Sokratesa: tragedia, która przyczyniła się do zmian. "To była kropla, która przepełniła czarę"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Wyrok w sprawie kierowcy z Sokratesa zapadnie 22 listopada
Wyrok w sprawie kierowcy z Sokratesa zapadnie 22 listopadaTVN24
wideo 2/10
Wyrok w sprawie kierowcy z Sokratesa zapadnie 22 listopadaTVN24

Dziś mamy poznać wyrok w sprawie Krystiana O. Dwa lata temu rozpędzonym bmw wjechał w pieszego na przejściu przez ulicę Sokratesa. Wypadek odbił się szerokim echem i przyczynił do zmian w polskim prawie. A jak zmieniła się sama ulica?

20 października minęły dwa lata od tragicznego wypadku przy ulicy Sokratesa na Bielanach. Krystian O., pomarańczowym bmw śmiertelnie potrącił przechodzącego przez przejście dla pieszych mężczyznę. Do tragedii doszło na oczach jego żony, która prowadziła wózek z dzieckiem.

Zdaniem biegłych, kierowca, w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość to 50 kilometrów na godzinę, miał na liczniku 136 km/h. W piątek 12 listopada w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyło się ostatnie posiedzenie w sprawie Krystiana O. Prokurator oraz pełnomocniczka rodziny zmarłego chcą, by odpowiedział za zabójstwo w zamiarze ewentualnym i spędził 15 lat w więzieniu. Z kolei obrońcy wnieśli o zmianę kwalifikacji czynu na "wypadek ze skutkiem śmiertelnym" za co oskarżonemu groziłoby maksymalnie osiem lat. Ostatecznie przedstawiono mu ten pierwszy zarzut.

Kierowca bmw wjechał w mężczyznę przechodzącego przez przejście dla pieszych na Sokratesa TVN24

- Na moich oczach został zamordowany mój najlepszy przyjaciel. Ciężko to nazwać wypadkiem, kiedy tam, gdzie jest ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę i co chwilę są oznaczenia o pieszych, kierowca jechał piekielne szybko i zabił mojego przyjaciela, który szedł na spacer ze swoją żoną i synkiem - mówił po wypadku jego świadek, pan Witold. - Nic mojemu przyjacielowi życia nie zwróci, ale mam nadzieję, że wreszcie ktoś pójdzie po rozum do głowy - dodawał.

Wypadek nie tylko wywrócił do góry nogami życie bliskich zabitego, ale też wstrząsnął opinią publiczną i zmobilizował mieszkańców okolicy do wyjścia na ulice w obronie bezpieczeństwa pieszych. Dzień po zdarzeniu około 300 osób zebrało się w milczącym proteście w miejscu wypadku, żeby otworzyć oczy wszystkim tym, którzy mają wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Protest po wypadku na SokratesaTVN24

Pieniądze na przebudowę dopiero po wypadku

Szybko okazało się też, że nie był to pierwszy wypadek w tym miejscu. Mieszkańcy okolicy już wcześniej alarmowali Zarząd Dróg Miejskich, że na Sokratesa jest niebezpiecznie. Chcieli, żeby drogowcy postawili tam sygnalizację. Ówczesna rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Karolina Gałecka wyjaśniała, że drogowcy mieli świadomość, że ulica jest niebezpieczna, ale w poprawie bezpieczeństwa w tym miejscu przeszkadzały pieniądze. A dokładniej ich brak.

Te znalazły się dopiero po wypadku. Tydzień po tragedii na Bielanach prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ogłosił pakiet zmian na stołecznych drogach. Zapowiedział, że Sokratesa przejdzie gruntowną modernizację. Deklarował też kontynuację audytów przejść dla pieszych bez sygnalizacji i ich doświetlanie, a także objęcie strefą tempo 30 niemal dwóch trzecich miejskich ulic, uspokajanie ruchu przez budowę rond i zwężanie jezdni.

Trzaskowski zapowiadał też apel do rządu w sprawie zmiany przepisów dotyczących pierwszeństwa pieszych.

Doraźnie zaś na ulicy zamontowano progi zwalniające. "Efekt Sokratesa" trwał jednak krótko. Szybko uaktywnili się przeciwnicy zmian, którzy obawiali się, że zwężenie ulicy zakorkuje osiedle. - Niech oni zostawią w spokoju ulicę Sokratesa. Po jednym wypadku chcą nam zwęzić ulicę. Jak w tym miejscu będzie jeden pas ruchu, to ludzie będą się ścigać, wyprzedzać i dopiero będzie niebezpiecznie - mówił nam w styczniu 2020 Zygmunt Morawski, przewodniczący samorządu osiedla Wawrzyszew. Sam proponował, aby środki na zwężenie przeznaczyć na poszerzenie innej równoległej ulicy - Nocznickiego, co - jego zdaniem - pozwoliłoby na zmniejszenie ruchu na osiedlu.

Ale urzędnicy pozostali niewzruszeni i ostatecznie przebudowa Sokratesa ruszyła w lipcu. Na razie ulica jest rozkopana, trwają szeroko zakrojone prace. Kilka dni temu na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - Wzdłuż całej południowej nitki toczą się prace. Powoli wyłaniają się już połówki rond. Można zauważyć też budowane azyle dla pieszych na całej długości ulicy. Ruch toczy się częścią północą ulicy - relacjonował.

Jak zapowiedzieli drogowcy, prace mają zakończyć się do końca roku. Ulica będzie zwężona do jednego pasa ruchu w każdą stronę do szerokości 3,25 metra. Obok będzie miejsce na parkowanie, raz po jednej, raz po drugiej stronie ulicy. Ścieżka rowerowa, która prowadzi po jednej stronie Sokratesa, zostanie odsunięta od chodnika na miejsce obecnego skrajnego pasa jezdni. Po przeciwnej stronie również zostanie zbudowana ścieżka rowerowa. Zostaną przebudowane przejścia dla pieszych. Będą oddzielone azylem dwumetrowej szerokości, żeby pieszy mógł się zatrzymać między jezdniami.

Wiceprezydent stracił nadzór nad biurem

Przebudowa ulicy to nie jedyna konsekwencja wypadku. Przesądził on też o losie byłego wiceprezydenta Warszawy Roberta Soszyńskiego, który w lutym 2020 roku stracił nadzór nad Biurem Polityki Mobilności i Transportu. Rafał Trzaskowski zdecydował, że zadania te przejmie jego inny zastępca - Michał Olszewski. Nieoficjalnie słyszeliśmy wtedy w ratuszu, że powodem zmiany była właśnie sprawa ulicy Sokratesa, gdzie po roku od głośnego wypadku nie ruszyły prace mające poprawić bezpieczeństwo. Utrata nadzoru nad ważnym biurem oznaczała w praktyce degradację Soszyńskiego, który już wtedy w oczach aktywistów miejskich uchodził za "hamulcowego" projektów zmierzających do poprawy sytuacji pieszych i rowerzystów. Kilka miesięcy później odszedł z ratusza.

Biuro Polityki Mobilności i Transportu zostało rozwiązane. Jego kompetencje przejęło Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym, a na czele nowej jednostki stanął Tamás Dombi, który wcześniej pełnił funkcję wicedyrektora Zarządu Dróg Miejskich.

"To była taka kropla, która przepełniła czarę goryczy"

Bezpieczeństwo pieszych było też jednym z priorytetów wyznaczonych przez premiera Mateusza Morawieckiego w expose z listopada 2019 roku.

- Nie może być dłużej tak, że przejście dla pieszych jest najbardziej niebezpiecznym elementem na drogach. Badania pokazują, że piesi zachowują się w większości roztropnie na przejściach, dlatego wprowadzimy pierwszeństwo pieszych jeszcze przed wejściem na przejście - mówił wtedy. Rządowy projekt nowelizacji Kodeksu drogowego powstał w styczniu 2020 roku, ale ostatecznie nowe przepisy drogowe weszły w życie 1 czerwca 2021. Dotyczyły pierwszeństwa pieszych wchodzących na przejście przed każdym pojazdem z wyjątkiem tramwaju, zakaz tak zwanej jazdy na zderzaku i ujednolicenie prędkości w terenie zabudowanym niezależnie od pory dnia.

Pytamy Łukasza Zboralskiego, dziennikarza specjalizującego się w bezpieczeństwie ruchu drogowego z portalu brd24.pl, o szerszą perspektywę: czy to właśnie tamten wypadek doprowadził do zmian systemowych?

- Niewątpliwie był przełomem. Nawet nie tyle on sam, tylko to, jak zbulwersował społeczeństwo i jak do tego podeszły media - tak solidarnie, idąc głębiej i zastanawiając się, dlaczego w ogóle do takich zdarzeń dochodzi. To była taka kropla, która przepełniła czarę goryczy. Pośrednio do tego wypadku odwołał się nawet premier w swoim expose. Presja społeczna była tak silna, że doprowadziła do tego, że po 30 latach władze po raz pierwszy podjęły decyzję o zmianach systemowych dotyczących pierwszeństwa pieszego na przejściu dla pieszych. I pozytywne efekty wprowadzenia tych zmian widać już dziś - stwierdził Zboralski w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

Portal brd24.pl sprawdził, jak nowe przepisy dotyczące pierwszeństwa przy zebrach wpłynęły na wypadkowe statystyki. Liczba pieszych zabitych na przejściach spadła w tym roku o ponad 40 procent, w porównaniu do tego samego okresu roku 2019. Poprawę widać także pod względem poszkodowanych w wyniku potrącenia - mowa o 30-procentowym spadku. Zdaniem Zboralskiego, jedna zmiana uwolniła kolejne: - Po jej wprowadzeniu politycy zobaczyli, że na poprawie bezpieczeństwa na drogach się nie traci, a wręcz przeciwnie - zyskuje się politycznie.

Według naszego rozmówcy, nowe przepisy, które mają wejść w życie 1 stycznia 2022 roku, również są pokłosiem pierwszych zmian wprowadzonych po wypadku na Sokratesa. - Po 26 latach w końcu zostaną urealnione stawki mandatów. A w tle toczy się też kolejna nowelizacja, która będzie wiązała się z konfiskatą samochodu po jeździe po pijaku - zauważył ekspert.

Przypomnimy: 1 stycznia 2022 mają między innymi zmienić się stawki mandatów. Ustawa przewiduje zmianę w Kodeksie wykroczeń, zakładającą w przypadku wykroczeń drogowych podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny nakładanej przez sąd z 5 do 30 tysięcy złotych.

Autorka/Autor:Marcela Pęciak/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Na Piaskach zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z nich wpadł na torowisko i przewrócił sygnalizator. Jedna osoba została przebadana w karetce.

"Siła uderzenia wyrzuciła samochód na torowisko"

"Siła uderzenia wyrzuciła samochód na torowisko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok dotyczący decyzji środowiskowej dla Wschodniej Obwodnicy Warszawy. Sporem o to, który z oddziałów Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska powinien wydać decyzję dla brakującego fragmentu obwodnicy, ponownie będzie musiał zająć się Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Wschodnia Obwodnica Warszawy w zawieszeniu. Kolejny wyrok oddala rozpoczęcie budowy

Wschodnia Obwodnica Warszawy w zawieszeniu. Kolejny wyrok oddala rozpoczęcie budowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po wykreśleniu z rejestru zabytków najstarszej czynszówki na warszawskiej Woli, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wpisu do rejestru zabytków reliktów kamienicy przy Łuckiej 8. Do czasu zakończenia procedury budynek jest objęty ochroną tymczasową.

Konserwator reaguje w sprawie najstarszej kamienicy na Woli. Dostała tymczasową ochronę

Konserwator reaguje w sprawie najstarszej kamienicy na Woli. Dostała tymczasową ochronę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

23-latek sam wpędził się w kłopoty, dosłownie. Jak podała policja, w obszarze zabudowanym pędził z prędkością 131 kilometrów na godzinę. Spotkanie z funkcjonariuszami uszczupliło stan jego konta o 2500 złotych, przybyło mu też punktów karnych. Stracił prawo jazdy.

Pędził 131 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym

Pędził 131 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Awanturujący się w samolocie pasażer nie odleciał z Lotniska Chopina. Zamiast tego trafił do izby wytrzeźwień. "Dowieziony samochodem, a nie samolotem, z pomocą strażników miejskich, a nie pilotów" - podała straż miejska.

Pijany awanturował się na pokładzie. Z Okęcia nie odleciał, pojechał na Kolską

Pijany awanturował się na pokładzie. Z Okęcia nie odleciał, pojechał na Kolską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Otwocku pieszy przebiegał przez pasy i został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Za całe zajście obwiniał kierowcę. Przejście było objęte monitoringiem, a zarejestrowane wideo rozwiało wątpliwości policji. 23-letni pieszy został ukarany mandatem. Policja pokazuje też nagranie ze zdarzenia.

Przebiegał przez pasy tuż przed autem, został potrącony i obwiniał kierowcę. Monitoring wszystko wyjaśnił

Przebiegał przez pasy tuż przed autem, został potrącony i obwiniał kierowcę. Monitoring wszystko wyjaśnił

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała w czwartek, że wyznaczono termin ekstradycji Łukasza Ż. Niemcy zgodziły się wydać polskim służbom podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej, do którego doszło w połowie września.

Ekstradycja Łukasza Ż. Jest zgoda niemieckiego sądu na wydanie Polsce sprawcy wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Ekstradycja Łukasza Ż. Jest zgoda niemieckiego sądu na wydanie Polsce sprawcy wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trzy kobiety z uczelni w Odessie. Jak ustalili, w zamian za łapówkę chciały uzyskać fałszywe dokumenty ukończenia studiów w Collegium Humanum dla ponad 60 osób. Usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Trzy kobiety z uniwersytetu w Odessie zatrzymane w sprawie Collegium Humanum

Trzy kobiety z uniwersytetu w Odessie zatrzymane w sprawie Collegium Humanum

Źródło:
PAP

Na Krakowskim Przedmieściu trzy sceny - muzyczna, taneczne i dziecięca - oraz kolorowe parady. Na Cytadeli Warszawskiej wyjątkowy koncert folkowy i możliwość darmowego zwiedzenia znajdujących się tam dwóch muzeów. W Łazienkach Królewskich pokazy kawaleryjskie. Warszawskie instytucje przygotowały szereg atrakcji z okazji 106. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Oto przegląd najważniejszych.

Radosne świętowanie niepodległości. 11 listopada w Warszawie

Radosne świętowanie niepodległości. 11 listopada w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Schronisko na Paluchu udostępniło zdjęcie biało-czarnego koziołka, który został znaleziony na ulicy Głębockiej. Zwierzęciem zaopiekowała się na razie Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego.

Koziołek znaleziony na ulicy. Na właściciela czeka na uczelni

Koziołek znaleziony na ulicy. Na właściciela czeka na uczelni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali do kontroli 21-latka kierującego bmw. Auto nie miało przedniej rejestracji i było niesprawne technicznie. Mężczyzna wrócił do stolicy biedniejszy o 1500 złotych i bez dowodu rejestracyjnego.

Nie miał przedniej tablicy rejestracyjnej. "Nie był w stanie tego wyjaśnić"

Nie miał przedniej tablicy rejestracyjnej. "Nie był w stanie tego wyjaśnić"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rok temu zmarła mama ośmioletniego Emila. Później okrutną diagnozę usłyszał również jego tata - u ojca chłopca zdiagnozowano nowotwór płuc w zaawansowanym stadium. Umierający ojciec szuka teraz dla swojego synka nowej, kochającej rodziny. Materiał "Uwagi!" TVN.

Ciężko chory ojciec szuka kochającej rodziny dla swojego ośmioletniego synka

Ciężko chory ojciec szuka kochającej rodziny dla swojego ośmioletniego synka

Źródło:
TVN Uwaga!

Straż Graniczna w Warszawie zatrzymała czterech cudzoziemców. To efekt kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy na terenie stolicy i powiatu pruszkowskiego.

Przebywali w Polsce nielegalnie. Czterech cudzoziemców zatrzymanych

Przebywali w Polsce nielegalnie. Czterech cudzoziemców zatrzymanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stanowisko wiceprezydenta pozostaje nieobsadzone. Zgodnie z umową powinno przypaść osobie z klubu Polski 2050. Tu kandydatem jest Jacek Wiśnicki, który obecnie pracuje w Centrum Komunikacji Społecznej. - Jestem kandydatem, ale na dziś przede wszystkim jestem urzędnikiem stołecznego ratusza - podkreślił sam zainteresowany.

Fotel wiceprezydenta stolicy pozostaje nieobsadzony. Kto może go zająć?

Fotel wiceprezydenta stolicy pozostaje nieobsadzony. Kto może go zająć?

Źródło:
PAP

Z nowej trasy tramwajowej do Wilanowa skorzystało w tydzień prawie pół miliona osób. Prawie 75 tysięcy pasażerów podróżowało nią w dniu otwarcia. Największą popularnością cieszy się przystanek Miasteczko Wilanów. Z kolei z dwóch linii obsługujących trasę: 14 i 16, ta druga ma więcej podróżnych.

Wyniki nowej trasy tramwajowej do Wilanowa

Wyniki nowej trasy tramwajowej do Wilanowa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd Okręgowy w Ostrołęce skazał 42-letniego Andriego I. na 25 lat więzienia. Jak wynika z ustaleń prokuratury, I. zadał 30 ciosów ostrym narzędziem 56-letniemu rodakowi. Poszkodowany zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Wyrok nie jest prawomocny.

"30–krotnie ugodził pokrzywdzonego ostrym narzędziem". Mężczyzna zmarł. Jest wyrok

"30–krotnie ugodził pokrzywdzonego ostrym narzędziem". Mężczyzna zmarł. Jest wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Odblokowano już drogę krajową numer 50 po czołowym zderzenia auta dostawczego z osobowym, do którego doszło w miejscowości Ostrówek. Co najmniej jedna osoba została ranna.

Czołowe zderzenie auta dostawczego z osobowym

Czołowe zderzenie auta dostawczego z osobowym

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Śródmiejscy policjanci zatrzymali 24-latka podejrzanego o rozbój. W rozmowie z policjantami tłumaczył, że pokłócił się z dziewczyną, po czym zaatakował przypadkowego mężczyznę, próbując ukraść mu słuchawki.

Zaatakował przechodnia, bo "chwilę wcześniej pokłócił się z dziewczyną"

Zaatakował przechodnia, bo "chwilę wcześniej pokłócił się z dziewczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl