21 marca przed godziną 14 strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego przyjęli zgłoszenie o dwóch nastolatkach, które pod wpływem alkoholu leżały w parku Żeromskiego przy ulicy Krasińskiego.
"Jedna z nastolatek leżała na chodniku, obok ławki. Od dziewczyny czuć było alkohol. Dobudzona 15-latka była zdezorientowana. Po chwili przyznała, że wypiła z koleżanką pół litra wódki. Strażnicy ułożyli ją na ławce w pozycji bocznej, aby się nie zakrztusiła. Jej rówieśniczka leżała na ławce, 10 metrów dalej. Też była pod wpływem alkoholu, ale świadoma, co się stało i gdzie się znajduje" - opisują strażnicy miejscy w komunikacie.
PRZECZYTAJ: Dlaczego nastolatkowie sięgają po alkohol? "Skądś dzieci biorą przykład".
Jedna w szpitalu, drugą zabrali opiekunowie
Strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe i policję. Pierwsza z nieletnich nie była w stanie dmuchnąć w alkomat, została zabrana karetką do szpitala. Drugą przebadano alkomatem – wynik wskazał 1,5 promila (0,69 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci przekazali ją wezwanym na miejsce opiekunom.
ZOBACZ: 80 procent 15-latków i 16-latków piło alkohol w 2019 roku. Jak jest teraz?
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Piją coraz młodsi
Po alkohol sięgają coraz młodsi. Według statystyk podanych przez stołeczny ratusz, 80 procent uczniów w wieku 15-16 lat zadeklarowało, że piło alkohol przynajmniej raz, a w grupie 17-18 lat było to już blisko 93 procent.
W stolicy od kilku tygodni trwa kampania "Nie daj się nabić w butelkę".
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock