Ostatnie Pokolenie po godzinie 17 zablokowało Wisłostradę. Blokada to zapowiadana przez Ostatnie Pokolenie odpowiedź na brak rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem.
- Nie mogę patrzeć na to co się dzieje z wodą, z przyrodą, z temperaturą. Nie chcę takiego świata dla moich wnuków, po to tutaj jestem, żeby bronić ich interesów - powiedziała reporterce TVN24 jedna z aktywistek, blokujących Wisłostradę. Odniosła się też do pytania o formę jaką przybierają protesty Ostatniego Pokolenia, czyli blokadę dróg. - Myślę, że wiele sposobów już wypróbowaliśmy, bezskutecznie. W takich sytuacjach trzeba radykalnie - stwierdziła. Jest nas około 50. To nasz największy protest jak do tej pory. Są z nami Obywatele RP, jest Strajk Kobiet. Protestujemy dlatego, że rząd premiera Donalda Tuska prowadzi nas do zapaści klimatu. Dzisiaj mamy rocznicę dojścia do władzy tego rządu - podkreśliła inna z protestujących. - Mieliśmy powódź mieliśmy upały, będzie tylko gorzej - zaznaczyła.
Aktywiści usiedli na przejściu dla pieszych, pod Mostem Gdańskim. Na blokadę zareagowała policja, która ściągnęła protestujących z jezdni. Na miejscu prowadzone są czynności służbowe. Droga jest przejezdna.
Funkcjonariusze legitymują uczestników zdarzenia. - Ruch został udrożniony po siedmiu minutach – poinformował Paweł Chmura z Komendy Stołecznej Policji.
"Blokowanie dróg narusza prawa innych obywateli"
Do ostatnich wydarzeń wokół Ostatniego Pokolenia odniósł się w piątek po południu premier Donald Tusk. Wspomniał o zdarzeniu z czwartku, przy ulicy Kruczej. Wówczas Marianna Schreiber wtargnęła z gaśnicą do siedziby Ostatniego Pokolenia i spryskała twarz jednego z pracowników. W sprawie wpłynęło zawiadomienie do prokuratury. Ta prowadzi czynności sprawdzające.
"Idiotyczne ataki z użyciem gaśnicy czy równie idiotyczne oblewanie zabytków farbą są i będą traktowane z całą surowością prawa. Blokowanie dróg według Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (!) narusza prawa innych obywateli i może być traktowane jako przestępstwo. Warto wiedzieć" - napisał premier na platformie X.
Nie doczekali się premiera
W środę aktywiści chcieli spotkać się z premierem. Nie udało się. Spotkali się tylko z dziennikarzami przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
- Tak jak zapowiedzieliśmy, jesteśmy przygotowani merytorycznie. Przyszliśmy dzisiaj rozmawiać o konkretach (...) i gdy premier Polski będzie gotowy na merytoryczną rozmowę o Polkach i Polakach, jesteśmy gotowi usiąść do stołu - mówili w środę przedstawiciele i przedstawicielki Ostatniego Pokolenia.
Zapowiedzieli wówczas największą blokadę Wisłostrady w historii. Aktywiści i aktywistki Ostatniego Pokolenia twierdzą, że Donald Tusk nie pozostawia im wyboru. opór trwa. - Premier polskiego rządu nie pozostawia nam wyboru, nie spotykając się z nami, nie rozmawiając o tym, co dla naszych pokoleń jest najważniejsze. My dalej będziemy robić swoje - przestrzegli.
Czego chce Ostatnie Pokolenie?
Podczas wcześniejszej blokady Wisłostrady na początku grudnia zapowiedzieli, że będą protestowali do skutku. Aktywiści i aktywistki żądają szybkiego spełnienia dwóch głównych postulatów: przekazania wszystkich środków z budowy dróg ekspresowych i autostrad na transport publiczny oraz wprowadzenia biletu za 50 złotych miesięcznie na transport regionalny w całym kraju.
Członkowie i członkinie organizacji tłumaczą, że protestują przeciwko bierności polskiego rządu w sprawie kryzysu klimatycznego. Ostrzegają, że ta bardzo obciążona ruchem stołeczna arteria będzie stałym miejscem obywatelskiego oporu. Blokady urządzane są tam w porannym szczycie, ale zdarza się, że także po południu.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak