Pierwsze informację otrzymaliśmy rano na Kontakt24. "Uszkodzona rogatka na Chełmżyńskiej. Ruch odbywa się wahadłowo, kierowany jest przez dróżnika. Radzę omijać to miejsce tworzą się ogromne korki" - napisała internautka.
Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl. Potwierdził, że sytuacja jest zła. - Zepsuły się dwa z czterech szlabanów. Jeden zawiesił się w pozycji otwartej, drugi w zamkniętej. Z powodu awarii ruch sterowany jest ręcznie przez trzech dróżników - relacjonował przed godz. 7 Lech Marcinczak.
Kilkadziesiąt minut później podniesiono oba zepsute szlabany. - Dzięki czemu udało się przywrócić ruch w obu kierunkach. Nadal jednak jest sterowany ręcznie przez dróżników - dodał przed godz. 8 Marcinczak. Ruch udało się upłynnić, ale wciąż były duże korki.
Utrudnienia w Rembertowie
Utrudnienia w Rembertowie
"Czekają nawet 12 minut"
Do awarii doszło około 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Prawdopodobnie zepsuł się element sterujący elektroniką. W porannym szycie z każdą minutą przybywało samochodów i wydłużał się ogonek samochodów, przede wszystkim od strony Ząbek, ale także z przeciwnej.
- Sytuacja jest wyjątkowo trudna. Przez tory przejeżdża wiele pociągów, dróżnicy muszą co chwilę wstrzymywać ruch samochodów. Niektórym pojazdom pokonanie przejazdu zajmuje nawet 12 minut. Oprócz tego, samochody muszą odstać swoje w korku, aby do niego dojechać - podawał Marcinczak.
Wcześniej, kiedy ruch odbywał się wahadłowo, dochodziło do sytuacji kiedy pomiędzy kolejnymi przejazdami pociągów, udawało się puścić samochody tylko z jednego kierunku.
Ulica Chełmżyńska była całkowicie zakorkowana. Na dość długim odcinku między ulicami Marsa w Warszawie a księdza Ignacego Skorupki w Ząbkach kierowcy poruszali się w żółwim tempie. Duży ruch pociągów (linia siedlecka) sprawił, że przestoje dla samochodów były częste i długie. Jak relacjonował reporter tvnwarszawa.pl, kierowcom puszczały nerwy - trąbili i krzyczeli na dróżników.
Procedury bezpieczeństwa
Na miejsce udała się policja. - Jedziemy zobaczyć, w jaki sposób możemy pomóc - poinformował aspirant Rafał Retmaniak z zespołu prasowego stołecznej policji.
Na tym odcinku jest pięć torów, którymi przejeżdżają wszystkie możliwe rodzaje pociągów: towarowe, dalekobieżne i podmiejskie. W związku z awarią wprowadzono procedurę bezpieczeństwa.
- Uszkodzone zostało urządzenie odpowiadająca za sterowanie rogatek. Wprowadziliśmy ograniczenie prędkości dla pociągów przez ten przejazd do 20 km/h. Nie powinno być większych opóźnień. Trwa naprawa, staramy się jak najszybciej usunąć awarię - zapewniał Karol Jakubowski z PKP PLK.
Awarię usunięto przed 10.
Utrudnienia w Rembertowie
md/b