W korku puszczają nerwy

Poranek na Tarchominie - fot. Wojciech Tumasz
Poranek na Tarchominie - fot
Źródło: | bokser.org, sport.pl
Korek na Modlińskiej potrafi podnieść ciśnienie. Nie tylko pasażerom, którzy tłoczą się w autobusach, lecz także - jak piszą widzowie TVN Warszawa - kierowcom. Prowadzący E-8 zdenerwował się, więc wysadził pasażerów jeszcze na osiedlu.

- Pan kierowca oświadczył, że kurs został przerwany, bo "pasażerowie z nim dyskutowali i go nie szanują" - napisała na warszawa@tvn.pl anda. Nie była jedyna.

- Pasażerka chciała wysiąść z wleczącego się w korku autobusu w miejscu do tego nieprzeznaczonym - opisał Grzegorz.

- W tym miejscu chciałem podziękować wszystkim innym kierowcom autobusów, którzy zapewne też byli zdenerwowani - a mimo to jechali - napisał z kolei Luki.

Kierowcom nie wolno wypuszczać pasażerów w dowolnym miejscu. Pisaliśmy o tym na tvnwarszawa.pl jeszcze we wrześniu, kiedy kierowca autobusu (także linii E-8) odmówił wysadzenia dziecka. Jednak na Białołęce często udaje się ich przekonać. Pasażerowie wysiadają i docierają pieszo na Modlińską, a często aż na Żerań.

W korku puszczają nerwy

mz

Oto pokłosie poniedziałkowych problemów komunikacyjnych na Białołęce:

Czytaj także: