Jak podkreśla ZDM, spadek liczby aut na ulicach Warszawy w sposób oczywisty wiąże się ze wzrostem zakażeń koronawirusem i jego konsekwencjami. Kiedy 17 października Warszawa znalazła się w czerwonej strefie, zrezygnowano z zajęć stacjonarnych w szkołach średnich i wyższych. "Tydzień późnej na nauczanie zdalne przeszły starsze klasy podstawówek, poza tym m.in. zamknięto restauracje i zaapelowano do seniorów o niewychodzenie z domu. Od ostatniego weekendu obostrzenia są jeszcze bardziej restrykcyjne" - przypominają drogowcy.
Most Łazienkowski i aleja Krakowska
I wskazują na konkretne miejsca i liczby. "Przez most Łazienkowski w tygodniu, pod koniec którego ogłoszono strefę czerwoną w stolicy (12-18 X, 42. tydzień roku), średnio w dzień roboczy przejeżdżało 114 058 aut w obu kierunkach. W kolejnym tygodniu października (19-25 X, 43. tydzień) było to już 107 043 auta, a w następnym, czyli ostatnim tygodniu ubiegłego miesiąca (26 X – 1 XI, 44. tydzień) – już tylko 105 837" - czytamy w komunikacie drogowców. To oznacza spadek o około dziewięć tysięcy.
ZDM zaznacza jednak, że w pierwszym tygodniu listopada (2-8) ruch znowu się nieco się zwiększył do średnio 107 427 aut dziennie. Z danych drogowców wynika jednak, że dla porównania średnią na październik w 2019 roku było 128 005 aut na dobę łącznie w jedną i drugą stronę.
Spadek ruchu drogowcy zarejestrowali również w alei Krakowskiej, czyli trasie wjazdowej do miasta. "W drugim tygodniu października (12-18 X), czyli jeszcze przed znacznym ograniczeniem działalności szkół, dziennie korzystało z niej 46 690 samochodów. W kolejnych tygodniach aut było kolejno 41 050 (19-25 X), potem 40 195 (26 X – 1 XI) i 39 347 (2-8 XI)" - podał ZDM i zwrócił uwagę, że rok rok temu w standardowy październikowy dzień roboczy aleją Krakowską przejeżdżało 51 075 aut.
"Wciąż daleko do wiosennego lockdownu"
Oprócz głównych arterii, zmiany są też widoczne na drogach lokalnych. Jako przykład ZDM wskazuje ulicę Dywizjonu 303 między ulicą Księcia Janusza a przejściem w ulicę Radiową, gdzie w tygodniu przed ogłoszeniem "czerwonej strefy" przejeżdżało dziennie średnio 14 765 pojazdów. Potem było ich mniej - z danych drogowców wynika, że 13 759 w tygodniu 19-25 października, w kolejnym - 13 587 i 12 784 między 2 a 8 listopada. "Warto jednak zauważyć, że to znacząco mniej niż w październikowe dni zeszłego roku. Wtedy w obu kierunkach przejeżdżało średnio 18 146 aut na dobę. Tu ruch spadł nawet o 1/4" - czytamy w komunikacie.
Podobnie było w alei KEN, gdzie pomiędzy 26 października a 1 listopada poziom ruchu spadł do 68,6 procent w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku, czyli prawie o jedną trzecią.
"Ale Warszawie wciąż daleko do wiosennego lockdownu, gdy obostrzeniami się przejęliśmy, choć zachorowań i osób na kwarantannie było znacznie mniej. W kwietniu przez most Łazienkowski średnio dziennie przejeżdżało około 89 tys. samochodów, za to Aleją Krakowską ok. 28,5 tys. aut w obu kierunkach" - przypominają drogowcy.
Protesty na rondzie Dmowskiego
ZDM zwraca uwagę na pewne "pułapki" badań, między innymi sytuacje nieprzewidziane jak ostatnie protesty w Warszawie. "Od ostatniego tygodnia października (26 X – 1 XI) w centrum Warszawy prawie codziennie odbywają się rozmaite protesty, głównie pod hasłami Strajku Kobiet, ale też rolników czy przedsiębiorców. To powoduje, że pomiary w tym miejscu przestają być miarodajne, a wykresy trzeba oglądać z lupą" - zauważają drogowcy i podają, że na początku października liczba samochodów na rondzie Dmowskiego oscylowała wokół 90-100 procent ruchu sprzed pandemii.
"W tygodniu po objęciu Warszawy 'czerwoną strefą' (19-26 X) spadła już do 80-90 proc. normy, a w pierwszym tygodniu protestów (27 X – 1 XI) w zależności od dnia było to 50-80 proc. standardowego ruchu. W piątek, 30 października, przez rondo przejechała połowa zwykłej liczby aut.
Tak wyglądały ulice Warszawy w marcu:
Autorka/Autor: mp/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24