Nowa taryfa opłat za śmieci od kwietnia. "Wprowadziliśmy metodę od wody, bo system jest nieszczelny"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Cena za śmieci z polityką w tle
Cena za śmieci z polityką w tle
TVN24
Cena za śmieci z polityką w tleTVN24

Od kwietnia zmieni się taryfa za wywóz śmieci. Radni ustalili, że wysokość opłat ma być uzależniona od zużycia wody. Podczas spotkania z dziennikarzami wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski stwierdził, że taki system jest bardziej sprawiedliwy od opłaty naliczanej od osoby. Zapowiedział również, kasację od wyroku sądu w sprawie aktualnie obowiązujących stawek.

W połowie października Rada Warszawy przyjęła nową uchwałę dotyczącą gospodarowania odpadami komunalnymi, która uzależnia wysokość opłaty od zużycia wody. Opłata ma być naliczana według średniego zużycia wody z sześciu kolejnych miesięcy z ostatniego roku. Jeśli w nieruchomości nie ma wodomierza albo nieruchomość nie jest podłączona do sieci wodociągowej lub nie ma danych o zużyciu wody za okres sześciu kolejnych miesięcy, stawka naliczana będzie według określonego wzoru: liczba mieszkańców x 4 m sześc. wody x 12,73 zł. Po tych zmianach taniej miałoby być dla osób mieszkających w pojedynkę, ale już np. czteroosobowa rodzina może zapłacić ponad 200 zł. Nowe zasady naliczania opłat za wywóz odpadów wejdą w życie od 1 kwietnia.

"Otrzymujemy indywidualne skargi"

Zmiana taryfy była jednym z tematów poniedziałkowego spotkania wiceprezydenta Warszawy Michała Olszewskiego z dziennikarzami. Jak stwierdził Michał Olszewski, Warszawa zdecydowała się na naliczanie opłat za śmieci od wody m.in. ze względu na nieszczelność systemu. Jego zdaniem uchwalony przez radnych nowy system jest bardziej sprawiedliwy, ponieważ przy metodzie opłaty "od mieszkańca" właściciele nieruchomości często nie zgłaszają rzeczywistej ilości lokatorów w mieszkaniu.

- Okazuje się, że wraz ze wzrostem opłat, topnieje liczba mieszkańców. Przykładem jest sąsiednia gmina Marki, gdzie z roku na rok ubyło 30 procent mieszkańców, kiedy rada gminy podniosła stawki opłat z 10 na 21 złotych - argumentował Olszewski.

O zmianę nowych zasad naliczania opłaty wciąż apelują niektóre spółdzielnie mieszkaniowe. – Pierwsze spotkania dotyczące metody wodnej odbyły się dokładnie rok temu. Wówczas otrzymaliśmy wiele uwag. Byliśmy wręcz dopingowani, żeby te prace nad jej wprowadzeniem przyspieszyć, z uwagi na to, że spółdzielnie narzekały metoda od gospodarstwa domowego jest niekorzystna dla gospodarstw wielorodzinnych. Później spółdzielnie wysłały nam szereg uwag i na ich podstawie skorygowaliśmy naszą propozycję - powiedział wiceprezydent stolicy.

Olszewski zapewnił, że po uchwaleniu nowych przepisów miasto spotykało się kilkukrotnie ze spółdzielniami i wspólnotami mieszkaniowymi. - Otrzymujemy indywidualne skargi na uchwałę. Najczęściej dotyczą konstrukcji przepisu. Spółdzielnie skarżą się na to, że należy podawać odczyt z licznika głównego, a nie z sumy liczników lokalowych. To wynika wprost z ustawy, że liczy się licznik od nieruchomości. Kolejną pretensją jest brak możliwości odliczania tak zwanej wody technicznej. Nie ma zgodnie z ustawą możliwości wyłączenia wody technicznej, bo za nią spółdzielnia płaci przedsiębiorstwu wodociągowemu. Jeśli podstawą weryfikacji taryfy jest faktura, to nie możemy mieć takiej rozbieżności w systemie - mówił Olszewski.

Wiceprezydent stwierdził, że "nie powinno być już wątpliwości w związku z zastosowaniem nowe metody naliczania opłat". Zapewnił też, że szeroka kampania informacyjna jest prowadzona od połowy grudnia. - Umieszczaliśmy oficjalne obwieszczenia. One będą jeszcze przypominane w najbliższym czasie. Kampanię ulotkową prowadziliśmy również za pośrednictwem WOM-ów. Prowadziliśmy również kampanię w internecie poprzez kanały facebookowe. Nie jesteśmy w stanie wykorzystać wszystkich możliwych kanałów, które są tradycyjnie możliwe z uwagi na specyfikę sytuacji, w której się znajdujemy - powiedział Olszewski.

"Miasto może różnicować stawki"

Jak podkreślił Olszewski, jednym z głównych powodów zorganizowanego spotkania w poniedziałek był wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie aktualnie obowiązujących stawek.

Orzeczenie, o którym mowa, zapadło 27 stycznia po rozpoznaniu przez sąd skargi Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Praga" w przedmiocie sposobu ustalania opłat za gospodarowanie odpadami. WSA uznał, że miasto naruszyło przepisy, ustalając różne opłaty w zależności od rodzaju zabudowy, w której znajduje się gospodarstwo domowe. Chodzi o uchwałę Rady Warszawy z 12 grudnia 2019 roku. Radni zdecydowali wtedy, że opłata za śmieci dla gospodarstwa domowego w wielolokalowym budynku mieszkalnym będzie stała i wyniesie 65 złotych, a w budynku jednorodzinnym - 94 złote.

- Gdybyśmy wprowadzili jedną stawkę bez różnicowania od rodzaju zabudowy i jednocześnie musieli respektować zasadę samofinansowania się systemu, wówczas dla wszystkich stawka wyniosłaby 75 złotych. Byłaby mniej korzystna dla większości mieszkańców Warszawy - mówił Olszewski.

Przekonywał, że "gmina może zróżnicować stawkę opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w zależności od np. rodzaju zabudowy, a więc inna stawka może obejmować np. zabudowę wielorodzinną i inna jednorodzinną". Powołał się tu na odpowiedź na interpelację marszałek Sejmu Elżbiety Witek udzieloną 1 kwietnia 2020 roku przez Jacka Ozdobę, sekretarza stanu w resorcie klimatu i środowiska. Zapowiedział, że na dniach miasto złoży kasację od wyroku WSA do sądu wyższej instancji, czyli Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Olszewski zaznaczył również, że w orzecznictwie NSA pojawiło się wiele orzeczeń, które zwracają uwagę na to, że rady gminy mają możliwość różnicowania stawek.

Miasto nie przewiduje zwrotów

W ratuszu nie jest brana pod uwagę możliwość zwracania środków mieszkańcom, gdyby NSA utrzymał wyrok w mocy.

- Nie było dotychczas gminy, która zwracałaby pieniądze mieszkańcom. Mimo że uchwały były uchylane już na poziomie NSA. Pamiętajmy o tym, że świadczenie w postaci odbioru odpadów nastąpiło. Nawet jeśli doszło do niekorzystnego rozstrzygnięcia, nie jesteśmy przekonani, że będziemy te środki zwracali. Opłata, którą pobieramy, jest za coś konkretnego. Sam fakt uchylenia tego przepisu nie oznacza, że mieszkaniec nie jest nam winny za tę usługę - tłumaczył Olszewski. - W przepisach nie ma dokładnej ścieżki. Dlatego czeka nas kilka lat udowadniania w kolejnych sądach, że to świadczenie zostało wykonane i że, tej opłaty nie powinniśmy zwracać - dodał.

- Dziwią nas stanowcze wypowiedzi niektórych prawników. Mamy wrażenie, że już zaczynają szukać swoich klientów, po to żeby w ich imieniu występować przed sądami w przyszłości - stwierdził.

W 2020 roku Warszawa wydała na system gospodarki odpadami ponad 1,24 miliarda złotych, przy dochodach z tytułu opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w wysokości ponad 745 milionów.

Autorka/Autor:dg/ran

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl