Sygnalizator świetlny przechylił się i może runąć na jezdnię. Nie wiadomo, czy to skutek silnego wiatru, czy też remontu, który trwa w okolicy. Sytuacja jest jednak niebezpieczna, bo słup może spaść na jadące samochody.
Przechylony sygnalizator znajduje się przed skrzyżowaniem ulicy Wiertniczej z Augustówką w kierunku Powsińskiej. Światła nie są wyłączone i zmieniają się zgodnie z cyklem pozostałych sygnalizatorów na skrzyżowaniu.
"Może uszkodzić samochody"
- Sytuacja jest niebezpieczna, bo wieje silny wiatr, który jeszcze bardziej może przechylić słup. Ten może upaść i uszkodzić jadące Wiertniczą samochody - relacjonuje Mateusz Dolak, reporter tvnwarszawa.pl.
Prawy pas jezdni, przy której znajduje się urządzenie, jest odgrodzony pachołkiem, jednak na słupie na którym wisi sygnalizator, zamontowane są też znaki drogowe. Po upadku słupa mogłyby znaleźć się na środku jezdni w kierunku centrum.
Zgłoszenie
O sprawę zapytaliśmy policję. Monika Brodowska z biura komunikacji społecznej komendy stołecznej policji, sprawdziła i poinformowała, że słup nie został uszkodzony w wyniku kolizji.
- Przekazaliśmy informację do dyżurnego technicznego miasta. Służby na pewno zajmą się naprawieniem sygnalizatora - podsumowała Brodowska.
W poniedziałek rano sygnalizator był już wyprostowany.
md/mś