Deptakiem od dłuższego czasu jest już tylko z nazwy, bo samochodów wpycha się na Chmielną tyle, że potrafią nawet stanąć w korku. 11 listopada ta podupadła uliczka zmieniła się w... parking.
A konkretnie została zmieniona przez policję. Sznur radiowozów stanął pomiędzy Bracką a Nowym Światem. Zaparkowane auta zarejestrował dziennikarz, Artur Celiński z Res Publiki Nowej. "Jakbyście się zagubili w swojej miłości do ojczyzny, to na mieście jest wystarczająco dużo policji, którą możecie zapytać o drogę" - napisał na Facebooku. To wymowny obrazek. Chmielna w teorii jest deptakiem. Nie raz pisaliśmy jednak o kierowcach, którzy ignorują zakaz wjazdu. Bywało, że na deptaku tworzyły się... korki. Policja jedynie potwierdziła więc to, co widać było od dawna.
Pewną nadzieję na poprawę daje planowana przez ratusz przebudowa placu u zbiegu Chmielnej, Brackiej i Szpitalnej i Zgody. Ruch samochodowy ma zostać ograniczony i uspokojony. Może wtedy Chmielną uda się odzyskać dla pieszych.
ran/r