińskiego zakłada jego budowę w okrojonej formie. Przeprawa byłaby przeznaczona tylko dla pieszych, rowerzystów i tramwajów.
  • Mieszkańcy Żoliborza głośno protestują przeciwko inwestycji. Według dzielnicowego radnego Tomasza Michałowskiego tramwaj będzie jeździć pusty, a wytyczenie linii zaburzy układ urbanistyczny i wymusi wycinkę drzew. Zwraca uwagę na wysokie koszty.
  • Z kolei radna Targówka Jolanta Miśkiewicz argumentuje, że wszystkie wyjazdy z tej części miasta są utrudnione, a most Grota-Roweckiego niewydolny. - Kolejna przeprawa jest mieszkańcom niezbędna - przekonuje.

Most Krasińskiego, czyli przeprawa łącząca lewy i prawy brzeg Wisły na wysokości Żoliborza i Targówka planowany był już w XX-leciu międzywojennym. Po wojnie udało się wybudować jedynie fragment ulicy Krasińskiego z rezerwą pod linię tramwajową, która dochodzi do Wisłostrady.

O budowie przeprawy na poważnie myślano w drugiej dekadzie XXI wieku. Przeciwko tej inwestycji głośno sprzeciwiali się mieszkańcy Żoliborza. W protesty angażowali się znani artyści czy dziennikarze. Obawiano się, że ruch samochodów z mostu pozatyka wszystkie ulice i uliczki wokół placu Wilsona. Z kolei po drugiej stronie rzeki jak najszybszej budowy mostu wręcz żądano.

Ostatecznie wszelkie plany spaliły na panewce. Sprawa rozbiła się o pieniędze. Ratusz wolał skupić się na dokończeniu drugiej linii metra. Urzędnicy wycofali procedurę wydawania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji. Projekt mostu Krasińskiego trafił do szuflady.

Most Krasińskiego (wizualizacja)
Most Krasińskiego (wizualizacja)
Źródło: ZMID

Ostatnio temat znowu odżył w związku z przygotowywaniem przez stołeczny ratusz dokumentów Strategii 2040+ i planu ogólnego. Trwają konsultacje społeczne, podczas których mieszkańcy mogą zgłaszać swoje uwagi. Organizowane są też spotkania w dzielnicach.

Na spotkaniu z mieszkańcami Śródmieścia i Żoliborza, tak jak niemal dekadę temu, most Krasińskiego wzbudził sprzeciw. Jak relacjonowała kilka dni temu "Gazeta Stołeczna", temat całkowicie zdominował zebranie. Mieszkańcom nie w smak nawet okrojona wersja inwestycji. Według obecnej rekomendacji ratusza, most Krasińskiego byłby przeznaczony tylko dla ruchu pieszych, rowerzystów oraz tramwajów. Nowa linia miałaby połączyć istniejącą trasę na Matki Teresy z Kalkuty na Bródnie oraz plac Wilsona przez ulicę Krasińskiego.

Most motywowany politycznie?

W rozmowie z tvnwarszawa.pl, radny Żoliborza Tomasz Michałowski (PiS), zaznacza, że most Krasińskiego to inwestycja, która zawsze wraca, kiedy zbliżają się wybory parlamentarne.

- Ma to służyć przede wszystkim zderzeniu małej dzielnicy, jaką jest Żoliborz, gdzie elektorat jest i tak nastawiony prokoalicyjnie, ze znajdującym się po drugiej stronie Wisły dużym Targówkiem. Most jest kartą przetargową wobec jego mieszkańców i ich głosów - ocenia Michałowski.

Zwraca uwagę, że problem z dojazdami mieszkańców Targówka do centrum Warszawy został zniwelowany dzięki drugiej linii metra. - Dlatego dziwi mnie, że planiści miejscy nie widzą specyfiki pewnych miejsc ich charakteru urbanistycznego, a widzą tylko linie, które należy połączyć. Próbują forsować tramwaj z Bródna na Żoliborz tylko po to, żeby składy jeździły puste - mówi radny.

Radny: lepiej wydać na metro

Prognozuje, że budowa mostu oraz wiaduktu nad torami kolejowymi może kosztować nawet około dwóch miliardów złotych. - Miasto te pieniądze powinno inwestować w rozbudowę trzeciej lub czwartej linii metra. Tu chodzi o racjonalne wydatkowanie środków publicznych - wskazuje Tomasz Michałowski. - Mam świadomość tego, że niektóre części Warszawy są w pewnym sensie wykluczone komunikacyjnie i należy je łączyć. Najbezpieczniejszym środkiem transportu, również ze względu na widmo wojny, jest metro - zaznacza żoliborski radny.

Jako argument przeciwko budowie mostu podnosi zaburzenie ładu urbanistycznego dzielnicy. Kolejny kontrargument to ochrona zieleni. - W ciągu ulicy Krasińskiego powstały szpalery drzew, które mają wyciszać i tworzyć komfort życia mieszkańców tej ulicy. Puszczenie tramwajów spowoduje konieczność wycinki tych drzew - przekonuje Michałowski.

- Jeśli miasto chce budować linie tramwajowe, to niech łączy oddalone punkty z centrum. Tak jak to zostało zrobione w Wilanowie. Może w pierwszej kolejności warto byłoby zbudować linię w ciągu ulicy Powązkowskiej - podsumowuje.

"Ten most jest potrzebny"

Po drugiej stronie rzeki, zdanie na temat mostu też bez niespodzianek. Mieszkańcy chcieliby przeprawy nie tylko dla tramwajów, ale również z pasami dla aut. - Jestem przekonana, że ten most jest mieszkańcom Targówka potrzebny - mówi radna tej dzielnicy Jolanta Miśkiewicz (KO). - Metro to są tylko póki co dwie linie. Most Grota-Roweckiego stoi w korku, przez co wszystkie wyjazdy z naszej dzielnicy są zatkane - wskazuje Miśkiewicz.

Radna mówi, że już dużym ułatwieniem dla mieszkańców Targówka byłoby przerzucenie ruchu aut wiaduktem nad torami do ulicy Jagiellońskiej.

Jolanta Miśkiewicz ocenia, że most Krasińskiego to nie tylko korzyść dla mieszkańców prawego brzegu, ale również dla żoliborzan. - Most ułatwi dojazd do Szpitala Bródnowskiego, cmentarza, wielu placówek handlowych na terenie naszej dzielnicy - wylicza radna.

Most Krasińskiego (wizualizacja)
Most Krasińskiego (wizualizacja)
Źródło: SISKOM

Stanowisko radnych Targówka

W czerwcu tego roku, zanim jeszcze ratusz ogłosił pracę nad Strategią 2040+, radni z Targówka przyjęli stanowisko dotyczące "przywrócenia zadania dotyczącego budowy Mostu Krasińskiego do Wieloletniej Prognozy Finansowej m.st. Warszawy".

"Obecny projekt trasy i mostu jest zgodny z obowiązującymi dokumentami planistycznymi – Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego m.st. Warszawy, planem miejscowym oraz Strategią Zrównoważonego Rozwoju Systemu Transportowego" - argumentują w stanowisku radni.

"Według obecnych założeń funkcjonalnych (tramwaj, dwa pasy ruchu w każdym kierunku, ścieżki rowerowe, chodniki) jest konieczna dla prawidłowego funkcjonowania dzielnicy i miasta. Ewentualne ograniczenia w ruchu samochodowym mogą być dokonywane na stałe lub czasowo w wyniku zmian w organizacji ruchu" - zaznaczono.

Rada Targówka podkreśla, ze "realizacja budowy Trasy Mostu Krasińskiego stanowiła jedno zadanie inwestycyjne podzielone na dwa etapy: pierwszy od placu Wilsona do Jagiellońskiej i drugi od Jagiellońskiej do Matki Teresy z Kalkuty". "Rada Dzielnicy rekomenduje zaktualizowanie projektu, a następnie rozważenie jednoczesnego przetargu i budowy obu etapów trasy Mostu Krasińskiego, co pozwoliłoby na ograniczenie kosztów oraz szybsze udostępnienie pełnego połączenia między Targówkiem, Żoliborzem i Pragą Północ" - wskazano w stanowisku.

Czytaj też: Bez maszynisty z Białołęki do Wilanowa. Którędy pojedzie M4?

Klatka kluczowa-57182
Przebieg planowanej linii metra M4 z Białołęki do Wilanowa
Źródło: UM Warszawa
Czytaj także: