Prokurator żąda 15 lat więzienia za zabójstwo. Obrona przekonuje, że to był wypadek. Oskarżony przeprasza 

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Wyrok w sprawie kierowcy z Sokratesa zapadnie 22 listopada
Wyrok w sprawie kierowcy z Sokratesa zapadnie 22 listopadaTVN24
wideo 2/4
Wyrok w sprawie kierowcy z Sokratesa zapadnie 22 listopadaTVN24

Skończył się proces Krystiana O. oskarżonego o śmiertelne potrącenie mężczyzny na przejściu dla pieszych przy ulicy Sokratesa w Warszawie. Prokurator oraz pełnomocniczka rodziny zmarłego chcą, by O. odpowiedział za zabójstwo i żądają kary 15 lat więzienia. Z kolei obrońcy wnoszą o zmianę kwalifikację czynu na "wypadek ze skutkiem śmiertelnym".

W piątek w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyło się ostatnie posiedzenie w sprawie Krystiana O., który w październiku 2019 roku na jednym z przejść dla pieszych przy ulicy Sokratesa śmiertelnie potrącił mężczyznę spacerującego z żoną i dzieckiem w wózku. Początkowo Krystian O. usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz narażenia pieszych znajdujących się na przejściu na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (mógł trafić do więzienia na maksymalnie osiem lat). Ale zarzuty zmieniono. Zdaniem biegłych, kierowca w miejscu, gdzie obowiązuje dopuszczalna prędkość 50 kilometrów na godzinę miał na liczniku 136 km/h. Prokuratura postawiła mu ostatecznie zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kiedy godzisz się na czyjąś śmierć, możesz zostać skazany za zabójstwo.

W trakcie posiedzenia przewodnicząca składu sędziowskiego sędzia Marzena Tomczyk-Zięba stwierdziła, że czyn zarzucany oskarżonemu może jednak zostać zakwalifikowany z artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. - To oczywiście nie jest żadne rozstrzygnięcie, ale taką możliwość sąd bierze pod uwagę. To była pierwotna kwalifikacja prawna czynu zarzuconego oskarżonemu. Potem uległa zmianie. Dla bezpieczeństwa sąd podjął takie postanowienie - powiedziała sędzia Tomczyk-Zięba.

"Oskarżony miał świadomość, że wszelkie manewry będą nieskuteczne"

Podczas mów końcowych prokuratura, jako oskarżyciel publiczny, podtrzymała postawiony w późniejszym etapie postępowania zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym i zawnioskowała o karę 15 lat pozbawienia wolności. O taki sam wymiar kary wnieśli również pełnomocnicy rodziny pokrzywdzonego.

- Przyjęcie kwalifikacji czynu z artykułu 177 Kodeksu karnego oznaczałoby, że przy ocenie podmiotowej tego przestępstwa uznalibyśmy, że oskarżony nie chciał popełnić przestępstwa, ani też nie przewidywał, że je popełni - mówiła podczas mowy końcowej mecenas Marta Zakrzewska. - Niewątpliwie w tej sprawie mamy przesłanki, aby sądzić, że oskarżony działał w zamiarze ewentualnym spowodowania przestępstwa zabójstwa. Wprawdzie nie chciał go popełnić, ale miał świadomość, że sytuacja drogowa w jakiej się znalazł, do której doprowadził, w rezultacie skończy się śmiercią osoby. Godził się na to i przewidywał, że taka możliwość istnieje - mówiła adwokat.

- Sytuacja drogowa o której mówię, wynikała z kilku aspektów. Po pierwsze z prędkości i miejsca, w którym się poruszał, a także ze stylu jazdy. Prędkość 136 kilometrów na godzinę, którą rozwinął w mieście, gdzie znajdowało się wielu innych uczestników ruchu drogowego świadczyło o tym, że sprawca musiał mieć świadomość do jak tragicznych skutków może doprowadzić taka jazda - oceniła Zakrzewska.

Stwierdziła również, że oskarżony, podejmując decyzję o prowadzeniu samochodu "z tak zawrotną prędkością", był świadomy, że wszelkie manewry obronne w przypadku zagrożenia nie będą skuteczne. - Nie mogły być też skuteczne z racji tego, w jakim stanie znajdował się pojazd. Musimy uznać, że (Krystian O. - red.) miał pełną świadomość tego, iż stan pojazdu, do którego doprowadził jest niebezpieczny. Z pełną premedytacją, dokonując zmian w tym pojeździe, pozbawił ten pojazd istotnych elementów bezpieczeństwa - mówiła mecenas Zakrzewska.

Przekonywała także, że O., poruszając się ulicą Sokratesa, przejechał kilka dobrze oznakowanych przejść dla pieszych. - Oczywistym jest, że przy tak zawrotnej prędkości, jaką osiągnął przed przejściem dla pieszych przy Sokratesa 9, tę prędkość musiał rozwijać również przy poprzednich przejściach. Z pełną premedytacją i świadomością pokonywał te przejścia z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalną, ryzykując tym samym również życie innych pełnoprawnych uczestników ruchu drogowego - stwierdziła mecenas Zakrzewska.

Dodała również, że z materiału dowodowego nie wynika, iż piesi widzieli samochód Krystiana O. w trakcie wchodzenia na "zebrę".

Obrona oskarżonego chce zmiany kwalifikacji czynu

Obrońcy Krystiana O., którzy wnoszą o zmianę kwalifikacji czynu na nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, podkreślili, że nie ma przesłanek, aby oskarżać go o zabójstwo z zamiarem ewentualnym. - Nie było czerwonego światła nadawanego dla O., nie kontynuował jazdy z ogromną prędkością w sytuacji dostrzeżenia zagrożenia w postaci możliwości potrącenia pieszego i wreszcie podjął manewr obronny hamowania, co absolutnie wyklucza kwalifikację z artykułu 148 Kodeksu karnego - stwierdził podczas mowy końcowej mecenas Tomasz Ode.

Adwokat odwołał się również do głośnej sprawy śmiertelnego potrącenia 19-letniej kobiety przez autobus miejski w Katowicach, do którego doszło pod koniec lipca tego roku. W tamtej sprawie kierowca usłyszał zarzut zabójstwa. - Zakładając, że scenariusz, który jest prezentowany przez policję i prokuraturę w sprawie katowickiej jest prawdziwy, to mamy do czynienia z sytuacją całkowitego zlekceważenia przez kierującego pojazdem możliwości uzyskania skutku w postaci zgonu. Tam zamiar ewentualny, a kto wie, czy nie kierunkowy jest jak najbardziej zasadny, natomiast nie w tej sprawie. Sama prędkość nie stanowi o tym, aby można uznać samochód O. czy autobus kierującego w Katowicach za narzędzie zbrodni - argumentował Ode.

Oskarżony wyraził skruchę

Podczas ostatniej rozprawy po raz kolejny skruchę wyraził również sam oskarżony. Złożył kondolencję rodzinie zmarłego. - Nie potrafię wytłumaczyć, co się wtedy wydarzyło. Bardzo tego żałuje. Jeżeli mógłbym cofnąć czas, cokolwiek zrobić, to bym to zrobił. Możecie mi wierzyć albo nie, ale przez te ostatnie dwa lata jak jestem w areszcie, za każdym razem wieczorem modlę się za państwa syna, męża i ojca - zwrócił się do rodziny poszkodowanego Krystian O.

Z uwagi "na zawiłość sprawy" i konieczność dłuższej narady nad wyrokiem sędzia Marzena Tomczyk-Zięba odroczyła wydanie wyroku do 22 listopada.

Auto Krystiana O. nie powinno być dopuszczone do ruchu

Pomarańczowe bmw Krystian O. kupił rok przed wypadkiem. Samochód miał mu służyć na "weekendowe wypady", pomagać w zrelaksowaniu. - Kupiłem go, żeby go mieć, żeby o niego dbać. Żeby oderwać się po całym tygodniu pracy, żeby odpocząć przy nim, dbając o niego –mówił podczas pierwszej rozprawy w marcu tego roku. Zapewnił: badania techniczne bmw przeszło bez problemów. O zmianach nie wiedziałem.

Śledczy dysponują opinią z zakresu techniki motoryzacyjnej, w której specjalista stwierdził, że auto po przeróbkach "było w stanie technicznym niepozwalającym na dopuszczenie do ruchu". Według biegłego, bmw miało zmodyfikowane układy: hamulcowy, kierowniczy i zawieszenia. Zdemontowano w nim czujnik ABS. Samochód przeszedł też nieprzewidziane przez producenta przystosowanie pojazdu do ruchu prawostronnego.

Autorka/Autor:Dariusz Gałązka

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Opublikowano sprawozdanie roczne Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Zawarto w nim założenia nowych planów inwestycyjnych i finansowych, które zakładają rozbudowę infrastruktury do przepustowości 7-8 milionów pasażerów rocznie w roku 2029 roku. Z lotniska Warszawa Modlin od stycznia do końca maja tego roku skorzystało 1,18 mln pasażerów.

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Źródło:
PAP

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl