Radni Koalicji Obywatelskiej, motywując propozycję zmiany, wskazywali, że stawka za metr może być niesprawiedliwa. Również zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości ryczałt jest lepszy od wcześniejszej propozycji ratusza, choć jednak nadal zły.
Rzecznik klubu radnych PiS Błażej Poboży odniósł się do tej sprawy na Twitterze. "W sprawie podwyżek opłat za śmieci POKO gra metodą 'na kozę'. Najpierw prezydent Trzaskowski proponuje fatalny system oparty na metrażu lokalu, a następnie radni PO łaskawie poprawką sugerują 'lepszy' system ryczałtowy. Oba są niesprawiedliwe. Zagłosuję przeciwko takim zmianom!" - napisał.
Zmiany przyjęto ostatecznie głosami radnych Koalicji Obywatelskiej. Uchwałę poparło 40 radnych, przeciwko głosowało 19, jedna osoba nie głosowała.
Radni odrzucili jednocześnie wniosek mniejszości, zgłoszony przez klubu PiS, który proponował powiązanie opłaty za śmieci ze zużyciem wody. Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski wyjaśniał, że wprowadzenie takiej metody nie jest możliwe w terminie, w którym gmina jest zobowiązana przez ustawodawcę. Podkreślił jednak, że nie wyklucza przejścia na nią w przyszłości. - Jestem otwarty, możemy naprawdę od 1 stycznia 2021 roku mówić o tej metodzie - dodał.
"Konsekwencje działań rządu są dewastujące"
Olszewski podkreślił, że za wzrost ceny odbioru odpadów w jednej trzeciej odpowiadają czynniki rynkowe, a w pozostałej części zmiany legislacyjne. - Jest jedna rzecz obiektywna, wystarczy prześledzić lata od 2013 roku do 2019 roku i zobaczyć, kiedy zaczęły rosnąć ceny - w roku 2017. Kiedy weszły pierwsze przepisy zaostrzające wymogi? W roku 2017 - mówił.
Władze Warszawy przedstawiły założenia zmian dotyczących zagospodarowania odpadów komunalnych w połowie listopada. Wśród przyczyn wzrostu cen za odbiór odpadów wymieniły zmiany wprowadzane przez rząd, przede wszystkim nowelę ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która weszła w życie 6 września.
Ustawodawca nałożył m.in. obowiązek segregacji odpadów. W Warszawie, zgodnie z projektem uchwały, nieprzestrzeganie tego obowiązku spowoduje konieczność zapłaty dwukrotności stawki podstawowej za odbiór odpadów.
Tuż po przyjęciu uchwały przez radnych, o przyczynie podwyżek napisał w mediach społecznościowych prezydent Rafał Trzaskowski.
"Niestety rząd był głuchy na nasze argumenty. Wymusił podział na pięć frakcji, doprowadził do faktycznego obniżenia opłat ponoszonych przez firmy, pozwolił też na wzrost cen energii, paliwa oraz opłat środowiskowych (nawet o ponad 1000%!). Przez to samorządy w całej Polsce muszą mierzyć się z drastycznym wzrostem kosztów zagospodarowania odpadów. W przypadku Warszawy konsekwencje działań rządu są dewastujące. Jeszcze w 2016 r. gospodarka odpadami kosztowała nas 323 mln zł. W 2020 r. - 925 mln zł!" - napisał prezydent na Facebooku.
Nowe stawki za odbiór odpadów
Zgodnie z nowymi przepisami zarówno dla zabudowań wielorodzinnych, jak i jednorodzinnych będzie obowiązywał ryczałt. Opłata dla gospodarstwa domowego w wielolokalowym budynku mieszkalnym wyniesie 65 złotych, a w budynku jednorodzinnym - 94 złote.
Ratusz proponował najpierw opłatę za metr kwadratowy. Poprawkę w tej sprawie przyjęli radni z komisji rozwoju gospodarczego i cyfryzacji.
Nieruchomości rekreacyjno-wypoczynkowe będą objęte ryczałtową opłatą roczną - 169,3 zł.
Dla zabudowań mieszanych (np. kamienica z salonem handlowym) ratusz zaproponował takie samo rozwiązanie jak dla zabudowań wielorodzinnych. Dla części niemieszkalnej, w której prowadzona jest działalność, będzie obowiązywała stawka 1,35 zł za metr kwadratowy. W związku z przyjętą wcześniej poprawką radni uchwalili te zmiany w osobnym projekcie.
W przypadku obiektów gospodarczych - nieruchomości niemieszkalnych - opłaty są ponoszone za pojemniki i worki - kwoty zależą od ich pojemności.
Program osłonowy dla najuboższych
Radni uchwalili jednocześnie program osłonowy, który zakłada możliwość wsparcia w opłacaniu rachunków za odpady. Jego beneficjentami mają być osoby, których dochód wynosi do 250 procent kryterium dochodowego osoby samotnie gospodarującej, określonego w ustawie o pomocy społecznej. Pomoc ma zacząć obowiązywać od 1 marca.
Przepisy dotyczące nowego systemu odbioru odpadów mają wejść w życie 1 lutego 2020 r. Rozważane jest jednak wydłużenie tego terminu o miesiąc.
Apel do rządu o dofinansowanie
Przed rozpoczęciem czwartkowej sesji Rady Warszawy, odbyła się konferencja prasowa stowarzyszenia "Metropolia Warszawa". Jego przedstawiciele - wiceprezydent stolicy Michał Olszewski, burmistrz Podkowy Leśnej Artur Tusiński, burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz i sekretarz Wołomina Małgorzata Izdebska - zaapelowali do rządu o przygotowanie i wdrożenie programu ochronnego, który zakładałby 50-procentowe dofinansowanie do opłat mieszkańców za odpady. Chcieliby także pięcioletniego okresu przejściowego na dostosowanie systemu gospodarki odpadami do nowych wymogów.
Zdaniem członków stowarzyszenia, samorządy, choć nie mają wpływu na kształt gospodarki odpadami, ponoszą wszystkie konsekwencje decyzji podejmowanych na poziomie władz centralnych. - Proponujemy, żeby rząd w 50 procentach pokrył koszty gospodarki odpadami, bo dokładnie o tyle wzrastają w naszych miastach, więc jeśli rząd dyktuje wysokie warunki, jeśli chodzi o ochronę środowiska, to prosimy o to, żeby również rząd dopłacił mieszkańcom - nie nam, gminom - ale mieszkańcom 50 procent do opłat, jakie my, mieszkańcy ponosimy za gospodarkę odpadami - podkreślił Olszewski.
Jak zapowiedział, stanowisko Stowarzyszenia zostanie skierowane w czwartek do prezesa Rady Ministrów. - Z oczekiwaniem, oczywiście, spokojnego dialogu i powstrzymania się od jakichkolwiek innych drastycznych ruchów do czasu, aż nie zostanie znaleziony mechanizm taki, który w końcu zdejmie z kieszeni mieszkańca całą gospodarkę odpadami w tym kraju - zaznaczył wiceprezydent.
Autorka/Autor: kk/pm
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock