Start i meta "Biegnij Warszawo" zlokalizowane były w Łazienkach Królewskich. Po wybiegnięciu z parku biegacze ruszyli ulicą Gagarina, Belwederską, Aleja Ujazdowskimi, Piękną, Myśliwiecką i Agrykolą z powrotem do Łazienek. Biegacze pokonali taką pętlę dwukrotnie. Uczestnicy wydarzenia towarzyszącego, czyli "Maszeruję – Kibicuję" pokonali taką samą jak biegacze 5-kilometrową pętlę jeden raz.
Cała trasa biegu była zamknięta od godziny 10.30. Przywrócenie przejezdności na ulicach planowane było po opuszczeniu trasy przez ostatniego zawodnika tj. stopniowo od około godziny 13. Od godziny 16 cała trasa biegu jest z powrotem dostępna dla ruchu pojazdów. - Biegacze ruszyli punktualnie o godzinie 11. Wyłączone ulice w związku z trasą biegu nie powodują dużych utrudnień. Kierowcy nie pojadą Belwederską od Gagarina do Pięknej oraz Piękną i Myśliwiecką. Ruch na mieście jest niewielki, w żadnym miejscu wzdłuż trasy biegu nie tworzą się korki - mówił rano reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, który był na starcie biegu.
Zwycięzca biegu: wczoraj byliśmy na weselu
- Bardzo fajna pogoda, trasa inna niż dotychczas, dla mnie bardzo fajna, bo lubię pętle - urozmaicana, podbiegi, zbiegi, tutaj trochę szutru w Łazienkach, także bardzo ciekawa trasa - ocenił po biegu Łukasz Więckowski, zwycięzca tegorocznej edycji "Biegnij Warszawo". - Przyjechałem tutaj, chciałem wygrać. Wczoraj byliśmy na weselu, także za dużo nie pospałem, ale jestem zadowolony, bo czas osiągnąłem przyzwoity, jak dla mnie - stwierdził.
Pan Łukasz wyjaśnił też, że na weselu tańczył do godziny drugiej i musiał jeszcze przyjechać 80 kilometrów do Warszawy, bo impreza była w Nowym Mieście. - Lubię te okolice, często tutaj trenuję, na Agrykoli, w Łazienkach. "Biegnij Warszawo" to moja trzecia edycja dotychczas - zdradził zwycięzca.
W związku z organiczeniami w ruchu, autobusy linii 107, 108, 116, 159, 162, 166, 180, 195, 222 i 503 w Śródmieściu kursowały trasami objazdowymi.
Autorka/Autor: dg, mp/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24